Ewcia ma trochę racji
EwaKa pisze: dziecko wrzeszczące, piszczące i wciskające kota w podłogę, tajskiego szaleńca, biegającego tak szybko, że wykładzinę zadziera
Pusia może tego nie tolerować, może być to za dużo jak dla kalekiej od niedawna koteczki,
Bo tak Pusia musi zaakceptować że niestety chwilę zejdzie zanim przyzwyczai sie na trzech łapuszkach nie będzie wychodząca, kota szalonego - bez obrazy( ja mam takiego Ramzesa , ) i Ewci pociechę.
Czasem kot o anielskim spokoju może zrobić się nerwowy.
Myślę że Ewcia samo powinna przeanalizować za i przeciw.
ale trzymam za domek
