Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 28, 2012 14:22 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Zu, 3mam, za Was oboje :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 28, 2012 16:30 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Zuza, masz rację, trzeba dzwonić codziennie, bo często ktoś rezygnuje, jako że część wizyt umawiana jest z dużym wyprzedzeniem.
Wierzę, że uda się jak najwięcej czasu, dobrego czasu wygrać dla Leosia.
Myślę o Was bardzo ciepło :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 28, 2012 18:21 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Jestesmy umowieni na 14.30 w poniedzialek.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88200
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw cze 28, 2012 18:44 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

wysylam cieple BARDZO mysli...
daj znac, gdybys czegos potrzebowala

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 28, 2012 18:59 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Trzymam kciuki za skuteczne leczenie :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10978
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw cze 28, 2012 19:59 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

zuza pisze:Jestesmy umowieni na 14.30 w poniedzialek.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 28, 2012 20:01 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Leos zjadl obiad z dwoch dan - znaczy saszetke na dwa razy ;) Potem sie umyl i lezy.

Bardzo sie ciesze, ze ma apetyt :)

Ciotki zazdroszcza mu tych saszetek :roll: :oops:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88200
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw cze 28, 2012 20:01 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Mocno trzymam :ok: :ok: :ok:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw cze 28, 2012 20:05 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Ja równiez :ok: :ok: :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt cze 29, 2012 14:07 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Ktos zrezygnowal z wizyty poniedzialkowej u Jagielskiego i zostalismy wpisani na 11 jako pacjent normalny, nie dodatkowy :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88200
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt cze 29, 2012 14:10 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

:ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 29, 2012 14:35 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Przykre to bardzo :(

Trzymam kciuki za dobre samopoczucie Leosia :ok: :ok: :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt cze 29, 2012 14:56 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Trzymam kciuki nieustające :ok:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt cze 29, 2012 22:17 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Kciuki za skuteczną terapię :ok:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon lip 02, 2012 14:04 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

Wrocilismy, trwalo to trzy godziny. Leos byl dosc grzeczny w trakcie zakladania wenflonu, bardzo grzeczny w trakcie kroplowki i bardzo odczul jakis piekacy zastrzyk i sie darl i usilowal nas z pania doktor zjesc.
Teraz odpoczywa.
Mam nadzieje, ze bedzie ladnie wspolpracowal przy lykaniu tabletek...
Kolejna chemia za tydzien, umowilam sie na kolejnych 5 wizyt, moze jednak przejdziemy na cykl co kilka tygodni.
Pan doktor mowi o kilku miesiacach, o ile bedzie dobra odpowiedz na chemie (a jest w 50% w takich przypadkach jak nasz). Pol roku to juz ma byc sukces. Nie mysle o tym, mam nadzieje, ze pobijemy wszystkie statystyki. Najwazniejsze, zeby Babelek sie dobrze czul.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88200
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 28 gości