Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Fasol po operacji

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2012 20:42 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Gibutkowa pisze:Malg - trafiłam na wpis Twój o tym jak Fasolka miała zatkane gruczoły okołoodbytowe. Jak to u was wyglądało?
Frania ma zatkane, właśnie przy okazji kolejnego podmywania doopy (bo się nie domywa) zauważyłam że ma zatkane (czymś brązowym zaschniętym, jak kupa ale czy to kupa czy wydzielina? nie wiem jak ta wydzielina z gruczołów wygląda). Poza tym że ona od zawsze ma twarde kupy (częsta przypadłość FIVka) to nie ma jakichś dzwnych "zapaszków". Jakiś miesiąc temu jak jej czyściłam doopę to nie były zatkane.

To Florka miała, nie Fasolka. Normalnie wyglądało, a właściwie dało się wyczuć... zapaszek. Pani doktor wycisnęła i już.
To się podobno zdarza czasami, może mieć niezatkane, a potem zatkane.
Jest brązowe, ale odcienia nie potrafię określić i może zaschnąć.
Moja Frania, jak była malutka, w ogóle się nie myła po kupie (przypadłość Frań?), musiałam ją wycierać mokrym ręcznikiem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 01, 2012 21:23 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Duduś też miał - ale on z kolei miał piękną różową doopkę, i żadnego zapaszku, tylko że saneczkował. No i raz wytarł się po skorzystaniu z kuwety we wszystko w zasięgu rażenia... Myśleliśmy, że to robale, ale życia wewnętrznego u niego nie stwierdzono. Wet wycisnął i na razie spokój
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 02, 2012 6:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Fasolko, miaudobry :D
Co to, spicie jeszcze?
Sabcia obudzona
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69825
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 02, 2012 7:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Fasolko my jedziemy z Fioną do weta.
Jesteśmy w strachu :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob cze 02, 2012 7:55 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

meksykanka pisze:Fasolko my jedziemy z Fioną do weta.
Jesteśmy w strachu :oops:

:ok: :ok: :ok: :ok: za Fionę
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 02, 2012 8:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

To ja napiszę, Florka.
Namówiłam dużą, żeby się szybko ze mną położyła, jak wróciła z podwórka. I się przytuliłyśmy, duża trochę zmarzła i ja też, razem było cieplutko.
Florka.


Dziś na podwórku koło L. w ogóle nie było kotów, a do mnie wcześniej przyszedł tylko jeden. Coś tam strasznie hałasowało. Podeszłam, patrzę - młody mężczyzna stoi na gzymsie i forsuje okno na parterze, więc pytam co robi. On na to, że mieszka tu i wraca do domu. Zaproponowałam, że zadzwonię na policję i wytłumaczy im, że się nie włamuje. Ale on wszedł do tego mieszkania i nastała cisza. Tam studenci wynajmują, w weekend w ogóle bywa trudno na osiedlach.
Koty przybiegły, niestety nie wszystkie, a te, które przyszły, były wystraszone. Najbardziej duży miziak, niedawno wykastrowany kocurek - biedak wpadł w panikę, nie chciał jeść, trochę tylko skubnął (fakt, mięska już nie było, jak przyszedł spóźniony, ale szalki były), dałam mu kocie mleko i długo pił.
No i to uświadomiło mi grozę najbliższego czasu i powroty ludzi ze strefy kibica :evil: :evil: :evil:
:( :( :( :( :(
duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 02, 2012 8:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

meksykanka pisze:Fasolko my jedziemy z Fioną do weta.
Jesteśmy w strachu :oops:

Nadaję z szafy.
Też trzymam łapki.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 02, 2012 8:09 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Małgosiu łączę się w bólu w związku z euro :evil:
wczoraj pomyślałam ,że w niezłej okolicy mieszkam :)
zaginęła kotka wyadoptowana z forum ale znalazła się szybko a wiesz dlaczego?
bo są jeszcze dobre osoby ,które zostawiają okienka dla kotów i tam schroniła się biedna koteńka
byłam u tej pani ,fajna ,dobra kobieta ,która zgarnęła kotkę z piwnicy
to tak optymistycznie
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 02, 2012 8:09 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Cześć, Fasolko :D .
My mieszkamy blisko stadionu żużlowego...jak jest mecz, to różni potem wracają.
Duża nas zawsze woła do domu i zamyka, bo sie boi.
A za Fionę łapki trzymam :ok: .
Zosia.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob cze 02, 2012 8:11 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

ruda32 pisze:Małgosiu łączę się w bólu w związku z euro :evil:
wczoraj pomyślałam ,że w niezłej okolicy mieszkam :)
zaginęła kotka wyadoptowana z forum ale znalazła się szybko a wiesz dlaczego?
bo są jeszcze dobre osoby ,które zostawiają okienka dla kotów i tam schroniła się biedna koteńka
byłam u tej pani ,fajna ,dobra kobieta ,która zgarnęła kotkę z piwnicy
to tak optymistycznie

No widzisz, czytałam chyba o tym na zaginionych. A kotka sąsiadki, która zginęła 25 czerwca zeszłego roku, nie znalazła się do dziś.
Mieszkam daleko od stadionu, ale to szaleństwo będzie dotyczyć wszystkich bez wyjątku.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 02, 2012 8:12 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

vip0 pisze:Cześć, Fasolko :D .
My mieszkamy blisko stadionu żużlowego...jak jest mecz, to różni potem wracają.
Duża nas zawsze woła do domu i zamyka, bo sie boi.
A za Fionę łapki trzymam :ok: .
Zosia.

Zosiu, duża powiedziała, że już niedługo tam będziecie mieszkać i że będziecie mieszkać w Zosinie. Czyli wszyscy będą mieszkać u Ciebie :P
Ciekawe, czy gdzieś jest Fasolkowo.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 02, 2012 8:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

MalgWroclaw pisze:
ruda32 pisze:Małgosiu łączę się w bólu w związku z euro :evil:
wczoraj pomyślałam ,że w niezłej okolicy mieszkam :)
zaginęła kotka wyadoptowana z forum ale znalazła się szybko a wiesz dlaczego?
bo są jeszcze dobre osoby ,które zostawiają okienka dla kotów i tam schroniła się biedna koteńka
byłam u tej pani ,fajna ,dobra kobieta ,która zgarnęła kotkę z piwnicy
to tak optymistycznie

No widzisz, czytałam chyba o tym na zaginionych. A kotka sąsiadki, która zginęła 25 czerwca zeszłego roku, nie znalazła się do dziś.
Mieszkam daleko od stadionu, ale to szaleństwo będzie dotyczyć wszystkich bez wyjątku.

A my z Basią mamy blisko do Centrum i do trasy z lotniska
i bez euro u mnie głośno :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 02, 2012 8:15 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Wiem, mniej więcej, gdzie mieszkacie. Moja znajoma wyjechała na wieś i wróci po euro. Też bym chciała, ale nie mogę zostawić wszystkich na pastwę losu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 02, 2012 8:17 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Fasolko, jak mi Duża powiedziała, że będe miała duże podwórko i drzewka, to już sie tak bardzo nie martwię :) .
Tak, w Zosinie będziemy mieszkać, i będę najważniejsza wtedy...Duża powiedziała, że mi kiedyś zrobi zdjęcie przy takim znaku, gdzie pisze " Zosin " :D .
No ale najważniejsze jest, że Duża bedzie ze mną, że mnie nigdzie nie zostawi :1luvu: .
Też jestem ciekawa, czy jest Fasolkowo :D .
Zosia.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob cze 02, 2012 8:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) - część 8.

Fasolkowo jest tam gdzie jest Fasolka.... :roll: tak myślę :ryk:
Bajka z bajkowa

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, puszatek i 38 gości