Katowickie maleństwa szukają domków

O rany, co jest Rudziczkowi?? :roll:

Buziaczki Kochanie w nosio!!!
Beatka, ale antybiotyk też osłabia, może dlatego tak się zachowuje??

to jest jakaś mieszanka. Mnie martwi to, że nic nie je

Rado już zaliczyłyśmy weta. Dziś drugie podejście z weflonem ale udało się choć nie było tak prosto. Rudzik dostała głupiego jasia i dopiero wtedy można było założyć weflon, podać amikokwasy coby pojadła, dostała tez antybiotyki, cocarboxylaza

Zylexis zamówiony i już powinien być w lecznicy i po południu dostanie. Mam nadzieję, że to pomoże

I jak Rudzi dzisiaj ?

teraz Rudzik leży i dochodzi do siebie po głupim jasiu i tych wszystkich zastrzykach. To jest chyba KK

miała go gdy była malutka. Próbowałam przed chwilą podać krople do nosa. Ile się udało tego nie wiem ale zawsze coś. Żeby nie było tak wesoło to i do mnie od wczoraj puka jakieś grypsko

Iriska miała kilkakrotne nawroty kk. Ale potem ustało na szczęście.
Kciuki za niunię! :ok:

a my po drugim zylexisie i nie jest dobrze, nawet bardzo źle :cry:

beateczka pisze:a my po drugim zylexisie i nie jest dobrze, nawet bardzo źle

Nie pomagają leki? Przykre. :cry:

[*]
Tak mi przykro ......................

Rudzinku kochany..

Trzymaj się Beatko..

Jak tam dziecko?

Beateczka, bardzo nam przykro i jesteśmy z Tobą. Moja Cituchna też

Ej, czy coś się złego stało poza tym, że kotka jest chora? Czemu wszyscy piszą, że przykro itp, dają świeczki, jak przecież Beateczka nic nie napisała, że koteczka odeszła... Jeśli czegoś nie doczytałam, to z góry przepraszam, ale oświećcie mnie.

Bo Rudzik nie żyje. Wczoraj odeszła, i Beatka bardzo przeżywa.

Katowickie maleństwa szukają domków

Kto przegląda forum