Kardamon i przyjaciele, Tymczasy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 13, 2012 19:31 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Zakuło wspomnienie na pewno.Smutno :cry:
Aniu to jest wspomnień czar i dobrze ,że są.
Nawet takie.Bo mimo smutku nie wierzę,że uśmiech nie gości w sercu jak człek zobaczy znów tą scenkę oczami duszy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 13, 2012 19:37 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Hanelko, ostatnio znowu smutno, kiepskie nastroje, ale nie dajmy sie! :)
Cos na pocieszenie - Bruno gluta (chwilowo ?) nie ma, z Maluszkiem razem sie wentyluja i czasami buziaki oraz baranki odgrywaja. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie maja 13, 2012 19:45 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Agneska pisze:Hanelko, ostatnio znowu smutno, kiepskie nastroje, ale nie dajmy sie! :)
Cos na pocieszenie - Bruno gluta (chwilowo ?) nie ma, z Maluszkiem razem sie wentyluja i czasami buziaki oraz baranki odgrywaja. :)
Łomatko! Cud, panie, cud!!! Dwóch takich puścić w dwupaku... ech... Który duży by na coś takiego zasłużył... Toż oni skarby są!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2012 6:12 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Obrazek
podczytujemy, trzymamy kciuki :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 15, 2012 12:29 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

O, Zuzinka „zakwitła” jabłonkę... :1luvu:

Byliśmy wczoraj u weta – a jakże, trzeba dobrze zacząć tydzień – z Kastorem na kontroli i Barbarką, bo coś kaszle dziewunia.

Kastor już skończył antybiotyk. Dziąsła pięknie się goją, stan zapalny się cofnął.
Muszę go trochę utuczyć, bo w ciągu krótkiego czasu schudł pół kilo. Pysiek już nie boli, nie ma więcej wykrętów. :mrgreen:

Barbarka... Barbarka niemal podwoiła swoją wagę... Z 2,5 kg na 3,9... 8O
Płucka czyste, osłuchowo nic złego się nie dzieje. Podniesiemy odporność betaglukanem i trzeba ją poobserwować. Przywitała panią doktor radosnym świergotem, ugniataniem, wygibasami. Mój mały, kochany brzydalek. Gruby, bezczelny kot! :love:

Z Pelanią szukamy jak najmniej stresującej metody karmienia strzykawką. Wyniki badań wciąż są kiepskie. Kroplówkujemy, walczymy przy podawaniu leków, upieramy się, że porządne koty wcale nie muszą jeść.
Mimo, że jest jej ze mną ciężko, coraz częściej pokazuje pyśka i oczy. :love:

Leonek – rozkoszne dziecko, łobuziak i zawadiaka. Wciąż wywołuje mniejsze lub większe zadymki. Jest niewątpliwym powodem aktywizacji domowych lejków. Ich pomysłowość wprawia mnie nieustannie w podziw i zdumienie. Czasem mam wrażenie, że pokonali prawa fizyki. Naprawdę, naprawdę bardzo chciałabym choć raz zobaczyć, jak oni to robią. Bo moja wyobraźnia jest tyciusieńka... :mrgreen:
Wczoraj odważył się wreszcie spać w łóżku. Przez pół nocy skubał mnie po plecach poczym zwinął się w kłębuszek w nogach i tak przespał do rana.

Ruda Pokraka to... Ruda Pokraka. Mój ukochany antydepresant. Świat przy nim nabiera rudopokracznego koloru.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2012 12:35 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelka pisze:Barbarka... Barbarka niemal podwoiła swoją wagę... Z 2,5 kg na 3,9... 8O
Płucka czyste, osłuchowo nic złego się nie dzieje. Podniesiemy odporność betaglukanem i trzeba ją poobserwować. Przywitała panią doktor radosnym świergotem, ugniataniem, wygibasami. Mój mały, kochany brzydalek. Gruby, bezczelny kot! :love:

Co za super wieści :P
kciuki za Barbarkę i resztę kociastych :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto maja 15, 2012 12:45 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

By nie zapeszyć to napisze tak cichutki,że bardzo sie cieszę z jako takich :wink: osiągnięć.
Nie mówię tu o lejkach. W tym mamy takie samo zdanie.I wieczne zdziwione pytanie we mnie rośnie:jak oni to robią 8O
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 15, 2012 12:48 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelka pisze:O, Zuzinka „zakwitła” jabłonkę... :1luvu:

Byliśmy wczoraj u weta – a jakże, trzeba dobrze zacząć tydzień – z Kastorem na kontroli i Barbarką, bo coś kaszle dziewunia.

Kastor już skończył antybiotyk. Dziąsła pięknie się goją, stan zapalny się cofnął.
Muszę go trochę utuczyć, bo w ciągu krótkiego czasu schudł pół kilo. Pysiek już nie boli, nie ma więcej wykrętów. :mrgreen:

Barbarka... Barbarka niemal podwoiła swoją wagę... Z 2,5 kg na 3,9... 8O
Płucka czyste, osłuchowo nic złego się nie dzieje. Podniesiemy odporność betaglukanem i trzeba ją poobserwować. Przywitała panią doktor radosnym świergotem, ugniataniem, wygibasami. Mój mały, kochany brzydalek. Gruby, bezczelny kot! :love:

Z Pelanią szukamy jak najmniej stresującej metody karmienia strzykawką. Wyniki badań wciąż są kiepskie. Kroplówkujemy, walczymy przy podawaniu leków, upieramy się, że porządne koty wcale nie muszą jeść.
Mimo, że jest jej ze mną ciężko, coraz częściej pokazuje pyśka i oczy. :love:

Leonek – rozkoszne dziecko, łobuziak i zawadiaka. Wciąż wywołuje mniejsze lub większe zadymki. Jest niewątpliwym powodem aktywizacji domowych lejków. Ich pomysłowość wprawia mnie nieustannie w podziw i zdumienie. Czasem mam wrażenie, że pokonali prawa fizyki. Naprawdę, naprawdę bardzo chciałabym choć raz zobaczyć, jak oni to robią. Bo moja wyobraźnia jest tyciusieńka... :mrgreen:
Wczoraj odważył się wreszcie spać w łóżku. Przez pół nocy skubał mnie po plecach poczym zwinął się w kłębuszek w nogach i tak przespał do rana.

Ruda Pokraka to... Ruda Pokraka. Mój ukochany antydepresant. Świat przy nim nabiera rudopokracznego koloru.

niezmiennie jestem pod ogromnym wrażeniem nad Twym optymizmem :wink:
wielgachne :ok: za całe stadko
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 15, 2012 13:05 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelko, Ciebie sie czyta jak jaką bajkę :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto maja 15, 2012 15:28 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

kochana, oby było coraz lepiej!!!
Barbarka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 22, 2012 23:01 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

ciagle podczytuje... i trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 05, 2012 12:39 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Weszłam dziś rano do kuchni...
Musiałam być już naprawdę bardzo zmęczona, skoro nie słyszałam, kiedy się to działo.
Potłuczone talerze walały się po podłodze. Mój śliczny pojemnik na sól, który robiła dla mnie na zamówienie dziewczyna z Krakowa leżał w tysiącu kawałków. Ocalała tylko pokrywka. Chyba przekroczyłam już jakąś granicę, bo nawet się nie zezłościłam.
Spokojnie, w milczeniu uklękłam i zaczęłam zagarniać rękami zasikaną sól...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 05, 2012 13:02 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

hanelka pisze:Weszłam dziś rano do kuchni...
Musiałam być już naprawdę bardzo zmęczona, skoro nie słyszałam, kiedy się to działo.
Potłuczone talerze walały się po podłodze. Mój śliczny pojemnik na sól, który robiła dla mnie na zamówienie dziewczyna z Krakowa leżał w tysiącu kawałków. Ocalała tylko pokrywka. Chyba przekroczyłam już jakąś granicę, bo nawet się nie zezłościłam.
Spokojnie, w milczeniu uklękłam i zaczęłam zagarniać rękami zasikaną sól...

:cry: :cry: :cry: :cry:
to są niestety uroki posiadania zwierząt- nigdy nie wiadomo, kiedy zrobią kipisz;
ale lepsze to, niż jak chorują...
trzymam kciuki za Was :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 08, 2012 5:07 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Obrazek
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
wyobrazam sobie Twoje koty i Sosera, Haniu, wyciągnięte w słońcu na balkonie... :love: :love: :love: :love:
ach! wiosna, lato... :piwa:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 08, 2012 5:20 Re: Kardamon i przyjaciele cz.2 Pelasia chorutka, Leoś słodz

Aniu, jestem i przytulam. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, nfd i 44 gości