dawno się nie odzywałem, ale wiecie same jak to jest.
Kot taki zalatany, czas mu między pazurkami przecieka, ledwo ma czas coś zjeść albo siku zrobic a co tu dopiero o internetach myśleć...
Bo u nas bardzo dużo się dzieje. Duży ma nową poasję- wędkowanie!
Normalnie z takim długim kijem chodzi i łowi. No i łowi na robaki! Takie małe białe robaki, wiem bo sam widziałem

Na początku Duża powiedziała, że jest przeciwna robakom w domu, a właściwie w lodówce, ale Duży zapewnił, że nawet ich nie zauważy! Będą miały swoją prywatną półkę. W zasadzie pół półki, bo na reszcie Duża ma lakiery do paznokci.
No i będą miały miezkanko z plastiku z pokrywką. I będą sobie mieszkać w tejh swojej małej robaczkowej hipisowskiej komunie. I nikomu nie będą przeszkadzać. No i mieszkały.
A potem wybrały wolność.
Strasznie fajnie było, Duży otworzył lodówkę a tu robaki myk myk myk! I na podłogę spadają, i urzędują na półkach, jeden to nawet dotknął tylnej ścianki i stał się Robakiem Lodu. Normalnie szał!
Dobrze, że to Duży na nie trafił a nie Duża, bo chyba nie byłaby zadowolona...
Tak czy siak już robaki nie mieszkają w lodówce. Od tego zrywu wolnościowego zostały zesłane do kolonii karnej do garażu.
całusy,
Wasz oddany D.