Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 16, 2012 22:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Właśnie wróciłyśmy. Niestety, złapał się tylko jeden maluch :( ale już nie taki malutki ok 4 miesiące. Mama uciekła i już nie pokazała się. Pojedziemy tam jeszcze raz, ale wieczorem. Tego co się złapał od razu zabrała do domu kobieta, która je tam dokarmiała. Ma już 9 kotów, ale bardzo chciała jeszcze tego małego. Tak, że do domu wróciłyśmy bez kotów.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 20, 2012 19:33 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Mamy dzisiaj z Ewą zaplanowaną łapankę. Pozostałe dwa maluchy. Tylko żeby nie było burzy, grzmi cały czas.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 21, 2012 10:37 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

:ok: Za łapankę a pogoda fatalna..

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 21, 2012 21:06 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Kolejna łapanka skończyła się na złapaniu tylko jednej kotusi. Zostało jeszcze jedno kocię i mama. Siedziałyśmy do 1.30 w nocy, ale dałyśmy sobie spokój. Za kilka dni kolejne podejście. Musimy koniecznie złapać matkę, boimy się, że znowu może być w ciąży.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 21, 2012 22:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Zawsze jedna to już cos , fajnie jest jak udaje sie za pierwszym razem to co się zaplanuje .Ale często wychodzi inaczej .Powodzenia... :)

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt cze 22, 2012 18:56 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Jeden z moich maluchów właśnie pożegnał się z rodzeństwem i pojechał do domku do Bukowiny Tatrzańskiej :placz:
Domek bardzo dobry, niewychodzący, zabezpieczony i uszczęśliwiony z Jerrusia. Ale co mi z tego, kiedy to takie cholernie przykre. To najgorszy moment, kiedy wychodzi z mojego mieszkania ktoś z zapakowanym w transporterek moim kochanym kotkiem. Cholera, zawsze się poryczę. Ale będzie miał dobrze :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 23, 2012 8:43 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Nie rycz mała nie rycz :mrgreen: :ok:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 23, 2012 9:13 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

lidka02 pisze:Nie rycz mała nie rycz :mrgreen: :ok:


Lidziu, fajnie się mówi, a to takie przykre. Ale mam już dobre wieści od małego. Jest ok

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 23, 2012 9:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Skoro dobre wieści od małego to super. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob cze 23, 2012 10:22 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Jerruś trochę w nocy popłakał, ale jadł a rano już umościł się w łóżku ze swoim panem i pięknie mruczał.
Teraz kolejne maluszki czekają.

Sisi - piękna pręguska o orzechowych oczach

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Miszka - braciszek Jerrusia

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Boję się o mojego nerkowca Tośka. Źle wygląda, czuje się fatalnie, nie chce jeść, tylko pije. Karmię go "na siłę", po troszeczku ale często wymiotuje.
Jest bardzo smutny i mam wrażenie, że stracił ochotę do życia. Ma takie smutne, zrezygnowane oczka, tylko leży albo śpi, nie chce się bawić, przykro patrzeć :(

Tosiaczek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 23, 2012 12:42 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Ojj faktycznie Tosiek ma b. smutną minę. 8O
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob cze 23, 2012 13:20 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

doczytałam od początku...jesteś Osobą godną podziwu i naśladowania :ok: :1luvu:
pozdrawiam i życzę dużo zdrowia Twoim futerkom :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 23, 2012 15:16 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Dziękuję puszatku :) , oj potrzebne zdrowie moim kotkom.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 23, 2012 15:27 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Reasumując.
Pimpuś, Ogonek i Jerry w swoich domkach :) .
Tosiek w złym stanie, pomimo leczenia, przepłukiwania nerek choroba postępuje i nic nie można na to poradzić, tylko patrzeć. To jest okropne uczucie bezsilności i cholerne myśli, że niedługo trzeba będzie podjąć tą straszną decyzję....
Białaczkowe kotki czują się dobrze i oby nigdy nie było gorzej.
Reszta kotów w porządku, poza drobnymi incydentami.
Małe czekają na adopcje.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 23, 2012 16:46 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Małe cudne ...

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 534 gości