Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
fumcia pisze:pozdrawiam sobotnio,dziekuję za instrukcje jak wkleić zdjęcia chyba się nie lubimy z kompem albo jeszcze nie dorosłam do tak skomplikowanych operacji.Za oknem leje i dobrze.Mał czarny ma energii więcej niż w kontakcie, jest wszędzie,nasze stare gwiazdy patrzą z górnych pięter obrażone.Jak Twoje kocięta?Chętni na tymczaski się odzywają?Aronię pijesz?
fumcia pisze:20 czerwca wszystkie najlepsze myśli skierowane w Twją stronę...
fumcia pisze:mały czarny nie ma jeszcze imienia,pasuje mu brzydkie imie typu sikulec,wczraj i przedwczoraj nasikał mi na pościel,a ja podejrzewałam biedną,niewinną Aurę.Sok i nalewka z kwiatu bzu na przeziębienie i grypę,napar do płukania gardła i na choroby ukł moczowego.Dwie piersze pozycje pyszne.Kończę piec chleb i jadziemy szukac kwitnącej lipy.Robisz takie piękne zdięcia może parę foteczek kotków?
fumcia pisze:mały czarny nie ma jeszcze imienia,pasuje mu brzydkie imie typu sikulec,wczraj i przedwczoraj nasikał mi na pościel,a ja podejrzewałam biedną,niewinną Aurę.Sok i nalewka z kwiatu bzu na przeziębienie i grypę,napar do płukania gardła i na choroby ukł moczowego.Dwie piersze pozycje pyszne.Kończę piec chleb i jadziemy szukac kwitnącej lipy.Robisz takie piękne zdięcia może parę foteczek kotków?
fumcia pisze:świetny pomysł z limonką,lub cytryną żaden kot nie lubi tego zapachu,a kołderka pachnie cytrynowo..Jeszcze nie znalazłam lipy te w mieście nie nadają się za dużo samochdów,trzeba zrobić wyprawę do lasu,czyli przyjemne z pożytecznym.W domu cisz,chwilowa bo małe czarne śpi.
fumcia pisze:lipe suszę i robię syrop lipowy.Syrop, pycha mogę podać przepis.Codzień na działce znajduję zagryzione wróbelki,nie wiem który bandyta to robi i jak go oduczyć? Pogłowie tych ptaszków; zmniejszyło się o 40% do lat poprzednich;cywilizacja,sroki,koty, itd... Szkoda mi tych wróbelków, nawet te zołzy ich nie jedzą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Tundra i 132 gości