Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

straszne nudy :twisted:

zupełnie jak mój służbowy Intranet

jozefina1970 pisze:No dobra, z sępa wybrnęłyście
pozytywka pisze:Sępie miłości
nie kochasz ...
jakoś to tak leciało na festynach

Nie znam - rzadko chodzę
Z festynów znam
Miała matka syna
a ja syna nie mam to mnie to nie dotyczy
Sępa miłości też zresztą nie mam...
Nic nie mam
Kurczę, co tu zrobić?
Pytanie było retoryczne - nie odpowiadajcie

o boziu

pozytywka pisze:
Georg-inia pisze:a to był kiedyś naprawdę fajny, sympatyczny chłopak... aczkolwiek od jego "muzyki" macica mi się trzepocze

nie znam gościa
jego muzyka i teksty kolegi w okularkach były dla mnie nie do przejścia, więc nie skupiałam się na jego życiorysie
aczkolwiek przy włączaniu netu trudno było uniknąć informacji, że ożenił się z Mandaryną, potem z kimś tam a teraz się chajta z córką Tajnera, ale jest chory (lub robi sobie dziwny PR)

znałam Michała dawno temu, jak jeszcze prowadził karaoke w WallStreet - taka bardzo popularna knajpa w Łodzi to była. Ja go znałam raczej "luźno", taka jedna Monika, z którą się później zaprzyjaźniłam była swojego czasu dość blisko z MW. Ale wtedy nie miał czerwonych włosów, ani zielonych, ani pierdyliarda dzieci i trzech żon na koncie plus nowej narzeczonej :roll:

czemu czytasz dzienniki ustaw?

musisz tak?

magdaradek pisze:
jozefina1970 pisze:No dobra, z sępa wybrnęłyście
pozytywka pisze:Sępie miłości
nie kochasz ...
jakoś to tak leciało na festynach

Nie znam - rzadko chodzę
Z festynów znam
Miała matka syna
a ja syna nie mam to mnie to nie dotyczy
Sępa miłości też zresztą nie mam...
Nic nie mam
Kurczę, co tu zrobić?
Pytanie było retoryczne - nie odpowiadajcie

o boziu

Oj, przepraszam najmocniej - ja nie mogę w pracy mieć luzu bo wtedy dopada mnie głupawka :roll:

muszę

ale to ciekawa lektura
czytam w pracy
w domu wcale nie włączam komputera (w kazdym razie bardzo rzadko)

Patmol pisze: muszę ale to ciekawa lektura

Brrr

Co kto lubi

Każdemu według potrzeb
Każdemu według zainteresowań
Każdemu według konieczności :mrgreen:

Georg-inia pisze: znałam Michała dawno temu, jak jeszcze prowadził karaoke w WallStreet

to on jest z Łodzi?
Pogubił się chłopczyk trochę
jak jeszcze miałam TV to widziałam, że komus drzwi od domu zabrał, a potem dużo pieniędzy ofiarował i takie tam
i o mamusi opowiadał - żeby nie rzec straszne brudy osobiste publicznie, za pieniądze w tiwu wywlekał
no nie lubię
bleh

Georg-inia pisze:
pozytywka pisze:
Georg-inia pisze:a to był kiedyś naprawdę fajny, sympatyczny chłopak... aczkolwiek od jego "muzyki" macica mi się trzepocze

nie znam gościa
jego muzyka i teksty kolegi w okularkach były dla mnie nie do przejścia, więc nie skupiałam się na jego życiorysie
aczkolwiek przy włączaniu netu trudno było uniknąć informacji, że ożenił się z Mandaryną, potem z kimś tam a teraz się chajta z córką Tajnera, ale jest chory (lub robi sobie dziwny PR)

znałam Michała dawno temu, jak jeszcze prowadził karaoke w WallStreet - taka bardzo popularna knajpa w Łodzi to była. Ja go znałam raczej "luźno", taka jedna Monika, z którą się później zaprzyjaźniłam była swojego czasu dość blisko z MW. Ale wtedy nie miał czerwonych włosów, ani zielonych, ani pierdyliarda dzieci i trzech żon na koncie plus nowej narzeczonej

czemu czytasz dzienniki ustaw? musisz tak?

a ja znam tę dziewczynę co z nimi to pierwsze w Polsce Karaoke prowadziła

powalona jak paczka gwoździ..

dziewczyny ja naprawde przez Was popuściłam bo mi się siku chce od 3 godzin :oops:

ja też mam obowiązkowego syna, ale na festynach nie bywam :roll:

Jest tyle książek, których i tak nie zdążę przeczytać przed śmiercią, że szkoda mi czasu na nudziarstwa, do których zaliczam kolorowe gazety oraz dzienniki ustaw :wink:

magdaradek pisze:dziewczyny ja naprawde przez Was popuściłam bo mi się siku chce od 3 godzin

A co? Kibelek gwoździami zabili?
No dobra - spadam, zanim mnie pozytywka zabije - gwoździami :mrgreen:

Patmol pisze::mrgreen: muszę ale to ciekawa lekturaczytam w pracy
w domu wcale nie włączam komputera (w kazdym razie bardzo rzadko)

a to podobno Józefina dostaje głupawki :roll:

ciekawa lektura to jest Mistrz i Magłorzata, ewentualnie Chirurgia małych zwierząt :mrgreen:

Magda, a dziewczyny nie kojarzę... raczej juz tego z Trójcy od tekstów... za to pierwsza żona MW to i owszem - w "naszym" pubie gościła swego czasu

Łódź małe miasto jest...

Madzia, to jednak ci synowie są, czy nie są obowiązkowi?
czytałaś coś w jakimś dzienniku ustaw na ten temat?

idź się wysikaj jak człowiek, a nie popuszczaj, bo ustawa tego zakazuje :mrgreen:

józefino, nigdzie nie odchodź!!!!!

dzienniki ustaw to samo życie
nawet więcej - magia

ktoś Ci głupoty wciska w sklepie czy w urzędzie -powołujesz się na Dziennik Ustaw
czary mary -i skutkuje

pozytywka pisze:józefino, nigdzie nie odchodź!!!!!

A ten w okularkach od tekstów z Trójcy fajny był - ja te starsze piosenki to nawet, nawet - jeszcze z Magdą F. słuchałam czasami
Uwielbiam Mistrza i Małgorzatę - to dopiero magia

A Dzienniki Ustaw - może i przydatne ale, no cóż, bądźmy szczerzy - nie, tego się nie da czytać :twisted:

pozytywka pisze:[size=85]Madzia, to jednak ci synowie są, czy nie są obowiązkowi?

ja bym poprosiła jednak, żeby precedens stworzyć dla mnie i żeby nie byli obowiązkowi, co?...? :oops:

Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

Kto przegląda forum