Będę tęsknić... Miłej podróży.
Hańka, jest cicho, bo Duża zamiast pisać, lata po mieszkaniu jak kot z pęcherzem, uwija się jak w ukropie i tym samym... pilnuje Bolusia. Niebiescy się zmęczyli kontrolowaniem smarkacza, odmówili dalszej współpracy, a ta bura pchła włazi W.S.Z.Ę.D.Z.I.E.
Ktoś go pilnować musi. Mam jogging.
Rety, jak ja się ciężko myliłam sądząc, że sobie w czerwcu odpocznę

Pierwszy "chrzest bojowy" już sobie zafundował, zrzucając na łepetynę talerz z racuszkami. Na szczęście go nie zabiło, tylko cukrem pudrem zasypało. Wyglądał, jakby go lawina potraktowała.
