Mrusielda, Pusza w N. IX

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 08, 2012 13:15 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Mrusia niewątpliwe doprowadzi do mojego wcześniejszego zejścia z tego padołu :evil: Zabrała mi z pięć lat życia
W środę wracam ci ja do domu szczęśliwa, że czwartek wolny a może i piątek, wpadam ze śpiewem na ustach: Mrusia, Mrusia, mamy cztery dni wolnego a Mrusi nie ma. No to tradycyjne oblatuję mieszkanie - nie ma, oblatuję dokładniej (oczywiście wołając ją cały czas) - nie ma. Na krzesła, szafy, łóżko w sypialni - nie ma :strach: macam łóżko, podnoszę wszystkie bety - nie ma! Otwieram szafy - może ano wlazła i zamknęłam? - nie ma!!! Niby kadłubek przemieszczony od rana w nieco inne miejsce ale nie nie jestem pewna - rano leżał tu czy nie? Lecę do miski z karmą - nie ruszona :strach: Do kuwety - nawet łapą nie stąpnięte! Lecę, uchylam wersalkę, zaglądam do środka - nie ma :strach: oczywiście drę się już na całe gardło: Mruśka, Mruśka!!! Dupa - nie ma! Wylatuję na klatkę, lecę do góry - głupota, bo przecież na dole na dwór drzwi otwarte. Wpadam do domu - jeszcze raz runda, zaczynam ryczeć, wywlekam wersalkę na środek pokoju, otwieram jeszcze raz - wyłazi z odmętów!!! Zaspana, ze zdziwionym wyrazem pyszczka, nie zwróciwszy na mnie większej uwagi i idąca od razu jeść... No to ja w ryk na sto dwa :evil: Poryczałam się z nerwów, no :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33203
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 08, 2012 13:17 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

No bo o co w końcu chodziło? Przecież ona dobrze wiedziała, gdzie jest.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 08, 2012 13:19 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

MaryLux pisze:No bo o co w końcu chodziło? Przecież ona dobrze wiedziała, gdzie jest.

MaryLux, chociaż ty mnie dzisiaj oszczędź i nie wnerwiaj, co? :twisted: Grzecznie proszę :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33203
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 08, 2012 13:20 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

jozefina1970 pisze:
MaryLux pisze:No bo o co w końcu chodziło? Przecież ona dobrze wiedziała, gdzie jest.

MaryLux, chociaż ty mnie dzisiaj oszczędź i nie wnerwiaj, co? :twisted: Grzecznie proszę :twisted:

To miał być żart, przepraszam.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 08, 2012 13:22 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

MaryLux pisze:To miał być żart, przepraszam.

Wiem - ja też żartowałam :twisted:
Edit: Ale co przeżyłam to moje

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33203
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 08, 2012 13:25 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

jozefina1970 pisze:
MaryLux pisze:To miał być żart, przepraszam.

Wiem - ja też żartowałam :twisted:
Edit: Ale co przeżyłam to moje

Dobrze to rozumiem: moje też często tak się chowają, po czym z miną niewiniątek wychodzą, pytając wzrokiem: No o co ci chodzi, przecież my cały czas wiedziałyśmy, gdzie jesteśmy

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 08, 2012 15:11 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Rany julek, zeszłabym na zawał już przy etapie sprawdzania szaf :strach: A Mrucha nie jest kotem wywabialnym np dźwiękiem grzechotania pudełkiem z przekąskami?

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 08, 2012 15:28 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Pasibrzucha pisze:Rany julek, zeszłabym na zawał już przy etapie sprawdzania szaf :strach:

No, działo się :strach:
Pasibrzucha pisze: A Mrucha nie jest kotem wywabialnym np dźwiękiem grzechotania pudełkiem z przekąskami?

Nie jest - lubi, ale generalnie ma w odwłoku latanie po nie - jak chce to podejdzie, owszem. Ale jak nie chce to do niej muszę podejść ja :twisted:
Ale wiesz - w tych nerwach to nawet mi nie przyszło do głowy pogrzechotać pudełkiem :oops:
No i poza tym wierz mi - ja się bardzo głośno darłam :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33203
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 08, 2012 16:16 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

o, wróciła Histeryczka
znowu się drze
ale mnie się nie chce stąd ruszać
tak mi dobrze, sennie, ciepło
może jakby tak pudełkiem z chrupkami zagrzechotała ...
ale jak tylko woła
to mi się nie chce
ona i tak zawsze histeryzuje


:mrgreen:

współczuję jednakowoż stanu przedzawałowego
bo wiem, jak wygląda i smakuje
mimo, że u mnie ni cholery koty nie mają jak uciec
:roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 08, 2012 19:18 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

pozytywka pisze:ona i tak zawsze histeryzuje

Wcale, że nie 8) - foch
Wolny dzień - hy, hy - pół wolnego spier... to znaczy zniszczone - jedenaście telefonów musiałam przyjąć i wykonać razem, niech to piorun jasny spali. Nie miałam nastroju nawet na małą imprezkę jechać. W zasadzie mogłam i jechać ale nie mam w domu kompletnie nic, co nadawało by się do zabrania poza jedną puszka piwa malinowego i paczką preparowanego ryżu. A z pustymi rękami to głupio. I w dodatku boli mnie ucho :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33203
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 08, 2012 19:25 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

a u nas Babią pięknie widać
i mam 2 paczki migdałów
piwo zabrali chłopaki, jak poszli do kogoś mecz oglądać
jak dobrze w ciszy i spokoju leżeć na kanapie i słuchać Unforgiven
:mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 08, 2012 19:54 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

jozefina1970 pisze:
pozytywka pisze:ona i tak zawsze histeryzuje

Wcale, że nie 8) - foch
Wolny dzień - hy, hy - pół wolnego spier... to znaczy zniszczone - jedenaście telefonów musiałam przyjąć i wykonać razem, niech to piorun jasny spali. Nie miałam nastroju nawet na małą imprezkę jechać. W zasadzie mogłam i jechać ale nie mam w domu kompletnie nic, co nadawało by się do zabrania poza jedną puszka piwa malinowego i paczką preparowanego ryżu. A z pustymi rękami to głupio. I w dodatku boli mnie ucho :evil:

Czyżby Trixx? :mrgreen:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 09, 2012 12:21 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Pasibrzucha pisze:Czyżby Trixx?

Jasne :ok:
Dlaczego Mrusia próbuje wylizywać mój twarożek z miski a jak dam ten sam twarożek na jej miseczkę to go olewa? 8O

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33203
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 09, 2012 13:40 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

Zamieńcie się miseczkami :wink:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob cze 09, 2012 13:47 Re: Mrusielda, Pusza w N. IX

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości