Dwa PERSY- no cudowne po prostu- już w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2012 19:37 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Ja tak tylko, w kontekście poprzednich postów o lekach i leczeniu...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt cze 15, 2012 20:00 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

shira3 pisze:A ja zaryzykuję :twisted: i się kotkins CIEBIE poradzę. Jak wiesz mam problem z oczkiem Rudiego. Kropelki pomagają na bardzo krótko (od weta!). Podobno zapycha mu się właśnie kanalik łzowy, choć tak do końca nie jestem pewna czy wet dobrze rozpoznał :? Myślę, żeby mu dać spokój na jakiś czas z kroplami i skupić się jedynie na myciu. i tu pytanie - czym najlepiej: solą fizjologiczną, borasolem czy świetlikiem czy może po prostu wodą (przegotowaną czy jaką) ? Podpowiedz proszę....Sorry że zaśmiecam, ale u mnie raczej nie bywasz.

ja nie Kotkins ale może podpowiem, że fajny do przemywania jest optex
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 15, 2012 20:38 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

MariaD ma rację
kotkins, nie stawiamy przez net diagnoz, nawet z hipotezami ostrożnie
o lekach można pisać i dyskutować na poziomie ogólnym, bez dawkowania i konkretnych zaleceń
takie mamy zasady, od leczenia kotów są weterynarze, a nie lekarze, nawet z kilkoma specjalnościami i dziesiątkami lat doświadczenia (zresztą, doświadczenie powinno jednak hamować zapędy do zaocznej diagnostyki i leczenia ;) bo wszak uczy, że różnie to bywa z objawami
ale chyba lekarzowi z praktyką pisać tego nie muszę ;) ).
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt cze 15, 2012 20:43 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Shira i Mansalu napisalam Wam pw.

Ewentualnie zgłoście mnie do moderacji jakby coś.Nie wy (Shira, Mansalu :mrgreen: ) ale Beliwen.Zapraszam.

Meksykanko, jak tam główni bohaterowie wątku??
Bo zdaje się ,że zupelnie tu zginęły w tłumie.

Brakuje im tej siły przebicia, jak to persom...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 15, 2012 20:57 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Ano właśnie chciałam się wcisnąć choć z malusieńkimi informacjami dla asher@amber, bo ją wszak los puchaczowatych żywotne interesuje.

Wejszłam do pokoju.
Rudziaszek na parapecie (pers wysokopienny?)
Czarniawy na fotelu.
Rudziaszek ładuje się także na łóżko, czasem do szafy... konfiguracje się zmieniają... wreszcie choć trochę widac ruch w interesie czy też persjo-pokoju.

Jedzą ale mimo podawania na płaskim talerzu rozrzucają naokoło, chyba już taka ich uroda... Mycie oczek to tak średnio mi wychodzi... Troszeczeńkę jestem w stanie oczęta wytrzeć, do większych operacji nie mam sumienia... ot co

Rudziaszek jeszcze się chowa, ale to minie, minie... o mój miły Augustynie :kotek: bo już zaczęły zwiedzać pokój w poziomie a nawet pionie.
Ale chudzieńkie są niestety...

Już tam DT się zajmie tuczarstwem, myciem, leczarstwem, dopieszczarstwem...
Kochane kociszcza, ja wam mówię :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 15, 2012 21:12 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

kotkins pisze:Ewentualnie zgłoście mnie do moderacji jakby coś.Nie wy (Shira, Mansalu :mrgreen: ) ale Beliwen.Zapraszam.

Ja upomniałam Cię jako moderator.
Tak to potraktuj.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt cze 15, 2012 21:14 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

A może zdjęcia kociastych, co?
Jedna kuweta wyszorowana... i nowy żwir
Jutro szoruję kolejną.
Nie możemy zrobić wstydu :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 15, 2012 21:16 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

meksykanka pisze:A może zdjęcia kociastych, co?

Popieram, zdjęć nigdy nie za wiele. :ok:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt cze 15, 2012 21:28 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Dawać zdjęcia,dużo zdjęć :kotek:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pt cze 15, 2012 21:53 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Beliowen pisze:
kotkins pisze:Ewentualnie zgłoście mnie do moderacji jakby coś.Nie wy (Shira, Mansalu :mrgreen: ) ale Beliwen.Zapraszam.

Ja upomniałam Cię jako moderator.
Tak to potraktuj.


Prosze o podanie powodu upomnienia oraz dlaczego nie zostało ono wysłane na pw.
Oficjalne upomnienia to zdaje się nowość na forum.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 15, 2012 23:04 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Beliowen pisze:
kotkins pisze:Ewentualnie zgłoście mnie do moderacji jakby coś.Nie wy (Shira, Mansalu :mrgreen: ) ale Beliwen.Zapraszam.

Ja upomniałam Cię jako moderator.
Tak to potraktuj.



A mogę się zapytac za co to upomnienie? Chętnie wysłucham odpowiedzi na pw, żeby nie zaśmiecać wątku. Nigdy nie dostałam upomnienia. Tu jakoś sie nie dopatrzyłam znamion przestępstwa, ale mogę czegoś nie wiedziec, także się chętnie dowiem.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob cze 16, 2012 7:02 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

kotkins pisze:No cóż: dyskutować z prawdziwymi fachowcami nie ma sensu.Wiedzę będziemy zatem dziewczyny zdobywały jak dotąd- empirycznie.

)b( To jasne, że dziewczna zarabiająca 1500 zł i mieszkająca w Polsce "C" najpewniej wybierze się do Warszawy , do dr Garnacarza z swoim chorym kotem.Jesli ma np, pięć kotów i męża bez pracy.Bo jak wiemy dr Garncarz nie pomaga np. telefonicznie, co poniękąd rozumiem- bo co by z tego miał...no i to trudne nawet mając zdjęcia na mailu...

Dziękuję Ci Go!Go! za odpowiedź, wszystko mi wyjaśniłaś i o nic więcej nie pytam. )a( Zazdroszczę Ci naprawdę wielkiej wiedzy, którą szczerze podziwiam.Popartej pewnością siebie.Mnie ich obu brakuje.
I nie odpowiadaj mi proszę,szkoda Twego czasu.


Oki, większość niedrożności to zwykle stenozy(zwężenia), nic się z tym nie zrobi (nadmienię,że anatomia dróg łzowych ssaków jest prawie identyczna, długości kanalików różnią się jedynie).Pełną niedrożnośc można próbować operować.Ja mam pacjenta operowanego z impalntem obustronnym-jest drożny od kilkunastu lat.
Kiedyś o tym rozmawiałam z weterynarzem Na Polance- czytała,że ktoś tak psa czy kota zoperował z implantem,ale to było tylko doniesienie.W Polsce nie robi się tego ludziom,a co dopiero kotom.
Mikrochirurgia to trudny temat, nawet dla mikrochirurgów:)
Ale fajny, fascynujący.

Neigh, ja zapisałam sie i nie zapłaciłąm.Płacimy:)!?



kotkins - )a( nie obnoszę się ze swoją wiedzą, ale z każdorazowo stosowaną zasadą

Różnica między leczeniem człowieka, a zwierzaka polega min. na tym, że twój pacjent, kiedy dostanie niewłaściwe krople, czy maść - MA OBOWIĄZEK natychmiastowego kontaktu z tobą/ lekarzem prowadzącym i powiadomienia np. o opuchaniu powiek, pieczeniu, bólu w gałce, łzawieniu itp.
Kiedy kot dostanie ''coś'' - nie zgłosi takich odczuć. A zdesperowany opiekun - leje do oka dalej ...


Moja ~~zasada~~ to również ułatwienie dla lekarza, który ma obraz faktycznie zmienionego chorobowo oka.
/ ja nie oczekuję od lekarza, że będzie wykazywał się dodatkową specjalizacją i miał zapędy detektywistyczne - dochodząc do właściwej diagnozy, po domysłach o radosnych ''efektach'' zastosowania ''maści cioci Gieni'' - bo była w domu, no i kropelek od ''babci Kazi'' - bo jej kiedyś pomogły ... /
A postawienie dobrej diagnozy z wdrożeniem odpowiedniego leczenia - znacząco skraca jego czas, nie naraża zwierza na dodatkowe cierpienie i stres, a także obniża koszty ...

)b( Ktoś, kto odważył się na pokonanie mitu / drogo, daleko / o leczeniu przez uznanego i sprawdzonego specjalistę - może nie tylko cieszyć się szybkim zdrowieniem podopieczego, ale i wymiernie zaoszczędzonymi pieniędzmi.
Mam osobiste doświadczenie, gdyż swego czasu z kocim oczkiem trafiłam do obecnego właściciela lecznicy specjalizującej się w okulistyce ... a wtedy jednego z lekarzy renomowanej lecznicy ...
Ponad miesięczne usiłowania i eksperymentowanie / z ponoszeniem przeze mnie baardzo znacznych kosztów ... / zakończyły się propozycją ''amputacji oka'' ...
Tego dochtora mam do dziś kilka ulic dalej !!! / a jeżdżę z maniackim upodobaniem do warszawki /
Oczko - kwalifikujące się tylko do amputacji - po wizycie u J.Garncarza i sześciu tygodniach sumiennego stosowania się do jego zaleceń - służy kotu już kilkanaście lat. Nie ma śladu po chorobie i działalności poprzedzającej ''garncarzowe leczenie''.
Rygor mojej zasady - naraża mnie -wramach profilaktyki- na wydatek dwukrotnego w ciągu roku przelewania autorskim >braunolem< persich gałolek i cieszenia się ich hipnotyzującym czarem ...


Oczywiście - każdy ma prawo do własnych wyborów i postawy.
Ja emocjonalnie mam trudności z pogodzeniem się, kiedy widzę u kota porcelanową gałkę oczną z siateczką naczyń, czy oko wypychane budującym się wrzodem i to nie tylko na rogówce, ale w kierunku dna oka ...
O kotach ''piratach'', które straciły oko w wyniku samodzielnego ordynowania kropelek i maści przez opiekuna, czy weterynarza niepotrafiącego się przyznać do własnej nieudolności - nic nie napiszę. To każdy warto, aby zobaczył i poczuł zgodnie ze swoją wrażliwością.


Pisząc tego posta - liczyłam, że przeczyta go kilku fascynatów persów i perso-pochodnych, i zachęcę do przemyślenia w kwestii ODPOWIEDZIALNEJ dbałości o zniewalająco piękne kocie oczy. A rudzielca wątkowego - uchronię od wlewania mu kropelek z zaocznie wypisanej recepty ...
:wink: upraszam o nie bicie po łapach ! :wink:
I am a real witch, which is all the love and magic gave my cats!

ObrazekObrazek

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Sob cze 16, 2012 8:34 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Bardzo mi przykro, że tak niewesoło tutaj na wątku.
Renifer skomentował sprawę jednoznacznie, to ja jestem winna rozruchom i to mnie się należy ostrzeżenie, bo bredze jak potłuczona, domagam się porad, a potem dzieje się jak dzieje...

Ja już mam w domu ostrzeżenie...

Na domair wszystkiego Zuber dostał wieczorem szaleju, a ja zapodziałam kartę z aparatu, a potem już nie miałam melodii do przesyłania obiecanych zdjęć.

Ale obietnica rzecz święta.

Przesyłam i donoszę, że jedzenie jest wsuwane w coraz szybszym tempie. Rudziaszek nawet sprawdził co takiego dzis rano przyniosłam.
Jutro przyjeżdżają kocioopiekuni...

Najpierw seria zdjęć garfielda

Garfield myśliciel

Obrazek

Garfield paczy

Obrazek

Garfield jeszcze paczy

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob cze 16, 2012 8:42 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Garfield sprawdza czy posłanie ładnie capi

Obrazek

Obrazek

oraz daje buzi

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob cze 16, 2012 8:46 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Garfield robi zeza

Obrazek

Skrzywdzony pers

Obrazek

Figaro obrażony

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kamizares, sherab i 704 gości