Pinokio; potrzebny DT dla psa Kruczka str.99

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 16, 2012 9:26 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Pinokio_, bardzo się cieszę, że podjęłaś decyzję w sprawie kociastych. Napisz, proszę, które koty będą do szczepienia w poniedziałek. Wezmę trójkę do ogłoszeń.

Smutne wieści o Tomciu :( ... Widok pewnie serce łamie, ale najważniejsze, że nie jest sam... ech...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Sob cze 16, 2012 9:34 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Z ogłoszeń odzew mały. Jedną panią umówiłam z Ewona na wizytę przedadopcyjną, Ewona miała iść, ale okazało się, że to w Warszawie :D Nie wiem na czym stanęło
ObrazekObrazek

Randa

 
Posty: 600
Od: Pt mar 04, 2011 20:46

Post » Sob cze 16, 2012 10:39 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

pinokio_ pisze:issey32, dziekuje, u nas nie jest zle. Wszystkie koty zyją i tylko troche prychają. Podaje im beta glukan i jakos leci. Dodatnie koty jedza ale sa smutne, prawie caly czas spią. Nie maja objawow kk.
Zaszczepilam Malpe, Gandzie, Skarpetke i Pupcie. Za nim to zrobilam porozmawialam z kilkoma wetami i kazdy powiedzial, ze nie ma sensu pskowac drugi raz, ze to bledny stereotyp. Szczepionka po prostu moze nie zadzialac. A jesli kot po pol roku odchodzi, lub okazuje sie, ze jest dodatni to na pewno nie zabila go szczepionka tylko nie zadzialala i w tym okresie mogl sie zarazic. Szczepionka nie zabija. Przetestowany kot po raz drugi z wynikiem negatywnym, ktory po pol roku odchodzi nie zostanie zabity szczepionką.
Na razie koty zaszczepione sa zdrowe. Małpa i Pupcia po zaszczepieniu spaly caly dzien i dopiero na drugi zjadly i zachowywaly sie jak zawsze.
W poniedzialek zaszczepie kolejnych piec. Mysle, ze scanomune i beta glukan podniosly im odpornosc, bo nie jest źle. Nie to co sie dzialo z ich zdrowiem.
Tomcio ten rudy, ktory jest u mojej mamy, bardzo chory. Przyplatalo sie zapalenie naczyniowki(jak dobrze zapamietalam?) w oczach. Nie widzi a oczki ma jak pileczki pingpongowe. Jest chudziutki i slabiutki. Dostaje dwa rodzaje kropli i atropine. Jeszcze dobrze sie zalatwia, je, wiec mama czeka. Plakalam jak go zobaczylam. Wyglada tak samo jak czlowiek w ostatnim stajum raka. Nawet siersc mu sie zmienila na taki jasny wyplowialy kolor.
Mysle ze to juz kilka dni tylko :cry:

Musi się pomęczyć jeszcze żeby umrzeć. takie oczy bardzo bolą no ale skoro i się załatwia choc jest słabiutki chudziutki... Ludzie... zlitujcie się.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Sob cze 16, 2012 12:22 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Mamrot pisze:
pinokio_ pisze:issey32, dziekuje, u nas nie jest zle. Wszystkie koty zyją i tylko troche prychają. Podaje im beta glukan i jakos leci. Dodatnie koty jedza ale sa smutne, prawie caly czas spią. Nie maja objawow kk.
Zaszczepilam Malpe, Gandzie, Skarpetke i Pupcie. Za nim to zrobilam porozmawialam z kilkoma wetami i kazdy powiedzial, ze nie ma sensu pskowac drugi raz, ze to bledny stereotyp. Szczepionka po prostu moze nie zadzialac. A jesli kot po pol roku odchodzi, lub okazuje sie, ze jest dodatni to na pewno nie zabila go szczepionka tylko nie zadzialala i w tym okresie mogl sie zarazic. Szczepionka nie zabija. Przetestowany kot po raz drugi z wynikiem negatywnym, ktory po pol roku odchodzi nie zostanie zabity szczepionką.
Na razie koty zaszczepione sa zdrowe. Małpa i Pupcia po zaszczepieniu spaly caly dzien i dopiero na drugi zjadly i zachowywaly sie jak zawsze.
W poniedzialek zaszczepie kolejnych piec. Mysle, ze scanomune i beta glukan podniosly im odpornosc, bo nie jest źle. Nie to co sie dzialo z ich zdrowiem.
Tomcio ten rudy, ktory jest u mojej mamy, bardzo chory. Przyplatalo sie zapalenie naczyniowki(jak dobrze zapamietalam?) w oczach. Nie widzi a oczki ma jak pileczki pingpongowe. Jest chudziutki i slabiutki. Dostaje dwa rodzaje kropli i atropine. Jeszcze dobrze sie zalatwia, je, wiec mama czeka. Plakalam jak go zobaczylam. Wyglada tak samo jak czlowiek w ostatnim stajum raka. Nawet siersc mu sie zmienila na taki jasny wyplowialy kolor.
Mysle ze to juz kilka dni tylko :cry:

Musi się pomęczyć jeszcze żeby umrzeć. takie oczy bardzo bolą no ale skoro i się załatwia choc jest słabiutki chudziutki... Ludzie... zlitujcie się.


Mamrot, po smierci Kubusia przysieglam sobie, ze nie bede czekac do najgorszego, ale jak wet podal leki i powiedzial, ze moze jeszcze byc dobrze, to ja ratuje. Dal szanse i powiedzial, ze przy tych lekach juz nie bedzie bolalo. Mama przed chwila dzwonila, ze opuchlizna zeszla z jednego oczka ze widac juz z powrotem zrenice i cieszy sie. W poniedzialek pojade do kontroli i zobaczymy.
Wiem, ze nie bedzie juz dobrze, ale to nie takie proste.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 16, 2012 13:38 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Podjęcie ostatecznej decyzji zawsze jest trudne... Trzymaj się Pinokio_!

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Sob cze 16, 2012 13:57 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

pinokio_ pisze:
Mamrot pisze:
pinokio_ pisze:issey32, dziekuje, u nas nie jest zle. Wszystkie koty zyją i tylko troche prychają. Podaje im beta glukan i jakos leci. Dodatnie koty jedza ale sa smutne, prawie caly czas spią. Nie maja objawow kk.
Zaszczepilam Malpe, Gandzie, Skarpetke i Pupcie. Za nim to zrobilam porozmawialam z kilkoma wetami i kazdy powiedzial, ze nie ma sensu pskowac drugi raz, ze to bledny stereotyp. Szczepionka po prostu moze nie zadzialac. A jesli kot po pol roku odchodzi, lub okazuje sie, ze jest dodatni to na pewno nie zabila go szczepionka tylko nie zadzialala i w tym okresie mogl sie zarazic. Szczepionka nie zabija. Przetestowany kot po raz drugi z wynikiem negatywnym, ktory po pol roku odchodzi nie zostanie zabity szczepionką.
Na razie koty zaszczepione sa zdrowe. Małpa i Pupcia po zaszczepieniu spaly caly dzien i dopiero na drugi zjadly i zachowywaly sie jak zawsze.
W poniedzialek zaszczepie kolejnych piec. Mysle, ze scanomune i beta glukan podniosly im odpornosc, bo nie jest źle. Nie to co sie dzialo z ich zdrowiem.
Tomcio ten rudy, ktory jest u mojej mamy, bardzo chory. Przyplatalo sie zapalenie naczyniowki(jak dobrze zapamietalam?) w oczach. Nie widzi a oczki ma jak pileczki pingpongowe. Jest chudziutki i slabiutki. Dostaje dwa rodzaje kropli i atropine. Jeszcze dobrze sie zalatwia, je, wiec mama czeka. Plakalam jak go zobaczylam. Wyglada tak samo jak czlowiek w ostatnim stajum raka. Nawet siersc mu sie zmienila na taki jasny wyplowialy kolor.
Mysle ze to juz kilka dni tylko :cry:

Musi się pomęczyć jeszcze żeby umrzeć. takie oczy bardzo bolą no ale skoro i się załatwia choc jest słabiutki chudziutki... Ludzie... zlitujcie się.


Mamrot, po smierci Kubusia przysieglam sobie, ze nie bede czekac do najgorszego, ale jak wet podal leki i powiedzial, ze moze jeszcze byc dobrze, to ja ratuje. Dal szanse i powiedzial, ze przy tych lekach juz nie bedzie bolalo. Mama przed chwila dzwonila, ze opuchlizna zeszla z jednego oczka ze widac juz z powrotem zrenice i cieszy sie. W poniedzialek pojade do kontroli i zobaczymy.
Wiem, ze nie bedzie juz dobrze, ale to nie takie proste.


Irena, dobrze wiesz, że dobrze już nie będzie, jak się zacznie coś dziać w nocy, to zanim dojedziesz będzie się męczył-nawet kilka godzin toi długo. Wet wetem, a widziałaś już naprawdę dużo jak to wygląda w realu. Po Kubusiu bym tak długo tego nie odwlekała
ObrazekObrazek

Randa

 
Posty: 600
Od: Pt mar 04, 2011 20:46

Post » Sob cze 16, 2012 15:22 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Ale ja zapytalam weta czy moze juz go uspic? odpowiedzial, ze nie, ze nie jest tragicznie. Parametry zyciowe ma w porzadku. Myslicie, ze to takie proste?!
Moge Wam obiecac, ze nie bedzie cierpial. Mama powiedziala, ze czuwa nad nim i jak tylko zauwazy niepokojacy sygnal, zadzwoni i wezwie weta do domu. Wnuk mamy jest weterynarzem i nawet w nocy babci nie odmowi.
Nie martwcie sie ciotunie :1luvu: . Dziekuje za troske i za wszystko.
Cieplego slonecznego wekeendu zyczę.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon cze 18, 2012 7:24 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

teraz słabo idą adopcje :?
bo wakacje

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28905
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 18, 2012 9:13 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Tomcio zasnął [*] :cry:
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon cze 18, 2012 9:31 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Pinokio_, tak mi przykro (*)

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon cze 18, 2012 9:57 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Tomcio ['] :cry:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21802
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon cze 18, 2012 10:21 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Tomcio :( [']

-----

Pytalam kiedys o kotka DYZIA, ma ogloszenia?

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon cze 18, 2012 10:28 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

_ogonek_ pisze:Pytalam kiedys o kotka DYZIA, ma ogloszenia?


Dyzio miał ogłoszenia razem z czwórką pozostałych Biedronek, tzn. jedno wspólne, ale myślę, że dobrze by mu było zrobić indywidualnie ogłoszenia.
Tutaj zdjęcia Dyzia, jeśli nie dysponujesz: http://imageshack.us/g/641/dyzio5.jpg/

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon cze 18, 2012 11:14 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

pinokio_ pisze:Tomcio zasnął [*] :cry:

biegaj wolny po łąkach niebiańskich ...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon cze 18, 2012 13:15 Re: koty u pinokio_ chorują - białaczka i nie tylko???

Randa, 42 zł z bazarku przelałam do Ciebie.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości