Boluś ze śmietnika (2) i PRZYJACIELE :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2012 0:30 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Aniada pisze:Będę tęsknić... Miłej podróży.

Hańka, jest cicho, bo Duża zamiast pisać, lata po mieszkaniu jak kot z pęcherzem, uwija się jak w ukropie i tym samym... pilnuje Bolusia. Niebiescy się zmęczyli kontrolowaniem smarkacza, odmówili dalszej współpracy, a ta bura pchła włazi W.S.Z.Ę.D.Z.I.E. :spin2:
Ktoś go pilnować musi. Mam jogging.
Rety, jak ja się ciężko myliłam sądząc, że sobie w czerwcu odpocznę :roll: Pierwszy "chrzest bojowy" już sobie zafundował, zrzucając na łepetynę talerz z racuszkami. Na szczęście go nie zabiło, tylko cukrem pudrem zasypało. Wyglądał, jakby go lawina potraktowała. :lol:

Do Bolusia od czasu do czasu zajrzę :wink:

Matko, jak nie cierpię pakowania bambetli :twisted:
Do tego dwóch z trzech kocurów "pomagalo" wskakując i wyskakując z torby oraz uparcie pakując do niej ogonki od wingoron :evil: Wymięklam: manele spakowane, resztę pakuję jutro.
Chwilowo mam trzy torby i plecak na komputer (a i koci kosz do spania) plus oczywiście trzy koty :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 30, 2012 5:07 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Aniada pisze:Będę tęsknić... Miłej podróży.

Hańka, jest cicho, bo Duża zamiast pisać, lata po mieszkaniu jak kot z pęcherzem, uwija się jak w ukropie i tym samym... pilnuje Bolusia. Niebiescy się zmęczyli kontrolowaniem smarkacza, odmówili dalszej współpracy, a ta bura pchła włazi W.S.Z.Ę.D.Z.I.E. :spin2:
Ktoś go pilnować musi. Mam jogging.
Rety, jak ja się ciężko myliłam sądząc, że sobie w czerwcu odpocznę :roll: Pierwszy "chrzest bojowy" już sobie zafundował, zrzucając na łepetynę talerz z racuszkami. Na szczęście go nie zabiło, tylko cukrem pudrem zasypało. Wyglądał, jakby go lawina potraktowała. :lol:


No cóż.... pozostaje mi tylko zacytować samą siebie z 19 maja :twisted:
Killatha pisze:OLABOGA

hmmm, w czerwcu to na moje ten smarkacz zacznie łazić
o już ja widzę ten odpoczynek
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 30, 2012 9:14 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Aaaaaaa to TY byłaś tą życzliwą wróżką! :twisted: Stawiałam na Miziel52, ale nie chciało mi się szukać na stu czteberdziesięciu stronach wątku :mrgreen:
Aniada
 

Post » Sob cze 30, 2012 9:22 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

"...wszak nie o to chodzi, by złowić króliczka..." :mrgreen:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob cze 30, 2012 9:58 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Po paru miotach stwierdziłam, by przeżyć okupację maluchów w mieszkaniu o zdrowych zmysłach, człowiek musi myśleć jak kociak, patrzeć jak kociak i zawczasu zmodyfikować mieszkanie. 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob cze 30, 2012 10:46 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Tak. Moje myślenie ogranicza się teraz do następujących kwestii:

- to może połknąć
- tu może utknąć
- na tym może się powiesić
- przez to może się udusić
- stąd może wypaść
- tym może się poparzyć
- tu może się utopić
- a tym może się zatruć

Nie przewidziałam jednak, że skoczy z fotela na stół, wybierając sobie za cel brzeg talerza, aż wszystko pierdutnie razem z nim...
Wesoło jest :kotek:
Aniada
 

Post » Sob cze 30, 2012 11:04 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

prążki :1luvu:
kot paskowy 8)
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Sob cze 30, 2012 11:32 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Aniada pisze:Nie przewidziałam jednak, że skoczy z fotela na stół, wybierając sobie za cel brzeg talerza, aż wszystko pierdutnie razem z nim...

Hyhy. :mrgreen: Potrenujesz myślenie kociakowe i więcej takich (bo będą inne) nie będzie. :lol:

Jak do mnie przychodził wet na szczepienie i zaczynał wyciągać pierdylion rzeczy (flaszeczki, strzykawki, igły, waciki, itp) na stół to dostawał szybką instrukcję. Zlekceważył (no bo jak kociaki na stół wejdą?) raz. I przez pól godziny czołgał się po podłodze zbierając swoje "zabawki" z kociakami radośnie włażącymi mu na plecy i ogryzającymi pięty. :lol: Ja nie byłam w stanie mu pomóc bo siedziałam bezsilna ze śmiechu na kanapie... :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob cze 30, 2012 11:41 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

MariaD pisze:
Aniada pisze:Nie przewidziałam jednak, że skoczy z fotela na stół, wybierając sobie za cel brzeg talerza, aż wszystko pierdutnie razem z nim...

Hyhy. :mrgreen: Potrenujesz myślenie kociakowe i więcej takich (bo będą inne) nie będzie. :lol:

Jak do mnie przychodził wet na szczepienie i zaczynał wyciągać pierdylion rzeczy (flaszeczki, strzykawki, igły, waciki, itp) na stół to dostawał szybką instrukcję. Zlekceważył (no bo jak kociaki na stół wejdą?) raz. I przez pól godziny czołgał się po podłodze zbierając swoje "zabawki" z kociakami radośnie włażącymi mu na plecy i ogryzającymi pięty. :lol: Ja nie byłam w stanie mu pomóc bo siedziałam bezsilna ze śmiechu na kanapie... :lol:

Zdję - cie, zdję - cie! :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob cze 30, 2012 11:41 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Cuudne! :lol:

Ja tak naprawdę nigdy nie miałam małego kociaka. Czesio był spokojnym, grzecznym starszakiem, gdy do nas trafił (3 miesiące), Jożo był nieco młodszy.
I na tym koniec. Miś miał 6-7 miesięcy (i ciężką deprechę), gdy go kupiliśmy, a Pola została znaleziona, gdy miała jakieś 8-9 lat.
Nie mogę się napatrzyć na tego grzdyla, choć - nie ukrywam - że gdy idzie spać do kojca, to odpoczywam. :lol:

O, właśnie poluje na Misia. Chowa głowę za nogą od stolu w przekonaniu, że go nie widać. :mrgreen:
Aniada
 

Post » Sob cze 30, 2012 12:15 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

I jeszcze ciutkę kota paskowego...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Sob cze 30, 2012 12:26 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

:1luvu:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 30, 2012 12:41 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Hańka pisze:Zdję - cie, zdję - cie! :lol:

Wiesz, ja chciałam by nadal był moim wetem prowadzącym. 8) Jak już pozbierał swoje zabawki i wbijał igły po kolei w małe zadki w jego oczach było coś na kształt satysfakcji... :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob cze 30, 2012 19:06 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

:ryk:

Czego wymagać od kociąt, skoro 5-letnia już Fela napadła na kubek, chwyciła go łapką za brzeg, przewróciła wylewając resztkę herbaty na fotel i uciekła. Od 20 lat mieszkam z kotami (w różnym wieku), ale celowego przewracania naczyń jeszcze nie widziałam. :wink:

Bolutek przecudny! :1luvu:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob cze 30, 2012 19:16 Re: Boluś ze śmietnika (2) Szczęście w prążki...

Gretta pisze::ryk:

Czego wymagać od kociąt, skoro 5-letnia już Fela napadła na kubek, chwyciła go łapką za brzeg, przewróciła wylewając resztkę herbaty na fotel i uciekła. Od 20 lat mieszkam z kotami (w różnym wieku), ale celowego przewracania naczyń jeszcze nie widziałam. :wink:

Bolutek przecudny! :1luvu:


A bezczelne siorbanie z twojego kubka pani widziałaś? :ryk:
Naczynia przewracała nasza królica, tyle że w pokoju lalek i brała ząbkami za uszko filiżanek.

Bolutek ślicznie nastawia radary :love:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 56 gości