Wycwaniło się kompletycznie... Wie, że jak otwierają się drzwi wejściowe i np. Renifer wychodzi trzeba czym prędzej biec do okna... to se można pooglądać.
A przedwczoraj w nocy... Żubr zrobił radosną wytwórczość... haft nie krzyżykowy... chyba się przejadł, bo nic mu nie jest...
służba tylko musiała po nocy sprzątać.
Taki los.
Wszystko chce robić, ciasto z truskawkami (nie boi się miksera ani ekspresu do kawy), szorowanie podłogi... etc...
Dobrze, że meczów nie chce oglądać, bo nie mamy telewizji...
Renifer biega do sąsiadów, ale przecież Żubrów nikt nie zapraszał.
