Parys,Abi w DS.Huciane koty.Są i psy...

No i gdzie kotek spędził noc?

Kociątko spędziło noc u mamy w sypialni. Ona akurat z kotami śpi ostatnio w innym pokoju, a do sypialni ich nie wpszcza, żeby jej nie zniszczyły

Maluszek jest za mały żeby cokolwiek zniszczyć, więc dostał pozwolenie zamieszkania w największej dumie mojej mamy

pokoju o którym jej kotki tylko marzą ;D

Siedziałam z nim wczoraj troszkę, a on był przeszczęśliwy. Wtulał mi się w szyję i głośno mruczał

Coś tam próbował nawet ciumkać, ale nie znalazł cycka za uszami

Dziś mama dzwoni, że wypuściła go z pokoju - jego potrzeby odnośnie przestrzeni szybko się powiększają;) Gania po całym mieszkaniu jak szalony, co musi być komiczne, bo mieszkanie jest dość duże, a kot wyjątkowo mały

Bardzo interesuje się kotkami, ale one się go panicznie boją - uciekają i syczą - na pewno więc nie ma żadnego kontaktu. Powiedziałam mamie, żeby go jeszcze chwilę popilnowała, a za chwilę się zmęczy i wróci bardzo chętnie do sypialni.

A Wiewiórka go dzisiaj zabierze? Pogubiłam się już troszkę :oops:

Malec jest śmieszny jak małe piwo, słowo daję. To prawda, że potrafi się sam bawić, z resztą uwielbia to, w końcu to koci dzieciak.Ręce same się wyciągają, żeby go głaskać. Jest tak malutki i kruchy, że bałam się go trzymać mocno, kiedy wetka pobierała mu krew.Darł się jak opętany, wyrywał, ale wydawało mi się, że jak go mocniej przytrzymam to go zabiję.Jego można nosić w kieszeni i nie odczuje się ciężaru.

Tak, czekam na wiadomość i dziś po południu zawiozę go do Wiewóry

To prawda, że jest taki mały i kruchy:) Łapki ma jak kabanoski, a cały jest wielkości szczura

A jaki zadziorek z niego, jak się rozbryka to zaczepia i gryzie...trzeba go będzie tego oduczyć. Kociaki zwykle podczas zabawy z rodzeństwem uczą się co można, a czego nie i co boli. On narazie nie ma z kim ćwiczyć zapasów.

O, jak fajnie.Biedny kocio codziennie gdzieś indziej nocuje, pora, aby zakotwiczył gdzieś na dłużej.

Czekam zwarta i gotowa na tego małego szkrabka

Ten kociak jest mega słodki! I jaki rezolutny! Nie boi się absolutnie niczego, nawet 4x większych od siebie kotek

Gania, sam je zaczepia, pac pac łapką im robi co chwilę :lol:

Pięknie nasiusiał do kuwetki

Sara jest zdziwiona, robi jeszcze większe oczy niż zwykle. A Krystynka lekko podirytowana maluchem, który w jednej sekundzie jest wszędzie i o zgrozo zjada jej chrupeczki

No, proszę, już w domku :lol:

Ale fajnie :lol:

Prawda, że maluch jest kochany? Jakie imię będzie nosił?

No jest cudny;) U mojej mamy ganiał jej kotki, które były naprawdę spanikowane;) On sobie w ogóle nie zdaje sprawy, że jest mały.
W samochodzie Krzyś jechał z nim z tyłu i oczywiście wyjął z transporterka. Kociak się tak tulił do niego i mruczał, że się Krzyś prawie popłakał i błagał, żebyśmy go sobie zostawili

Sara i Krystynka zachowują się wzorowo

Dużo lepiej niż pięć moich rodzinnych kotów

Chyba trzeba zrobić konkurs na imię dla kotka. My do niego mówimy Czesio, wygląda jak nic na Czesława

Gania dziewczyny cały czas, z dwiema przerwami na drzemkę. Oczywiście na szyi, z mruczeniem i wierceniem, byleby bliżej mamusi

No cały Gucio...a włazi Ci do nosa:)
Hehehe;)
A tak serio to już tyle miał imion: Batman, Gacuś, Gustaw, Gucio i teraz Czesio;)

Albo konkurs, albo musicie sami zadecydować jako nowa rodzina zastępcza