Smutne wieści o Tomciu

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
pinokio_ pisze:issey32, dziekuje, u nas nie jest zle. Wszystkie koty zyją i tylko troche prychają. Podaje im beta glukan i jakos leci. Dodatnie koty jedza ale sa smutne, prawie caly czas spią. Nie maja objawow kk.
Zaszczepilam Malpe, Gandzie, Skarpetke i Pupcie. Za nim to zrobilam porozmawialam z kilkoma wetami i kazdy powiedzial, ze nie ma sensu pskowac drugi raz, ze to bledny stereotyp. Szczepionka po prostu moze nie zadzialac. A jesli kot po pol roku odchodzi, lub okazuje sie, ze jest dodatni to na pewno nie zabila go szczepionka tylko nie zadzialala i w tym okresie mogl sie zarazic. Szczepionka nie zabija. Przetestowany kot po raz drugi z wynikiem negatywnym, ktory po pol roku odchodzi nie zostanie zabity szczepionką.
Na razie koty zaszczepione sa zdrowe. Małpa i Pupcia po zaszczepieniu spaly caly dzien i dopiero na drugi zjadly i zachowywaly sie jak zawsze.
W poniedzialek zaszczepie kolejnych piec. Mysle, ze scanomune i beta glukan podniosly im odpornosc, bo nie jest źle. Nie to co sie dzialo z ich zdrowiem.
Tomcio ten rudy, ktory jest u mojej mamy, bardzo chory. Przyplatalo sie zapalenie naczyniowki(jak dobrze zapamietalam?) w oczach. Nie widzi a oczki ma jak pileczki pingpongowe. Jest chudziutki i slabiutki. Dostaje dwa rodzaje kropli i atropine. Jeszcze dobrze sie zalatwia, je, wiec mama czeka. Plakalam jak go zobaczylam. Wyglada tak samo jak czlowiek w ostatnim stajum raka. Nawet siersc mu sie zmienila na taki jasny wyplowialy kolor.
Mysle ze to juz kilka dni tylko
Mamrot pisze:pinokio_ pisze:issey32, dziekuje, u nas nie jest zle. Wszystkie koty zyją i tylko troche prychają. Podaje im beta glukan i jakos leci. Dodatnie koty jedza ale sa smutne, prawie caly czas spią. Nie maja objawow kk.
Zaszczepilam Malpe, Gandzie, Skarpetke i Pupcie. Za nim to zrobilam porozmawialam z kilkoma wetami i kazdy powiedzial, ze nie ma sensu pskowac drugi raz, ze to bledny stereotyp. Szczepionka po prostu moze nie zadzialac. A jesli kot po pol roku odchodzi, lub okazuje sie, ze jest dodatni to na pewno nie zabila go szczepionka tylko nie zadzialala i w tym okresie mogl sie zarazic. Szczepionka nie zabija. Przetestowany kot po raz drugi z wynikiem negatywnym, ktory po pol roku odchodzi nie zostanie zabity szczepionką.
Na razie koty zaszczepione sa zdrowe. Małpa i Pupcia po zaszczepieniu spaly caly dzien i dopiero na drugi zjadly i zachowywaly sie jak zawsze.
W poniedzialek zaszczepie kolejnych piec. Mysle, ze scanomune i beta glukan podniosly im odpornosc, bo nie jest źle. Nie to co sie dzialo z ich zdrowiem.
Tomcio ten rudy, ktory jest u mojej mamy, bardzo chory. Przyplatalo sie zapalenie naczyniowki(jak dobrze zapamietalam?) w oczach. Nie widzi a oczki ma jak pileczki pingpongowe. Jest chudziutki i slabiutki. Dostaje dwa rodzaje kropli i atropine. Jeszcze dobrze sie zalatwia, je, wiec mama czeka. Plakalam jak go zobaczylam. Wyglada tak samo jak czlowiek w ostatnim stajum raka. Nawet siersc mu sie zmienila na taki jasny wyplowialy kolor.
Mysle ze to juz kilka dni tylko
Musi się pomęczyć jeszcze żeby umrzeć. takie oczy bardzo bolą no ale skoro i się załatwia choc jest słabiutki chudziutki... Ludzie... zlitujcie się.
pinokio_ pisze:Mamrot pisze:pinokio_ pisze:issey32, dziekuje, u nas nie jest zle. Wszystkie koty zyją i tylko troche prychają. Podaje im beta glukan i jakos leci. Dodatnie koty jedza ale sa smutne, prawie caly czas spią. Nie maja objawow kk.
Zaszczepilam Malpe, Gandzie, Skarpetke i Pupcie. Za nim to zrobilam porozmawialam z kilkoma wetami i kazdy powiedzial, ze nie ma sensu pskowac drugi raz, ze to bledny stereotyp. Szczepionka po prostu moze nie zadzialac. A jesli kot po pol roku odchodzi, lub okazuje sie, ze jest dodatni to na pewno nie zabila go szczepionka tylko nie zadzialala i w tym okresie mogl sie zarazic. Szczepionka nie zabija. Przetestowany kot po raz drugi z wynikiem negatywnym, ktory po pol roku odchodzi nie zostanie zabity szczepionką.
Na razie koty zaszczepione sa zdrowe. Małpa i Pupcia po zaszczepieniu spaly caly dzien i dopiero na drugi zjadly i zachowywaly sie jak zawsze.
W poniedzialek zaszczepie kolejnych piec. Mysle, ze scanomune i beta glukan podniosly im odpornosc, bo nie jest źle. Nie to co sie dzialo z ich zdrowiem.
Tomcio ten rudy, ktory jest u mojej mamy, bardzo chory. Przyplatalo sie zapalenie naczyniowki(jak dobrze zapamietalam?) w oczach. Nie widzi a oczki ma jak pileczki pingpongowe. Jest chudziutki i slabiutki. Dostaje dwa rodzaje kropli i atropine. Jeszcze dobrze sie zalatwia, je, wiec mama czeka. Plakalam jak go zobaczylam. Wyglada tak samo jak czlowiek w ostatnim stajum raka. Nawet siersc mu sie zmienila na taki jasny wyplowialy kolor.
Mysle ze to juz kilka dni tylko
Musi się pomęczyć jeszcze żeby umrzeć. takie oczy bardzo bolą no ale skoro i się załatwia choc jest słabiutki chudziutki... Ludzie... zlitujcie się.
Mamrot, po smierci Kubusia przysieglam sobie, ze nie bede czekac do najgorszego, ale jak wet podal leki i powiedzial, ze moze jeszcze byc dobrze, to ja ratuje. Dal szanse i powiedzial, ze przy tych lekach juz nie bedzie bolalo. Mama przed chwila dzwonila, ze opuchlizna zeszla z jednego oczka ze widac juz z powrotem zrenice i cieszy sie. W poniedzialek pojade do kontroli i zobaczymy.
Wiem, ze nie bedzie juz dobrze, ale to nie takie proste.
_ogonek_ pisze:Pytalam kiedys o kotka DYZIA, ma ogloszenia?
pinokio_ pisze:Tomcio zasnął [*]
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 45 gości