KOCIA CHATKA Sosnowiec

[Dorota Wojciechowska]

tak bo jutro mam wyjatkowo wolne i może rano zasadzę się na mamuskę

[Mara S]

Byłam pod krzakami ale mimo, iż miałam ze sobą otawartą puszkę whiskasa żaden kot się nie pojawił Trochę pobuszowałam i ostatecznie tylko zmieniłam wody w dwóch miseczkach, które znalazłam w krzaczku. Może rano Dorotka będziesz miała więcej szczęścia ale ja o 6 raczej Cię nie wspomogę

[wiesiak]

Raport z dyzuru wieczornego !
Na zdrowej stronie wszystko w porządku ,brzydkich kup nie było . Kotki były zawiedzione ze nie dostały jedzonka. Ksara w wolierze trochę mnie się bała.
Na kwarantannie
EMIL(KA) NIC NIE JE BARDZO SIĘ BOI .Wydawalo mi się że ma ochotę na mięso ,ale bał sie i wszystko zjadała Kamil(ka)
Kotka z maluszkami cudna milusia.Czy ona ma dostawać mokre jedzenie ?.Nie miala mseczki z mokrym a bardzo chciała .
Amelka fuczy ale mokre Topic chętnie zjadła.
Maluszki złapane dzisiaj bardzo się boją.Przy mnie nie dochodziły do jedzenia.Mają wzdete brzuszki.Dorotka prosiła aby rozpuscić im do miseczki Convalescente ,podałam im też tego trochę strzykawką. Rudy bardziej smiały.Zrobił kupkę do kuwety.proszę uwazać przy otwieraniu boksu aby nie wypadły bo leżą blisko siatki
Bardzo proszę o pomoc w złapaniu matki z dziećmi bo kotki jeszcze pewnie ssają i z mamunią byłoby im rażniej.
Towarzystwo wolno chodzące ma apetyt za trzch.Pysiołek zrobił kupę trochę lużniejszą ale uformowaną więc chyba z nim ok.
Karma Topic bardzo im smakuje.


Zastanawiałam się czy kotki Kamil i Emil poczułyby się lepiej w wolierze- moze zamknięcie je przeraża?

[terenia1]

Się przypomnę

Dziewczyny na przyszły tydzień mam dwie prośby na wstępie

1. trzeba Emila i Emilkę (kociaki po zmarłych) podrzucić do południa do schroniska do gabinetu weterynaryjnego - Pani Doktor jest w środku tygodnia od około 8.00-12.00 -uzgodniłam z nią że kociaki Pani Doktor zaszczepi i zrobi im test na białaczkę i założy książeczki zdrowia - gdyby ktoś dał radę podjechać dajcie mi znać

2. w przyszłym tygodniu będzie potrzebny transport do Czerwionki-Leszczyny - domek chce adoptoować kotkę max. do półtora roku ja jutro będę z domkiem rozmawiała - domek jest polecony, ale chcą adoptować kotkę - więc albo jakaś koteczka z Kociej Chatki, albo ze schroniska, ja się zajmę rozmowami, ale prosze o deklaracje z transportem w razie czego

[terenia1]

IMPREZA KOCIO-CHATKOWA 23.06.12R.
1. terenia1
2. MarKotek+TŻ
3. Dorotka
4. Alienor
5.Beatka
6. Kropeczka 13+Gosia
7.Marta
8.Iwonka
9. Kasia ze schroniska
10.Cookie1706+Kasia
11. Iwetka
12. Ewa+Piotr
13. Mara + ewentualnie Zbyszek
14. scorpio czyli Iwonka

gosiakot a Ty co nie masz zamiaru przyjść na imprezkę Wiesiu a co z Tobą a może jeszcze powiadomcie Asię i Bogusię
no i jeszcze oczywiście Całek i Gosia

[Iwona11]

Ze mną może przyjdzie Tomek, zależy co będzie do roboty w domu (niekończący się remont). A o której początek?

[Iwona11]

Transport do Czerwionki mogę ewentualnie zorganizować w weekend, bo Tomek wybiera się w tamte strony, ale to jeszcze nie jest pewne, więc gdyby ktoś mógł wcześniej byłoby lepiej.

[The Szops]

Trzy sierotki zaczynają same jeśc Mokry pasztecik podziamgany na papkę, wlzały w całości na spodeczki i głośno przy tym mruczały. Tylko czarnulek nie interesuje się mokrym, ale mleczko pije sam z miseczki, wkłada do niego przednie łapki i sobie troszkę ugniata. Są cali wymazani tym jedzonkiem, ale chyba zadowoleni, bo na koniec poszły spac 3 traktorki Było jedno siku zrobione do kuwetki, ale chyba przypadkowo, cała reszta załatwiana jest na posłanka
Chyba zmienię im imiona, bo jeszcze skończą tak samo... Będzie Ronaldo, Pepe i Marika.

[Iwona11]

Trzy sierotki zaczynają same jeśc .

[Dorota Wojciechowska]

Uff i w chatce tez maluchy jedza i sie bawia

[The Szops]

Wiesiu, wielkie dzięki za pomoc z zastrzykami

[Cookie1706]

Przyjdę na dyzur w piątek wieczorem,
Na imprezie Kocio Chatkowej niestety raczej nie dam rady być.

[Dorota Wojciechowska]

Relacja z dyzuru porannego sory że tak późno ale mnie ugotowało i padłam jak przyszłam

Na kwarantannie wszystko ok. Kociaki luzem wygłodniałe jak stado wilków, w pomieszczeniu pomimo zamkniętego okna była nawet całkiem przyzwoita tylko trochę capiło
Natomiast na zdrowej było troche chłodno - przyjemnie chłodno(nie wiem czemu to pomieszczenie jest takie zimne)

W boksach spokój- najbardziej odetchnełam jak zobaczyłam że maluchy wsówają jedzonko, a później sie bawią i dokazują.
W kuwetce też było sio i qupa.
Przy mnie rudasek zrobił piękną zawijana kupke do kuwetki.
Po nocy misaczka z mokrym była pusta, natomiast convalescent rozpuszczony nadal był w miseczce.
Nie miałam żadnego mleczka, bo jechałam zbyt wcześnie na jakowyś zakup.
Ogonek dzisiaj niestety nie zjadł przy mnie mokrego, chociaż wczoraj miseczkę wylizał.
Ale dzisiaj na moich oczach jadł ten kotek drobniejszy (biało czarny) z boksu górnego).
Mamuśka karmi maluchy, też kurcze dla niej trzeba pamiętać o mleczku i lepszym jedzonku.

Kupiłam 800 g. kitena dla maluszków i kupiklam też (rękami Wiesia o mnie odwiedził dzisiaj w Chatce i chwała mu za to ) 2 x 400 suchego intensinala na zdrową - bo miski były puste.

A co do krzaczków.
To na początku jak byłam to nie widziałam kotów.
Później poszłam jeszcze raz ok. 11 i była w krzkach ostrożna mamuśka- maluszków nie widziałam.
dałam jej jeść - nawet się rzuciła, ale obserwowała rękę. maluchów nie było widać, więc odpuściłam z łapaniem.
dałam jej suche i wode i myslę że spróbuję dzisiaj wieczorem, lubpóźniej.
Narazie trzeba odpuścić szukanie po krzakach, a bardziej ją do miejsca jedzeniem przywiązać.
teraz będą cieplejsze dni i nie są zagrożone.
Ja bardzo się martwiłam tymi złapanymi kociakami, bo jak by nie podjeły ze stresu jedzenia i nie złapało by się matki to byłaby klapa.
Teraz maluchy chyba będą o - to z mamuśką nie ma takiego pośpiechu ale wyłapać je trzeba.

N a zdrowej dzisiaj jakieś naburmuszenia.
A to józek syczał i gonił.
A to Josef zasadzał się i gonił Józka - troszkę tak nerwowo.
ale do michy wszyscy zgodnie. jak wsypalam Intensinala to szturm na miseczki.
Wcześniej po koleji każdego kotka wyłapywałam do przedsionka i w małej ilości dostawali probiotyk.
Nie dostała tylko Złota bo były 4 kapsułki - jedna wczoraj się zmarnowała z mokrym którego Złota właśnie nie zjadła.

Ksara dzisiaj łaskawsza. Wczoraj też się mnie bala ale dzisiaj się ocierała i się wymyziałyśmy. U ksary w kuwecie wszystko było co miało być.
Udało mi się złapać qupkę tylko Józka- bo pozostałe strajkowały kupowo
Nie wiem czy w takim upale materiał się nie zepsuje, ale przed 17-tą będę w Lupusie to zostawię.

[Dorota Wojciechowska]

zapomnialam zabrać material badaniowy do Lupusa wiec u mnie po otworzeniu lodówki na polce co ? GOWNo Dokupilam 2 kg intensinala, postaram sie podrzucic jutro lub w srode. Dzisiaj wieczorem nie podjade na lapanke- upal mnie wykancza

[balbina38]

na zdrowej:
w kuwetach pusto,żadnych kup.Chyba zastrajkowały po tej diecie.Wydaje mi się,że Ziutek brzuszek ma troszkę mniejszy.Ksara miziak niesamowity.
kwarantanna:
ten biało-czarny kotek z górnego boksu to dziewczynka(Emilka),a drugi to Emil.Niestety przy mnie nie zjadły i były bardzo osowiałe.Ogonek też miał pełną miską i nic nie było w kuwecie.Może to ten upał.Maluchy od mamuśki oczka mocno zaropiałe,noski też.Przemyłam wodą.
Maluchy z krzaczków-apetyt dopisuje i humorek też.
Reszta OK.