Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

OKI pisze:
alix76 pisze:A ja pisałam, że mi ze zmęczenia umkły propozycje . Noc, to, będzie ja znalazła dla następnych . Tych, co je łapiesz

Kiedy dostarczyć?

A komu

?
Dzięki, adeeniet, fajne acz chyba trochę nie teges :twisted:

- Lukrecja przed chwilą pracowicie zakopywała gazetą musik gourmeta :roll:

a Lubczyka darł się rozpaczlwie, żeby go wypuścić na wolność. Na wolności bojownik o niepodległość usiadł 20 cm od klatki i myje ogon :roll:

. Nie mógł w środku??
I tak najdalej za godzinę skończy się rumakowanie, bo idę spać :twisted:

Awantura też uznała, że Gourmeta mogę sobie sama jeść :roll:

Foster trochę zjadł, ale głównie z braku skrzydełek chyba :roll:

No, to u mnie pojadły Małe Foszki :lol:

ale niezupełnie o to mi chodziło :roll:

. Wstawię im na noc resztkę, jak nie ruszą, to chyba szkoda marnować i otwierać nastepne. Chętnych jest dużo, niestety

kurde, czytam i zgłodniałem. nie macie litości. :evil:

oglądam ale i tak nie lubię dzieci.

dlatego babcia mi się podobała u Oki. :1luvu:

no i trochę Ziutek. Ale to jak własne przecież. :1luvu:

no i Cześka. Czesiek. No i Aida. u Agneski. :1luvu:

No ale to też własne moje przecież.

znaczy lubię tylko własne geny. jak król LewLeon. Obce małe zjadam. :wink:

Niedobry wujek Salvadore. :evil:

Czyli - kiedy mam je jechać pojechać zawieźć do bolidupca czy gdzie tam trzeba? :wink:

No przecież nie wypada , żeby obcy woził. ...........mam racje?

W bolidupku nie ma grilla, jeśli chodzi o Twoje plany kulinarne :twisted:

. Dam znać, dzięki :1luvu:

- ale na razie smarkacze obsłużone wstępnie i zarządziłam, że nie chorują :twisted:

. No, chyba,że ktoś komuś łepek odgryzie i Wujek Maciek będzie musiał przyszywać ... ale na to to ja nie mam nadziei :roll:

A Taciunia pytała wczoraj o Ciebie :twisted:

Smarkacze nie były zachwycone zamknięciem w klatce na noc, ale grzecznie poszły spać. Najdłużej rozrabiała Lebiodka :lol:

. Ona, mimo, że pozornie wycofana, jest bardzo przedsiębiorcza - spała już w hamaku a rano skorzystała sobie z dużej kuwety :lol:

.
Dałam im trochę poharcować rano, teraz znowu siedzą w klatce a ja w pracy. Ziutek bawi się z nimi a Burilla próbował zjeść

- musimy jeszcze popracować na współżyciem społecznym :twisted:

imiona świetne :ok:

ano fajne imiona

tylko... mojej piątce klonów z tejże samej lokalizacji pozostały już jeno pastewne: Koniczyna, Kostrzewa, Tymotka, Facelia i Bobik. Bo chyba nie chcę Kupkówki, Kapusty ani Przelotu. :lol:

Tymianek, Trybuła, Trzykrotka, Tasznik, Tatarak :lol:

4 panny i 1 kawaler

Kolendra, Kocanka, Konwalia, Koniczyna, Kminek

No to działaj już zaczynamy wypracowywać codzienną rutynę. Wczoraj byłam tak przejęta, że wyszłam wcześniej z pracy, motywując, ze już dostaję laktacji w związku z dziećmi w domu :twisted:

. Smarkacze wypuszczone luzem harcują, aż padną. Padają, pośpią i znów harcują. Do piątku w nocy są w klatce, w piątek pewnie klatkę zabierze OKI. Ziutek bawi się z małymi w zapasy, wygląda to dramatycznie, ale maluch wypuszczony z uścisku nie ucieka, tylko poluje na wujka, więc źle mu nie jest. Sznurówek jest chyba nieco wystraszony, dziś go Lubczyk pogonił

ale powoli oswaja sie z sytuacją. Burilla po porannym występie ma chyba lekki kryzys osobowości, zobaczymy, w którą stronę mu minie. CDT wciąż wyniośle urażone, Zidane śpi na szafce a Bandido na lodówce z miną "to było zbędne" - czyli norma. Wszyscy jedzą i kuwetują, także jest :ok:

A to padnięte maluchy :lol:

alix76 pisze:Kolendra, Kocanka, Konwalia, Koniczyna, Kminek

Otake mnie sie podoba.

Strasznie duze te Twoje maluchy. Albo poslanka sie skurczyly po praniu.

Ciotka, ponudzę :oops:

Jakieś foty tych gnojów podwórkowych to wyszły?

Agneska pisze:
alix76 pisze:Kolendra, Kocanka, Konwalia, Koniczyna, Kminek

Otake mnie sie podoba.

Strasznie duze te Twoje maluchy. Albo poslanka sie skurczyly po praniu.

kminek i kolendra już były. kolendra zresztą nadal jest u Magdy

Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

Kto przegląda forum