Dokładnie tak - to było po prostu wzruszające.
Tacy są właśnie Irlandczycy ... może czasami trochę za głośni, może zdarza im się przesadzić z alkoholem, ale jednocześnie są tacy dumni (w pozytywnym sensie) z tego, kim są i skąd pochodzą. I nigdy, przenigdy nie dadzą się złamać.
Jest taki wiersz, nie pamiętam czyjego autorstwa, w którym jeden fragment bardzo trafnie ich opisuje: "... all their wars are merry, and all their songs are sad ...". I to jest prawda - potrafią śpiewać i grać bardzo rzewnie, ale walczą na wesoło i ze śpiewem na ustach - od ponad 700 lat.
I jak tych Irolków nie kochać?
No i mnie poniosło 