Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 24, 2012 14:53 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Kociara82 pisze:
paula179 pisze:wymordowałabym takich ludzi z premedytacją.



a ja chetnie ci pomoge w razie czego, moze w ten sposob pomszcze kotka, ktory kilka lat temu w taki sposob zginal na moich oczach... :cry:


Spoko, ja zawsze chętna, a mścić się potrafie... ;) wiedzą to moi sąsiedzi nie przepadający za kotami :roll:
Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=143408 krótka historia moich znajdek ;)

paula179

 
Posty: 87
Od: Czw cze 21, 2012 11:41

Post » Nie cze 24, 2012 15:40 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

i bardzo dobrze, tak trzymaj :) :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 24, 2012 19:46 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:ASK@ - ta wypowiedź mi bardzo pomogła :) Ja pokocham kotka bez łapki jeszcze mocniej niż takiego zdrowego chyba właśnie dlatego, ze dzieci niepełnosprawne kocham bardziej, takie już moje przeznaczenie :)

Skontaktuj sie z zuzzik.Ona ma ode mnie Fionę.Kota bez łapki i ogona.Pogadaj sobie z nią.
Jej wątek
viewtopic.php?f=1&t=135736&start=1425

Wątek Fiony jak była maleńka.
Wszystkim oponentom proponuję przeczytać szczególnie pierwszy post.
viewtopic.php?f=13&t=106693&hilit=+Fiona

Każda adopcja jest ważna i decyzja o niej także.Przemyśl .Pogadaj z osobami co maja takie koty pod opieka. Ja uważam,że jak rana się zagoi to kot niczym nie odbiega od tzw normy. Tylko wygląda inaczej.Ale tylko dla nas ludzi. Podkreślam raz jeszcze, to my stwarzamy problemy i to my mamy problemy z akceptacją niepełnosprawności. Nie koty.

Napisze jeszcze,że jest u nas Żuk. Kot z uszkodzonym układem genetycznym-pokarmowym. Od małego był skazany na śmierć. Nie raz proponowano nam go uśpić. Bo takie koty sie męczą.Bo natura je eliminuje.Bo takie koty nie są diagnozowane bo ich po prostu nie ma! Ale on trafił do nas. Wieczny tymczas. Kocio walczy o swe istnienie na ziemi.Każda chwila jest darowana bo może być ostatnia. Na oko nie widać jego inności.Bo w środku siedzi. Żuk kocha życie i chce żyć. Jest normalnym kotem choć z problemami. Daje robić przy sobie wszystko, jest szczęśliwym towarzyszem zabaw dla nas i dla kotów, nasze zwierzęta akceptuja go i delikatniej sie bawią, kocha nas bardzo, wykorzystuje bo wie,ze my go też kochamy...Czy mam go uśpic tylko dlatego,ze jest inny?Bo musze go inaczej karmić,dawac leki, sprzatac znaczenia, wydawać forse na ciągłe wizyty...Wiem,ze kiedyś będę musiała podjąć decyzję ostateczną Ale zobaczę ja w jego oczach.Kiedy przestanie walczyć o swe istnienie na ziemi.Przy nim kot bez łapki to mały Pikuś :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie cze 24, 2012 21:27 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Ja adoptowałam kotkę z tego wątku
viewtopic.php?t=80095&postdays=0&postorder=asc&start=0
Było to prawie 4 lata temu. Przez cały czas Tiffka jest dla nas zdrowym kotkiem - jak chce wejść na parapet, to wejdzie - my jej tylko np. przybliżyliśmy obok stojący drapak. Chciała wskoczyć do wanny (gdzie rezydent miał wodę do picia), to zaczęła korzystać z obok stojącego kosza na śmieci. Pokochaliśmy ją taką jaka była i jej kalectwo ani nam, ani jej nie przeszkadza. Na kikutka uważaliśmy bardziej na początku, kiedy to jeszcze skórka na zrośnięciu była delikatna, teraz tylko podczas wyczesywania sierści, ale to tylko nasze działania. Tiffka jakby nie zauważała swojego kalectwa, jak szaleje z Mańkiem, to szybciej biega od niego - często mamy takie wrażenie. A mizianki strasznie lubi, nawet teraz leży mi na ręce i domaga się głaskania, więc chyba specjalnie nie odbiega od kota zdrowego.
Obrazek Obrazek

Kasia i Maniuś

 
Posty: 5520
Od: Czw wrz 11, 2008 20:13
Lokalizacja: Skawina, to już nie Kraków ;)

Post » Pon cze 25, 2012 7:24 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Będę jeszcze rozmawiać z Panią, u której Pusia jest w DT, jeśli mój kot przeżyje dokocenie zdrową Nelą i moje dziecko też dobrze przyjmie nowego kota, to będę pewna, że kot z ciężką przeszłością nie będzie u mnie pokrzywdzony. A 3 koty na moich 39 m2 też się zmieszczą:)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 8:29 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Ewciu kochana Ty już dawno zdecydowałaś, już nie zmieniaj.
Pusia twoja , nie będziesz żałować i kicia też, zakochacie się w sobie jestem pewna. :1luvu:
Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pon cze 25, 2012 8:50 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Pusia nie moja jeszcze, na razie Nela moja:) Ale to, że Pusia będzie moja, to nie wykluczam, na razie Wy "przyznajecie " koty, a ze mną opiekunka Pusi jeszcze nie rozmawiała, nawet nie wiadomo, czy mój dom się nadaje. To wszystko nie takie prościutkie :P

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 10:10 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Pusia nie moja jeszcze, na razie Nela moja:) Ale to, że Pusia będzie moja, to nie wykluczam, na razie Wy "przyznajecie " koty, a ze mną opiekunka Pusi jeszcze nie rozmawiała, nawet nie wiadomo, czy mój dom się nadaje. To wszystko nie takie prościutkie :P



nie gdybaj , nie gdybaj :mrgreen: Widziałaś to pysio Pusi :1luvu: cudna.
Ja jak zobaczyłam mojego Smolika i Dusie to nie było odwrotu miłość od pierwszego wejrzenia, mimo że czarnuchy dzikie i ponad miesiąc trwało oswajanie, by się tylko dały dotknąć , nie chciałam już żadnego innego.
W sumie wzięłam 5 biedasów.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pon cze 25, 2012 10:39 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

mam małe mieszkanie 38 m2, dziecko wrzeszczące, piszczące i wciskające kota w podłogę, tajskiego szaleńca, biegającego tak szybko, że wykładzinę zadziera :) Znajdę Pusi lepszy domek, pełen spokoju. Już szukam:)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 10:45 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

My ni przyznajemy kota :wink: My obalamy bzdurne tezy,że kot niepełnosprawny fizycznie tzn bez kończyny wymaga specjalnej troski i traktowania.

Mam takiego szaleńca na tymczasie w domu.Nawet dwa. Julkę i Lucka. Gdzie diabeł nie moze tam ich pośle.Do tego nieziemskie miziaki.To wiem o czym piszesz.

EwaKa mam 48 m i 14 kotów. Można wszystko zorganizować jak człek chce.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon cze 25, 2012 11:01 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Wiem, dlatego chcę podejść do sprawy odpowiedzialnie :) Nie robić niczego na hurrraaaaa :) Pusia jest dopiero co po zabiegu, od ludzi spotkało ją wiele złego. Jeśli moja córka ją przyciśnie, a ona ją chwyci zębami albo wystraszy, to więcej nie dotknie kota, a to byłby dla mnie terapeutyczny dramat.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 11:03 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Ewcia ma trochę racji


EwaKa pisze: dziecko wrzeszczące, piszczące i wciskające kota w podłogę, tajskiego szaleńca, biegającego tak szybko, że wykładzinę zadziera


Pusia może tego nie tolerować, może być to za dużo jak dla kalekiej od niedawna koteczki,
Bo tak Pusia musi zaakceptować że niestety chwilę zejdzie zanim przyzwyczai sie na trzech łapuszkach nie będzie wychodząca, kota szalonego - bez obrazy( ja mam takiego Ramzesa , ) i Ewci pociechę.
Czasem kot o anielskim spokoju może zrobić się nerwowy.

Myślę że Ewcia samo powinna przeanalizować za i przeciw.



ale trzymam za domek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pon cze 25, 2012 11:21 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Otóż to, więc pomimo, iż ja bym Pusię chciała, to szukam dla niej lepszego miejsca, gdzie jej się krzywda nie stanie, jestem na tropie 8)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 11:26 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

EwaKa pisze:Otóż to, więc pomimo, iż ja bym Pusię chciała, to szukam dla niej lepszego miejsca, gdzie jej się krzywda nie stanie, jestem na tropie 8)

Czy to kot bez łapki czy to "cały" nie każdy nadaję sie do każdego domu. Dlatego DT dokładnie rozpatruje wszystkich chętnych.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon cze 25, 2012 11:31 Re: Pusia przejechana kosiarką!Łapeczka amputowana :(

Tak, muszę powiedzieć, że trafiam na mądre DT, gdzie większość mi powiedziała, że nie da kota ze względu na dziecko z autyzmem, bo koty różnie reagują...
Dlatego szukałam dość długo i te poszukiwania i rozmowy mi dały pewność, ze mój dom nie będzie dobry dla Pusi. Zresztą będę rozmawiać z opiekunką z DT, bo jeszcze nie miałam okazji :)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości