To może napiszę też o kotce którą znalazł mój tata. Kotka ma na imię Blanca - bo jest całkiem biała

Pomieszkuje u taty na podwórku. On nigdy nie był miłośnikiem kotów i nie jest skłonny jej przygarnąć, ale to i tak dobrze, że daje jej jeść i zadzwonił do mnie

Kotka jest głucha, nie słyszy chyba nic kompletnie. Kiedy wiozłam ją w transporterku do lekarza, była bardzo wyluzowana...nie przeszkadzały jej tiry które nas mijały i hałasowały okrutnie. Na stole u wetki mruczała i była bardzo grzeczna. W ogóle pieszczoch z niej.
Jest jednak bardzo chudziutka i mizerna, no i dziwnie oddycha. Wetka mówi, że nic nie słyszy w płucach, ale że w dokładniejszych badaniach mogłoby coś wyjść.
Odwiozłam ją na podwórko i zostawiłam karmę i czystą wodę. Za ok. tydzień zabiorę ją do sterylizacji. Mam nadzieję, że uda się jej znaleźć dom. Głuchy kotek nie powinien być na wolności.
Wątek oczywiście będzie, ale muszę zrobić jej kilka zdjęć.