Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 17, 2012 19:57 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

Agnieszko, możesz zrobić Niki usg jamy brzusznej.
Krwi w moczu jest dużo i dobrze byłoby znaleźć przyczynę tego stanu tym bardziej, że wyszły oba rodzaje krwinek.
Badanie moczu jest nierzetelne. Na bank z paska. Ciężar właściwy jest na granicy normy, a przecież Niki długo się wstrzymywała. Mocz jest do ponownego zbadania i zaznacz, że prosisz by nie posługiwać się paskiem.
Wg mnie osad wcale nie był robiony. A już na pewno nie mikroskopowo.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 17, 2012 20:18 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

Jest mi wstyd :oops: spanikowałam, a Niki po prostu musiała odespać.
Właśnie bawiłyśmy się, Nikuśka przytula się gruchając, teraz wypatruje na balkonie chrząszczy majowych (jakoś późno w tym roku są i mało).

Często tak jest, że jak się już Wam poskarżę lub pożalę, to wszystko się prostuje. Teraz było podobnie, więc proszę o wybaczenie :oops:
Jutro wieczorem, gdy będę miała już wieści od weta, coś napiszę.

Iwonko, mocz nie był badany paskiem. Pisałam, że badania nie były robione w labie weterynaryjnym. Robiła go moja znajoma i była b. zaskoczona małymi gabarytami kocich krwinek, jak również niektórymi wynikami (porównując je oczywiście do parametrów ludzkich).
Z morfologią też był mały problem, bo maszyna zgłupiała widząc taką wartość RBC (a to jest możliwe u kotów, ostatnio tłumaczył mi to wet) i nie mogła wyliczyć kilku pozycji. Maszyna nie ma opcji animal :?

U mnie nie ma lecznicy z super wyposażeniem. Można zrobić tylko podstawowe badania.
Musiałabym z kotem jechać do W-wy.

Nie znam się na badaniu moczu, więc się nie wypowiadam, a nie chcę więcej czytać, bo wynajdę w Niki większość chorób ;) Poczekam do jutra.

Edit: Usg zapewne zrobimy, jak wcześniej uzgadnialiśmy z wetem.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 17, 2012 20:46 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

i kreatynina całkiem w normie :piwa:
ja to czuję, że kotek zdrowiutki aż miło :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 17, 2012 21:00 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

szybenka pisze:Często tak jest, że jak się już Wam poskarżę lub pożalę, to wszystko się prostuje. Teraz było podobnie, więc proszę o wybaczenie :oops:
Jutro wieczorem, gdy będę miała już wieści od weta, coś napiszę.


Kochana, jeżeli to pomaga, to żal się ile wlezie :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 17, 2012 21:05 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

Tatianko, też myślę, że nie jest tak źle, zwłaszcza, że Niki znów szaleje.
Niektóre parametry dziwne, ale może wet spojrzy na to całościowo i coś wywnioskuje.

Myślę, że za kilka tyg. może warto byłoby sprawdzić tą kreatyninę, bo jest rozbieżność, ale może dlatego, że u weta materiał czekał w lodówce, choć badanie było robione dwukrotnie. Dzisiaj wiozłam świeżutką krew, kt. od razu poszła w obróbkę.

Cieszę się, że problem z nerkami jest wykluczony :)

Marta, no chyba będę :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie cze 17, 2012 23:30 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

szybenka pisze:Często tak jest, że jak się już Wam poskarżę lub pożalę, to wszystko się prostuje. Teraz było podobnie, więc proszę o wybaczenie :oops:
Jutro wieczorem, gdy będę miała już wieści od weta, coś napiszę.



a rób to ile Ci tylko się zachce ,a tego wyboldowanego przeze mnie udam,ze nie widzę :?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon cze 18, 2012 8:31 Re: Niki (FeLV+) - diagnozujemy, aby zwalczyć :)

Nie znam się na żadnych wynikach! Ujawniam się, że jestem tutaj i wszystko czytam i bardzo mocno :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 18, 2012 22:03 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Dzięki za kciuki - zadziałały :) :1luvu:

Wet po obejrzeniu wyników podzielił moją radość. Alarm odwołany. Co prawda, za tydz. - dwa zrobimy jeszcze u weta biochemię, aby potwierdzić wyniki z wczoraj.

Krwinki w moczu mogą wskazywać stan zapalny dróg moczowych, ale inne parametry nie wskazują na zapalenie. Prawdopodobnie to wynik wstrzymywania moczu - a przecież długo panna namyślała się, aby siknąć :twisted:

Wracamy do spokojnego, sielskiego życia... :) Niki wariuje i jest :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon cze 18, 2012 22:09 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

:D Kamień z serca :kotek:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 18, 2012 22:09 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

szybenka pisze:Wracamy do spokojnego, sielskiego życia... :) Niki wariuje i jest :ok:

no :ok: :ok: :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 7:11 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

cudne wieści :)
oby tak dalej :ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 19, 2012 8:10 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Nikutku Ty moje Ukochane :1luvu: wiedziałam,ze tak będzie :piwa: :dance:

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto cze 19, 2012 8:12 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Nikutku ufff!!! Agnieszko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 01, 2012 20:58 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Czytam i oglądam na in. wątkach, że koty dzisiaj padnięte i nieruchliwe...
A moja panna?
Szaleje.
Zaczepia do zabawy (kupiłam tkany chodniczek na balkon i fajnie jest polować na piórka pod nim). Przytula się do dużej, mruczy i grucha do ucha :)

Wciąż jestem utwierdzana w tym, że mam wyjątkowego kota :1luvu:

Po każdej naszej rozłące, Niki kocha mnie coraz bardziej... Też tak macie?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lip 01, 2012 21:03 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

taaa...
mnie najbardziej kocha Karmel :roll:
Przynosi mi upolowane robale do łóżka :twisted:
Wolałabym, by kochał mnie mniejszą miłością :twisted:

Niki faktycznie jest wyjątkowa :1luvu:
I zdrowa jak ryba, skoro w taki upał ma ochotę na harce :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości