Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT - 6,3 kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2012 17:57 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Baaardzo pracowity dzień !
Odwiozłam dzisiaj Maxa do DS, czuję się fatalnie jak zdrajczyni, to jednak nie na moje nerwy.
Feliway podłączony od piątku i nic niestety to nie daje.
Tłukli się chyba jeszcze bardziej, gł. rano.
Mój najstarszy kot też tłucze małe.
Mój syn tego Feliwaya podłączał, może coś źle zrobił.
W instrukcji było napisane, żeby przekręcić - czyli on ma być bokiem w tym kontakcie?
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 11, 2012 20:13 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Jagooda :1luvu: to zawsze trudny moment - żeby nie wiem jaki dobry dom był, to i żal i obawa i wyrzut, że narażamy kota na kolejna przeprowadzkę. Pani, która adoptowała Gersona (a siedział u mnie ponad pół roku i baaardzo go lubiłam :oops: ) dziwiła się, że go sobie nie chcę zostawić ... ale bez tego nie pomoże się następnym :( a lista oczekujących na miejsce w DT dla dorosłych kotów wygląda jak lista kandydatów na dobre studia ... ze 6 chętnych na miejsce ...
Trzymaj się :ok: i Wam lżej i Maxiowi wygodniej :ok:
:ok: :ok:
:ok: :ok: za aklimatyzację!
Feliway ma być u dołu tej bańki, ale to nie działa tak zaraz no i otwarte okna osłabiają działanie ... poczekaj trochę, łatwiej Ci się stado uspokoi.
U mnie też dzień pełen wrażeń :twisted: - rano Ziutek chciał wybrać wolność :twisted: . Popołudniu Burilla z Ryśkiem wzięli się za łby - wyglądało to drastycznie :roll: , chociaż skończyło się na wydartych kudłach (z obu stron po równo :twisted: ) i giga-fochu ... Bandido :lol: który z wrzaskiem chciał się przyłączyć do batalii. Chyba w charakterze przekąski dla wojowników :roll:
A wieczorem uprzytomniłam sobie, że na dzisiejszy mecz należało kupić Zidane'owi piwo, chipsy i francuską flagę do machania :twisted: ... czy mylę coś z geografii futbolowej? W każdym razie i tak dostał wodę i chrupki :twisted:
No i co najważniejsze - Claude aka Cholernymałypingwin zupełnie sam się wybrzuszył! Jak wróciłam z pracy to zwiał od ręki, ale potem zawinął się, położył na czerwonym posłanko i paczył znacząco. Zaczęłam go głaskać a on się wygiął w prawidłowy łuk :love: i tarzał brzuchem do góry. Oczywiście, mruczał, udeptywał powietrze i był cały szczęśliwy. a od wyciągniętej ręki dalej wieje ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon cze 11, 2012 20:41 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Poprosze pikantne szczegoly o Ziutku i jego gigancie. ;-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon cze 11, 2012 20:57 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Rozważałam pikantną marynatę i dywanik pod łóżko, ale najpierw trzeba go podtuczyć :twisted: . Cóż, dziecię prerii od dawna wykazywało zainteresowanie drzwiami wejściowymi i dziś rano, korzystając z tego, ze miałam torebkę, siatkę i śmieci na 2 ręce, dało przez nie dyla na korytarz. Wolność jednakże, ograniczona szybko zamkniętym drzwiami wewnętrznymi w klatce, okazała się nieco niepokojąca - po przebieżce korytarzem (ze mną na ogonie :twisted: ) Ziutek zawrócił pod Właściwe Drzwi i został zagoniony do środka. Nawet zdążyłam na autobus, chociaż spociłam się jak ruda mysz a kocur usłyszał trochę uwag pod adresem swojej rodziny i prowadzenia się jego matki :twisted: . Muszę na niego uważać ... żeby, cholernik, był taki dzielny u sąsiadki w odwiedzinach :roll: . Muszę go jutro zabrać znowu, bo Pani jajo znosi nad białymi łapkami ... ona słabo widzi, wiec taki łobuz w kontrastowych kolorach jest dla niej akurat widoczny :wink: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon cze 11, 2012 21:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Napiszcie coś więcej o nowym domu Maksa, co? czy fajnie duzi, jak.szybko się zakochali, czy będzie tam sam czy z towarzystwem...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto cze 12, 2012 6:57 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Oooo! to Burilla, jednak też się potrafi bić !
Max będzie jedynym kotem (to chyba dobrze) ale Pani zawsze miała jakieś zwierzęta. Dzieci 5 i 6 lat. Przykro mi tylko, że z moich 4 pokoi poszedł do ... jednego :( ale on i tak wiekszość dnia przesypia więc nie potrzebuje dużo przestrzeni, poza tym jest 1 kotem a u mnie było 5.
Pani zapraszała mnie żebym go odwiedzała.
Max rozwalił sie na podłodze mrucząc i dawał miziać, nie widziałam aby był zestresowany. Będzie OK.
Tylko przykro, że tak przechodził z "rąk do rąk" ostanio, ale miejmy nadzieję, że to juz ostatnia przeprowadzka.

Co do Feliwaya to miałam go jednak chyba źle ... bokiem :? Przez tą głupią istrukcję, gdzie napisano podłączyć do kontaktu i PRZEKRĘCIĆ - no jak przekręciliśmy to pojemnik z płynem był na boku a nie na dole.
Juz zmieniłam, bańka jest na górze a pojemnik z płynem na dole - czekam na efekty (ma zadziałać na mojego maine coona, który nie trawi Jokotowego Bobika i drugiego malucha)
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 12, 2012 19:50 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Jaggoda, na pewno będzie mu tam lepiej, będzie miał ludzi tylko dla siebie a nie na spółkę :wink: . On się przeprowadzkami za mocno nie stresował :lol: , będzie dobrze :ok:
:ok: za Feliway :ok:
U mnie dziś trąbki, klaksony, helikopter i co tam - niestety, nie ma deszczu i jest ciepło :evil: . Koty dość spokojne, na razie, może uznały te odgłosy za normę?
Burilla właśnie dorwał piszcząca myszkę, na noc mu zabiorę :twisted: . Tutaj jest filmik z jego czesania http://youtu.be/lBKfSnqN-1A - widać kropkowany brzuch :love: .
Cholernymałypingwin postanowił zostać kotkiem domowym, daje się głaskać a przy miskach sam się łasi 8O . Ucieka od wyciągniętej ręki ale zaraz kładzie się zachęcająco na boczku i czeka.
Ziutek miał dziś kolejną wizytę u sąsiadki. Pani zachwycona, jej kot mniej, Ziutek trochę wytrzymuje, potem zaczyna protestować - wtedy go zabieram, wolę go zanieść częściej na krócej niż raz go zniechęcić. Pani jest wniebowzięta, opowiada całej rodzinie, jaki to gość do niej przychodzi, cieszy się jak dziecko. Ziutek mógłby być cierpliwszy, ale i tak jest dzielny :)
Rysio wygrzewał się całe popołudnie na parapecie, teraz myśli, czy iść spać od razu, czy się najpierw zdrzemnąć :) .
Bandido obserwuje sobie z góry, Zidane zaczyna polować na muszki :? - głównie z moich pleców :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 19:59 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

W nocy miałam sajgon :evil: - najpiere "kibice" a potem kotki odreagowujące "kibiców". A potem był budzik.
Claude dzielnie pracuje na miano "miłego kotka". Spitala od wyciągniętej ręki ale zaraz wykłada się do miziania. Dziś pozwolił sfilmować swoją toaletę :lol: .
Burilla jest bardzo pomocnym kotkiem :twisted: . Dziś pomagał mi robić brzuszki. Położył mi się na brzuchu :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 20:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Uuuaaa.... parę dni i strach będzie podejść :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2012 20:07 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

OKI pisze:Uuuaaa.... parę dni i strach będzie podejść :twisted:

Do Burilli, rzecz jasna :twisted:
A to filmik z Claude w roli głównej http://youtu.be/nVasKd6fIQM :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 20:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Buuuu... nie działa mi :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2012 20:15 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Spróbuj teraz, h zeżarłam :oops:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 20:22 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

"h" powiadasz? :mrgreen:
Teraz działa. Dlaczego przeszkadzasz kotku w toalecie, ęęę?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2012 20:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Ja go uwieczniam - muszę jakoś zareklamować tego grzdyla :twisted: . Info "od ręki spitala aż się kurzy" chyba nie wróży mi powodzenia :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 20:36 Re: Czarne Diabły Tasmańskie IV - życie codzienne DT

Eeee... no... ostatnio miałam telefon o Faxe'a, pani chciała "wycofanego" kotka... Chyba za dobrze go zareklamowałam, bo się pani więcej nie odezwała :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 99 gości