DT u Hani, czyli..-Nasze FelViki+ tak sobie żyjemy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2012 20:49 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

No więc tak, małe trojaczki mają imiona i od dzisiaj są to:
mała bura dziewczynka to Tysia (od tygrysi), mała biało-czarna dziewczynka ze smutnymi oczkami to Tosia, a większy bury chłopczyk to Tolek.
Od dzisiejszego rana postanowiłam dokarmiać Tosię i Tysię convem -maluszki słabo jedzą tacki (najgorzej biała Tosia), a chrupkami na razie raczej się bawią niż je jedzą :|
Po porannym ważeniu okazało się, że chłopak urósł, ale dziewczynki niestety straciły trochę na wadze, niewiele, ale i tak jest to zły znak :(
Rano i po południu panienki zjadły po 10-15 ml conva na każde karmienie każda, poza pasztecikami, które dostają cztery razy dziennie i po troszku je podjadają.
Dobrze, że maluchy same bawią się w klatce, a jak zobaczą ludzia, to od razu krzykiem próbują wyegzekwować wzięcie ich na ręce :ok:

Bursztyn mieszka w pokoju Młodego, sypia w fotelu lub w łóżku, je, korzysta z kuwety i trochę mniej utyka :ok:

Wojtuś rośnie (rano było już 900g :ok: ), je, bawi się i bardzo lubi bliski kontakt z człowiekiem -to mały słodziaczek :1luvu:
Teraz ułożył mi się na kolanach i podgryza moją rękę :twisted:

Lola i Lala to taka młoda kocia mafia :mrgreen:
Jak tylko uda się wyjść z kojca, to latają po mieszkaniu z motorkami w dooopkach, włażą w każdą dziurę albo podkradają gąbki i zmywaczki ze zlewu w kuchni, ostatnio wyciągnęły szczotkę do zmywania naczyń i przytargały ją do pokoju :twisted:
Poza tym rosną, jedzą i są przeurocze :1luvu:

Karolinka nadal głośno oddycha, ale je i bawi się jak zupełnie zdrowa kota :1luvu:
Chodząc trzeba bardzo uważać, bo mała wciąż kręci ósemki wokół naszych nóg :lol:
Czekamy na wyniki badań.

Junior vel Syczek wyrasta na wielkiego kocura -to rzeczywiście taka młodsza i dużo lżejsza wersja Napoleona :mrgreen:
Spokojnie mogę go już głaskać, a nawet czasem przychodzi gdy go o to poproszę :mrgreen: -wciąż tylko nie lubi brania na ręce.

Bemusia wyrasta na trzykolorową kocią modelkę, jej figura pozwalałaby jej na prezentację kociej mody -to taka kocia szprotka :lol:
Mała pochłania tyle co reszta stada, a rośnie tylko wzdłuż :1luvu:
Szkoda tylko, że wciąż jest jeszcze nieufna wobec ludzia -jest ogromna poprawa, nie ucieka już w panice, a nawet podchodzi do mnie blisko, ale jeszcze dużo czasu trzeba jej poświęcić, aby stała się kocim miziakiem.

Nasi rezydenci bardziej lub mniej zadowoleni z tak dużej liczby osobników swego gatunku, domagają się uwagi i czasu, którego niestety ostatnio mi brakuje :(
Ale idzie lato, a z nim mniej obowiązków zawodowych -będzie mięcej czasu dla futrzastych :ok:

Na niedzielę zaplanowałam nową edycję ogłoszeń dla wszystkich futer (łącznie z nowymi) -zobaczymy co z tych planów wyjdzie :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 15:51 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56059
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Nie cze 03, 2012 15:54 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

ASK@ pisze:Haniu zajrzyj
viewtopic.php?f=27&t=142468


dziękuję Asiu, już ze sobą pisałyśmy, ale to jednak za dalekie rejony :|

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 16:05 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

A teraz zagadka: co robią Jokotowi kociarze w dzień wolny od pracy (a nie są obecni na festynie) :?: :?: :?:

no co :?: :?: :?: :?:

oczywiście jadą z kotamy, tą razą sześcioma, do B. :mrgreen:

Zablokowaliśmy dr.Ulę na ładnych parę chwil, a oto najświeższe wieści:

1. "przepuklinki" Lola i Lala zostały zaszczepione p/grzybowi -powtórka za dwa tygodnie

2.Karolina ma zapalenie płuc, podajemy dwa antybiotyki i jeśli się nie pogorszy, to kontrola za dwa tygodnie

3.trojaczki, czyli Tosia, Tysia i Tolek mają kokcydie /stąd pewnie problemy z brzucholami/, więc czeka nas podawanie im Baycoxu, a potem kolejna kontrola qupy + kontrola urobku reszty stada /jedyna nadzieja, że maluchy są w klatce i nie zaraziły pozostałych/ :?

Spokojne niedzielne popołudnie :roll: :ryk:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 16:20 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

Wet w weekend bez was ma przechlapane.
To świństwo na B jest okropnie niedobre.Nasi weci podpowiadają ,że biseptol też kokcydię leczy.Strasznie łatwo przenoszące się cholerstwo.Ale u nas sie udało nie pozarażać inszych to wam też się uda. Przykryjcie klatkę częściowo prześcieradłem-od strony kuwety.A jak karmicie malce to na siebie też prześcieradła narzucić trzeba,ręczniki czy coś tam.A potem wszystko do pralki. My tak robiliśmy bo jakoś trzeba było sobie radzić po domowemu.
Haniu a może 3xT namoczyć chrupki? A do pasztecików trochę wody dodać i pobełtać widelcem? Lepiej się wchłania drobnymi pysiami. Po kocydii ubiciu nabiorą dziewczynki wagi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56059
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Nie cze 03, 2012 16:36 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

Przerabialiśmy to na jesieni u kociaków z AWF i "bezoczków" -wtedy udało się szybko zwalczyć to paskudztwo i nie zarazić reszty stada, oby i teraz tak było :ok:
Klatka jest zasłonięta z trzech stron od samego początku, już wypraktykowałam, ze tak maluszki czują się znacznie bezpieczniej i są spokojniejsze.
Namoczę chrupki :idea: , dzięki za podpowiedź, a z rozwodnionym pasztetem już próbowaliśmy, ale pewnie dopiero po wybiciu paskudztwa apetyt się poprawi -tak sobie myślem :?

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 16:40 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

Tylko niech to wypiją. :mrgreen: Strasznie koty się pienią po tym. :roll:
za zdrówko i wybicie draństwa :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56059
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Nie cze 03, 2012 16:43 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

Nie wspomniałam o Karolince.Strasznie biedna mała z niej.Ciągle coś tam u niej sie plącze, przemieszcza i nie odpuszcza. Tyle już połknęła leków, tyle się na kuto ... Ogromne kciukasy :ok:
Pewnie z nazwiska zna wszystkich wetów z B :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56059
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Nie cze 03, 2012 16:59 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

ASK@ pisze:Nie wspomniałam o Karolince.Strasznie biedna mała z niej.Ciągle coś tam u niej sie plącze, przemieszcza i nie odpuszcza. Tyle już połknęła leków, tyle się na kuto ... Ogromne kciukasy :ok:
Pewnie z nazwiska zna wszystkich wetów z B :wink:



chyba nawet z imienia :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 17:01 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

Hania66 pisze:
ASK@ pisze:Nie wspomniałam o Karolince.Strasznie biedna mała z niej.Ciągle coś tam u niej sie plącze, przemieszcza i nie odpuszcza. Tyle już połknęła leków, tyle się na kuto ... Ogromne kciukasy :ok:
Pewnie z nazwiska zna wszystkich wetów z B :wink:



chyba nawet z imienia :mrgreen:

O drodze do lecznicy nie wspominając.Jeszcze chwilka i sam będzie jeździć :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56059
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Nie cze 03, 2012 17:05 Re: DT u Hani, czyli...-Wojtuś i reszta + trojaczki i Burszt

ASK@ pisze:
Hania66 pisze:
ASK@ pisze:Nie wspomniałam o Karolince.Strasznie biedna mała z niej.Ciągle coś tam u niej sie plącze, przemieszcza i nie odpuszcza. Tyle już połknęła leków, tyle się na kuto ... Ogromne kciukasy :ok:
Pewnie z nazwiska zna wszystkich wetów z B :wink:



chyba nawet z imienia :mrgreen:

O drodze do lecznicy nie wspominając.Jeszcze chwilka i sam będzie jeździć :mrgreen:



na szczęście za młoda i nie ma prawa jazdy :mrgreen:, choć w sumie byłoby wygodniej, Tż nie byłby do tej podróży konieczny :mrgreen: :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2012 8:25 Re: DT u Hani, czyli...-nie może być za łatwo:(

Trochę się u nas dzieje i nawet nie mam czasu, żeby spokojnie usiąść przy kompie :|

Trojaczki leczymy antybiotykiem i Baycoxem, ale wciąż jeszcze nie jest ok. Maluchy nie jedzą zbyt dobrze -Tosię non stop, a resztę co któryś posiłek musimy dokarmiać strzykawą Convem, a ich waga stoi w miejscu -na szczęście przestała spadać.
Po niedzielnym nawodnieniu Tosia widocznie czuje się lepiej, zaczęła bawić się z rodzeństwem i jest bardziej aktywna.

Wojtuś od soboty stracił sporo na wadze, nie chce sam jeść i większość czasu przesypia. Od wczoraj jest na kroplówkach, dokarmiamy go Convem -niestety odbywa się to "na siłę", no i leczymy antybiotykiem i Baycoxem -staramy się zadziałać z każdej strony, bo tak na prawdę nie ma pewności co się z małym dzieje.

Karolina na dwóch annybiotykach, ale ona przynajmniej zachowuje się jak zupełnie zdrowe futro.

Reszta wydaje się ok, choć w kuwetach nie wszystko jest tak jak powinno wyglądać.

W każdym razie dokarmianie, podawanie leków, kroplówki Wojtka i sprzątanie zajmują mi teraz już zupełnie cały spędzany w domu -przydałoby się, żeby doba była trochę dłuższa :mrgreen: .
Dodatkowo przy takim jedzeniu jak to robią maluchy, część przygotowanych porcji wyrzucamy, bo każdy posiłek to inna ilość zjedzonego żarełka -w zastraszającym tempie zużywamy tacki i Conva.

Trzymajcie kciuki, żeby nasze chorowitki szybko doszły do siebie :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2012 8:30 Re: DT u Hani, czyli...-nie może być za łatwo:(

Trzymamy za wszystkie bardzo mocne kciuki a szczególnie za Wojtusia!
Wojtusiu nie wygłupiaj się - ważyłeś tyle samo co Negruś, jesteś w tym samym wieku i dlatego zadawałam tyle szczegółowych pytań co jesz :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2012 9:10 Re: DT u Hani, czyli...-nie może być za łatwo:(

Haniu, może rosołek ze skrzydełek czy udek ugotować, przetrzeć i podawać ciepła w strzykawce? Czasem to lepiej wchodzi niż tacki i conva.Choć co któryś tam posiłek. Nasze nie jadły zmiksowanych tylko przecierać trzeba było. Czasem do rosołku dodawałam kleik ryżowy,przecieranko i strzykawa.
Ciężko macie i straszny niepokój o malce. Wojtuniu, trzymaj się :ok: .Dzieciaki też. :ok:

O Dużych nie zapominam.Dla was też kciukasy :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56059
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Śro cze 06, 2012 9:22 Re: DT u Hani, czyli...-nie może być za łatwo:(

Haniu kciukaski dla malutkich :1luvu: :ok: :ok: :ok:
i tych wiekszych :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 111 gości