Ogonek w domu rodziców parooffka - która go zaadoptowała.

Koty niestety muszą przebywać osobno. Maciek - kocurek rezydent i Ogonek nie za bardzo się polubili.
Nie mam zbyt dobrych wieści od Ogonka

. Na tyle dobrze poczuł się w domu rodziców parooffka - która go adoptowała, że kiedy zobaczył na swoim horyzoncie Maćka który przyszedł w odwiedziny, że zaczął bronić "swojego" terenu. Posypało się pierze, o kontaktach obu na razie nie ma mowy. Kocurki miały być razem, umilać sobie nawzajem czas, tymczasem są wrogami

Szkoda mi Maćka, bo on stracił miejsce, gdzie mógł sobie swobodnie chodzić, kiedy paroofka przyjeżdżała z nim do rodziców. Ogonek za to dużo zyskał, ale kosztem Maćka.