Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2012 12:47 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Chyba zaczynam odbijac sie od dna psychicznego, wiec mam nadzieje, ze bede w stanie sie wkrotce wziac za pomoc...
Przyjade po małego, jak szybko sie da.
Sabina co z telefonem meza??!! Wyobrazam sobie, jaki masz stres...
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro cze 13, 2012 12:49 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

anula790820 pisze:Chyba zaczynam odbijac sie od dna psychicznego, wiec mam nadzieje, ze bede w stanie sie wkrotce wziac za pomoc...
Przyjade po małego, jak szybko sie da.
Sabina co z telefonem meza??!! Wyobrazam sobie, jaki masz stres...

Ania, aparat na 100%dobrze sie umył ;-)
a czy działa okaze sie jutro,

ja stawiam ze nie ruszy ;-( za bardzo nowoczesny
a Sabinie jest przykro...
mi tez...
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Śro cze 13, 2012 12:57 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Ryśka wina, że nie wyjął z kieszeni przed rzuceniem spodni do brudownika. Sabina nie daj sobie wmówić całej winy za tą sytuację.

Zresztą czy to ważne czyja wina, strata finansowa jest - szkoda. Współczuję.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 13, 2012 17:03 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

a nie ma o czym mówić :( dupa jasiu..........tel trochę działa, trochę nie działa. woda pływa w wyświetlaczu :) teraz stary ma mój tel prywatny ze swoja kartą. twierdzi że już nie odzyskam ani aparatu ani karty na numer 506-664-750 który miałam od 9 lat.
raz że z zemsty. dwa od kilku dni dobieram ciągle tel z interwencjami i on twierdzi że nasz dom to nie jest punkt informacyjny ani prywatny azyl. zabierając mi numer- chce to wszystko uciąć.
z jednej strony szlag mnie trafia, bo czuję się ubezwłasnowolniona- bo on płaci za abonament, mnie nie stać i tel jest na niego. z drugiej str- czuje ulgę. może zacznę normalnie żyć......choć pewnie nie- bo rozejdzie się w mieście mój tel. hotelowy i on będzie dzwonił jak zegarynka.
po prostu trzeba odczekać ciśnienie starego. byle do przodu. a za upranie tel nie przepraszam, bo jak ktoś jest mongołem i kładzie brudne "pory" na brudowniku i nie wyjmuje tel tylko idzie dziko wrzeszczeć na meczu to już jego "brocha".
ja zrobiłam swoje- uprałam. telefon się wyciąga jak się spodnie kładzie w łazience- mogło stać się cokolwiek- np. prysznic mógł się rozwalić i zalać.
nieważne..........
ważne są "kocie nieszczęścia" którym nie mogę pomóc. teraz to chyba ktoś by musiał dom zapisać na mojego starego, żeby jakikolwiek kot mógł wejść do kociarni. mam reżim domowy ;)
kot 8 lat, babcia umarła. dom kupiła baba która nie znosi kotów, kot krąży koło domu. nie może wejść, jest przeganiany z podwórka. może założę mu watek na forum miau? tak mi go żal. sąsiadka pijaczka miała go zabrać, ale zrezygnowała. ja nie mam jak pomóc :cry: :cry: nie wiem czemu rodzina nie chce go zabrać, podobno nie mogą. wnuczka chce płacić! pisze do mnie esemesy, nie odpowiadam, bo chce przyjechać z kotem- a ja jej z nim po prostu nie mogę wpuścić ....................
co robić?
kolejna sprawa- dzwoni babka kotka 7 lat sika wszędzie- pytanie czy ja ją przyjmę? schronisko kota nie chce. na ulice będzie nie humanitarne wypuścić. do ogłoszeń dać nie można, bo nie moralne będzie kogoś wbic na minę i dać do adopcji kota szczocha. kot nie sterylizowany. poradziłam feliway i sterylizację, jak to nie pomoże- dałam kontakt na darię z kłanina. powiedziałam że być może za duży zapas karmy dziewczyna przejmie kotkę do stajni. w najgorszym wypadku doradzałam eutanazję......... przykro mi- ale nic innego wymyślic nie potrafię. namawiałam na budowę dużego boksu w domu, ale wątpię czy ona to zrobi. kotka zazdrosna jest o nowo narodzone dziecko- szika do wózka, do łóżeczka, w buty opiekunom. porażka. tak mnie dobijają te kocie tragedie- że po prostu siedzę i płaczę, dołuje mnie to wszystko. nie umiem odmawiać. nie chce też brać więcej zwierząt sobie na głowę.
mario jedzie maja meronk na sesję- więc cię zwalniam z obowiązku obfocenia rudego.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw cze 14, 2012 15:06 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

anula czy dasz radę wziąć z playa jakikolwiek najtańszy starter i kupić jakiegoś rzęcha aparat do niego? bo wczoraj gadałaysmy 45 min i zapłacisz majątek za tę rozmowę, a my lubimy sobie pogadać :)
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw cze 14, 2012 15:12 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

sabina skaza pisze:anula czy dasz radę wziąć z playa jakikolwiek najtańszy starter i kupić jakiegoś rzęcha aparat do niego? bo wczoraj gadałaysmy 45 min i zapłacisz majątek za tę rozmowę, a my lubimy sobie pogadać :)


Boze... Az tyle?? 8O
No to musze rzeczywiscie sie zaopatrzyc w Playa i bede chodzic z 3ma telefonami, suuuper! :ok:
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw cze 14, 2012 16:05 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

anula790820 pisze:
sabina skaza pisze:anula czy dasz radę wziąć z playa jakikolwiek najtańszy starter i kupić jakiegoś rzęcha aparat do niego? bo wczoraj gadałaysmy 45 min i zapłacisz majątek za tę rozmowę, a my lubimy sobie pogadać :)


Boze... Az tyle?? 8O
No to musze rzeczywiscie sie zaopatrzyc w Playa i bede chodzic z 3ma telefonami, suuuper! :ok:

Ania,
my z Wiolą mamy juz po dwa numery,
orange i play, własnie z tego powodu...
kup startera play za 5zł i dalej doladowuj z czego kase przekształc na rozmowy gratisowe w play, oplaca sie ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Czw cze 14, 2012 20:22 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

maria_kania pisze:
anula790820 pisze:
sabina skaza pisze:anula czy dasz radę wziąć z playa jakikolwiek najtańszy starter i kupić jakiegoś rzęcha aparat do niego? bo wczoraj gadałaysmy 45 min i zapłacisz majątek za tę rozmowę, a my lubimy sobie pogadać :)


Boze... Az tyle?? 8O
No to musze rzeczywiscie sie zaopatrzyc w Playa i bede chodzic z 3ma telefonami, suuuper! :ok:

Ania,
my z Wiolą mamy juz po dwa numery,
orange i play, własnie z tego powodu...
kup startera play za 5zł i dalej doladowuj z czego kase przekształc na rozmowy gratisowe w play, oplaca sie ;-)


Czas najwyższy, Ania ;)

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Czw cze 14, 2012 20:31 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

mi też już ręce opadają...........wiecie, ile kotów jest w schronie? jedyne, co mogę zrobić, to posiedzieć tam z nimi trochę, pomiziać, dać wejść na kolana....a te mam tylko jedne i co, jak trójka chce wleźć...?? wiecie, to straszne uczucie - patrzeć i nie móc nic zrobić....czuję się taka bezsilna.....ani wziąć do domu, ani wyleczyć...
no i tyle psów znowu w schronie....3-4 dziennie przyjeżdża z interwencji...a jakie cudne! coraz częściej rasowe....pociesza mnie fakt, że mogę im dać to, czego brakuje im tam najbardziej - długiego spaceru, drapanka za uchem i choć chwilę uwagi. Chociaż ten ich smutny wzrok, kiedy odchodzę od ich boksu......... :(


też mam doła.....tyle tego zwierzęcego nieszczęścia dokoła.....ciągle coś, ciągle....
ludzie to skończone skur......!


sabina, a jak twoje zdrowie? jak się czujesz?
co u basi - wiadomo?

aniu, a co z tym kotem spod centrum handlowego? znalazł się?
Ostatnio edytowano Sob cze 23, 2012 20:22 przez martasekret, łącznie edytowano 1 raz

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt cze 15, 2012 8:05 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

sabina skaza pisze:kot 8 lat, babcia umarła. dom kupiła baba która nie znosi kotów, kot krąży koło domu. nie może wejść, jest przeganiany z podwórka. może założę mu watek na forum miau? tak mi go żal. sąsiadka pijaczka miała go zabrać, ale zrezygnowała. ja nie mam jak pomóc :cry: :cry: nie wiem czemu rodzina nie chce go zabrać, podobno nie mogą. wnuczka chce płacić! pisze do mnie esemesy, nie odpowiadam, bo chce przyjechać z kotem- a ja jej z nim po prostu nie mogę wpuścić ....................
co robić?


Pomóżcie temu kotu... ;(
Właśnie przypomniałam sobie, dlaczego nie czytuje miau. Kocie tragedie i i bezsilność wobec nich, rozkładają.

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Pt cze 15, 2012 9:41 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

andua pisze:
sabina skaza pisze:kot 8 lat, babcia umarła. dom kupiła baba która nie znosi kotów, kot krąży koło domu. nie może wejść, jest przeganiany z podwórka. może założę mu watek na forum miau? tak mi go żal. sąsiadka pijaczka miała go zabrać, ale zrezygnowała. ja nie mam jak pomóc :cry: :cry: nie wiem czemu rodzina nie chce go zabrać, podobno nie mogą. wnuczka chce płacić! pisze do mnie esemesy, nie odpowiadam, bo chce przyjechać z kotem- a ja jej z nim po prostu nie mogę wpuścić ....................
co robić?


Pomóżcie temu kotu... ;(
Właśnie przypomniałam sobie, dlaczego nie czytuje miau. Kocie tragedie i i bezsilność wobec nich, rozkładają.

...pomóc by sie chcialo wszystkim, a po piewsze na koncie jest jest malo pieniedzy i rzadnych wplat darowizn, jedynie coraz slabiej idace moje bazarki (nie wiem co mam juz sprzedac aby spienieżyć na pomoc) a po drugie brak miejsca w kociarni, po trzecie poważna choroba Sabiny i po czwarte stanęły adopcje wiec do czasu jak faktycznie nie bedzie mniej kotów na stanie to nawet pchły z kota ...
porażka,
do tego oboje z meżem jestesmy bez pracy, (tak nagle)

o innych problemach nie wspomne, dziś jestem bez sił..
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pt cze 15, 2012 16:37 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

maria_kania pisze:
andua pisze:
sabina skaza pisze:kot 8 lat, babcia umarła. dom kupiła baba która nie znosi kotów, kot krąży koło domu. nie może wejść, jest przeganiany z podwórka. może założę mu watek na forum miau? tak mi go żal. sąsiadka pijaczka miała go zabrać, ale zrezygnowała. ja nie mam jak pomóc :cry: :cry: nie wiem czemu rodzina nie chce go zabrać, podobno nie mogą. wnuczka chce płacić! pisze do mnie esemesy, nie odpowiadam, bo chce przyjechać z kotem- a ja jej z nim po prostu nie mogę wpuścić ....................
co robić?


Pomóżcie temu kotu... ;(
Właśnie przypomniałam sobie, dlaczego nie czytuje miau. Kocie tragedie i i bezsilność wobec nich, rozkładają.

...pomóc by sie chcialo wszystkim, a po piewsze na koncie jest jest malo pieniedzy i rzadnych wplat darowizn, jedynie coraz slabiej idace moje bazarki (nie wiem co mam juz sprzedac aby spienieżyć na pomoc) a po drugie brak miejsca w kociarni, po trzecie poważna choroba Sabiny i po czwarte stanęły adopcje wiec do czasu jak faktycznie nie bedzie mniej kotów na stanie to nawet pchły z kota ...
porażka,
do tego oboje z meżem jestesmy bez pracy, (tak nagle)

o innych problemach nie wspomne, dziś jestem bez sił..


ja przez tego kota tylko płakałam. jakbym go zabrała- mój mąż wystawił by na ulicę nasze tymczasy szt 10. to nawet nie chodzi o pieniądze, bo babka błagała o zabranie go, chciała płacić. chodzi o jego wiek i o to że był to kot wolno chodzacy i mógłby robić zadymę przez miesiąc kwarantanny za siatką w boksie. nie widzę szansy wydania kota 8 letniego w szybkim czasie. w listopadzie wszystkie koty muszą zniknąć z kociarni. już raz przechodziłam- 10 lat temu taką samą operację. koszmar. ból jak cholera, dreny przeciągnięte przez środek kolana, wyjmowane ze skrzepami krwi bez znieczulenia. wstrząs po punkcyjny po znieczuleniu w kręgosłup, tygodniowe wymioty, ból głowy jak piorun. ja właśnie kierując się zdrowym rozsądkiem nie dobieram. 2 mies rehabilitacji i chodzenia na 2 kulach łokciowych. nie widzę możliwości jakiejkolwiek pracy w takim stanie. człowiek chce tylko leżeć i wyć do nieba z bólu.
dobra wiadomość- wg moich rad kobieta dogadała się z "wesołą panią" trochę popijającą z sąsiedztwa. będzie jej dawać na piwko w zamian za piekę nad kotem, oraz będzie robić zapasy karmy kotu dożywotnio.
poza tym mały 5 tyg kotek który miał trafić do anuli znalazł dom :)
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt cze 15, 2012 16:41 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

anula nie musisz nawet dzwonić z playa do mnie. straczy strzał- ja oddzwaniam, mam rozmowy bez ograniczeń na playa. kup koniecznie starter!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) aniu a mnie ostatnio w kontraście podrywała ta "ładna sierota" która się ostatnio dosiadła do nas z kumplem na shantażu :) heheheehhe ładny facet jak tak na niego trzeźwym okiem spojrzałam :lol: :wink:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt cze 15, 2012 21:44 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

sabina skaza pisze:anula nie musisz nawet dzwonić z playa do mnie. straczy strzał- ja oddzwaniam, mam rozmowy bez ograniczeń na playa. kup koniecznie starter!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) aniu a mnie ostatnio w kontraście podrywała ta "ładna sierota" która się ostatnio dosiadła do nas z kumplem na shantażu :) heheheehhe ładny facet jak tak na niego trzeźwym okiem spojrzałam :lol: :wink:


Sabina, gdzie Ty sie znowu szlajasz :wink: :?:
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob cze 16, 2012 5:54 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

dodaje koteczkę Adelę, Morgana Obrazek
;-) oraz przemilego Feliksa ;-)
fotki na przodzie wątku ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 33 gości