Aniada pisze:Będę tęsknić... Miłej podróży.
Hańka, jest cicho, bo Duża zamiast pisać, lata po mieszkaniu jak kot z pęcherzem, uwija się jak w ukropie i tym samym... pilnuje Bolusia. Niebiescy się zmęczyli kontrolowaniem smarkacza, odmówili dalszej współpracy, a ta bura pchła włazi W.S.Z.Ę.D.Z.I.E.![]()
Ktoś go pilnować musi. Mam jogging.
Rety, jak ja się ciężko myliłam sądząc, że sobie w czerwcu odpocznęPierwszy "chrzest bojowy" już sobie zafundował, zrzucając na łepetynę talerz z racuszkami. Na szczęście go nie zabiło, tylko cukrem pudrem zasypało. Wyglądał, jakby go lawina potraktowała.
Do Bolusia od czasu do czasu zajrzę

Matko, jak nie cierpię pakowania bambetli

Do tego dwóch z trzech kocurów "pomagalo" wskakując i wyskakując z torby oraz uparcie pakując do niej ogonki od wingoron

Chwilowo mam trzy torby i plecak na komputer (a i koci kosz do spania) plus oczywiście trzy koty
