
Aniu to jest wspomnień czar i dobrze ,że są.
Nawet takie.Bo mimo smutku nie wierzę,że uśmiech nie gości w sercu jak człek zobaczy znów tą scenkę oczami duszy.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Łomatko! Cud, panie, cud!!! Dwóch takich puścić w dwupaku... ech... Który duży by na coś takiego zasłużył... Toż oni skarby są!Agneska pisze:Hanelko, ostatnio znowu smutno, kiepskie nastroje, ale nie dajmy sie!
Cos na pocieszenie - Bruno gluta (chwilowo ?) nie ma, z Maluszkiem razem sie wentyluja i czasami buziaki oraz baranki odgrywaja.
hanelka pisze:Barbarka... Barbarka niemal podwoiła swoją wagę... Z 2,5 kg na 3,9...![]()
Płucka czyste, osłuchowo nic złego się nie dzieje. Podniesiemy odporność betaglukanem i trzeba ją poobserwować. Przywitała panią doktor radosnym świergotem, ugniataniem, wygibasami. Mój mały, kochany brzydalek. Gruby, bezczelny kot!![]()
hanelka pisze:O, Zuzinka „zakwitła” jabłonkę...![]()
Byliśmy wczoraj u weta – a jakże, trzeba dobrze zacząć tydzień – z Kastorem na kontroli i Barbarką, bo coś kaszle dziewunia.
Kastor już skończył antybiotyk. Dziąsła pięknie się goją, stan zapalny się cofnął.
Muszę go trochę utuczyć, bo w ciągu krótkiego czasu schudł pół kilo. Pysiek już nie boli, nie ma więcej wykrętów.![]()
Barbarka... Barbarka niemal podwoiła swoją wagę... Z 2,5 kg na 3,9...![]()
Płucka czyste, osłuchowo nic złego się nie dzieje. Podniesiemy odporność betaglukanem i trzeba ją poobserwować. Przywitała panią doktor radosnym świergotem, ugniataniem, wygibasami. Mój mały, kochany brzydalek. Gruby, bezczelny kot!![]()
Z Pelanią szukamy jak najmniej stresującej metody karmienia strzykawką. Wyniki badań wciąż są kiepskie. Kroplówkujemy, walczymy przy podawaniu leków, upieramy się, że porządne koty wcale nie muszą jeść.
Mimo, że jest jej ze mną ciężko, coraz częściej pokazuje pyśka i oczy.![]()
Leonek – rozkoszne dziecko, łobuziak i zawadiaka. Wciąż wywołuje mniejsze lub większe zadymki. Jest niewątpliwym powodem aktywizacji domowych lejków. Ich pomysłowość wprawia mnie nieustannie w podziw i zdumienie. Czasem mam wrażenie, że pokonali prawa fizyki. Naprawdę, naprawdę bardzo chciałabym choć raz zobaczyć, jak oni to robią. Bo moja wyobraźnia jest tyciusieńka...![]()
Wczoraj odważył się wreszcie spać w łóżku. Przez pół nocy skubał mnie po plecach poczym zwinął się w kłębuszek w nogach i tak przespał do rana.
Ruda Pokraka to... Ruda Pokraka. Mój ukochany antydepresant. Świat przy nim nabiera rudopokracznego koloru.
hanelka pisze:Weszłam dziś rano do kuchni...
Musiałam być już naprawdę bardzo zmęczona, skoro nie słyszałam, kiedy się to działo.
Potłuczone talerze walały się po podłodze. Mój śliczny pojemnik na sól, który robiła dla mnie na zamówienie dziewczyna z Krakowa leżał w tysiącu kawałków. Ocalała tylko pokrywka. Chyba przekroczyłam już jakąś granicę, bo nawet się nie zezłościłam.
Spokojnie, w milczeniu uklękłam i zaczęłam zagarniać rękami zasikaną sól...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości