[WAW] Alkaida - perska terrorystka :) I Skunks od s.52 :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 31, 2012 8:33 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

I to jest idealny podręcznik dla osoby, która chce odpowiedzialnie znaleźć nowy dom kotu a nie po prostu pozbyć się problemu. :ok:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Czw maja 31, 2012 8:34 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Dzięki OKI - achaś tam w którymś miejscu są przekroczone normy. nie wpadać w panike, tak moze być - bo się pod koniec pobierania krwi krwiak zrobił. I to daje taki obraz.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 8:37 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Dobra, skrócę to jakoś nie tracąc sensu i nic nie ujmując :) O ile się da :mrgreen:
Wymagania w sumie normalne :lol:

Neigh pisze:Dzięki OKI - achaś tam w którymś miejscu są przekroczone normy. nie wpadać w panike, tak moze być - bo się pod koniec pobierania krwi krwiak zrobił. I to daje taki obraz.

Pewnie chodzi o płytki? Właśnie się zastanawiałam, czy to krwiak, czy coś więcej, ale reszta wyników na nic więcej nie wskazuje. Poza zarobaczeniem :twisted:
No i jakieś wsparcie witaminowe by się przydało :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2012 8:43 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

rastanja pisze:I to jest idealny podręcznik dla osoby, która chce odpowiedzialnie znaleźć nowy dom kotu a nie po prostu pozbyć się problemu. :ok:


Bo to o to przecież chodzi. Zawsze ludziom tłumacze, ze ja się nie chcę tego kota pozbyć, tylko znaleźć mu dobry, kochający dom.

Pamiętam jak mi Fairey opowiadała że o "naszą" Malwinkę ktoś dzwoniący jej taki tekst zasunąl - że ma takie wymagania, a to przecież znajda.

Kurna, czy jak znajda, to znaczy że mam ją oddać byle komu?! Każdy kot, który mieszka pod moim dachem jest "mój". Nawet jak jest mój przez kilka godzin.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 8:49 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

No dokładnie - zarobaczona ona musi być na maksa, Jak jej nie miną te luźne kupy po kolejnym odrobaczeniu, to chyba dam kał do badania.

Tak jakiś preparat wit. by się przydał - zwłaszcza teraz w momencie odrastania futra. Co by nam takie sianko nie urosło, nie ?

Aaaa oczywiście do listy do DS można dodać, że warunek konieczny to umowa adopcyjna ( Fundacyjną - bo jednak Fundacja ma wieksze możliwości dochodzenia praw- jak trzeba. A czasem trzeba.
Umowy mam przebadane przez prawnika - z dodanymi różnymi punktami. Nauczona rozumu po wydaniu 2 devonów 7 Księżyc ). Oraz pisemne wyrażenie zgody na wizyte przed i po adopcyjną wskazanej osoby.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 8:51 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

OK, posklejam to jakoś w wolnej chwili ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2012 8:53 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

OKI pisze:OK, posklejam to jakoś w wolnej chwili ;)



Dzięki.........dopijam kawę i biorę się za bary..........z rzeczywistością ech.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 8:54 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Ja niestety już w rzeczywistości :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2012 9:26 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Robię wszystko, żeby nie ruszyć do działan pracowych. Ale dobra ostatnia rzecz.

Obserwując zachowania kotki - zdecydowanie brak złych doświadczeń z ludzmi. Istota ludzka składa się, jej zdaniem, głownie z rąk do głaskania. Kotka uważa, że powinno się ją cały czas głaskać.

Bawić się ........nie umie. Owszem pacnęła dziś myszkę, ale bardziej na zasadzie - weź mi to sprzed twarzy zabierz!

Drapaka nie zna. Ani stojącego ani leżącego. Owszem załapała - bo jej dziś sizalowe nitki usuwałam z pomiędzy pazurów

Czyli tak: dom musiał być:

- głaszczący
- nie rzucający myszek, szeleszczących tuneli, piłeczek i takich tam
- nieświadomy faktu sterylizacji
- mający nikłe pojęcie lub zerowe o czesaniu kota
- generalnie niezły
- nie wyrobiony kocio
- nie zabepieczający - gdyby była czymś spryskiwana np. frontline to by nie złapała tyle tego....
- wychodzący? zadziwiająco dobrze sobie poradziła........
- kotka mieszkała w domu, nie jest lękliwa.........typowe odgłosy domu zna ( w tym odkurzacz )

Moim zdaniem kotka miała dom z cyklu "kotki kocham, ale nic przy nich nie robię"
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 9:28 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Tak, to był chyba taki dom właśnie ;/
Zgaduję, że to właśnie kołtun go przerósł.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2012 10:42 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Neigh pisze:A teraz tekst - będę tworzyć na żywca i ew. coś tam będe edytować - wszystkich czytających uprasza się o poprawki

A zatem dom stały:

- niewychodzący - przez co rozumiem dom, z którego kot nie jest w żadnym razie wypuszczany na samodzielne spacery. Spacery na szelkach dopuszczalne, bo zadomowieniu i poznaniu charakteru kota.( aczkolwiek kot jak jogin wypakuje się niemal z każdych szelek jak chciał będzie )

- zabezpieczony - przez co rozumiem osiatkowany balkon, i min. jedno/dwa okna w mieszkaniu. Wysokie parapety, ogrodzone siatką działki to NIE są zabezpieczenia

- dom posiadający odpowiedni sprzęt dla kota - przez co rozumiem np. TRANSPORTER. Nie oddaję kotów do domów go nie posiadających. Transporter nie oznacza koszyka, skrzynki, kartonowego pudełka.

- dom posiadający nieco ponad podstawową wiedzę na temat kota i wolę korzystania z niej. Pers to nie jest łatwy kotek dla każdego. Wymaga systematycznej pielęgnacji,żywienia oraz np badań kontrolnych nerek.

- tu się wstawi info o kotach, psach itp

Co do reszty to nie wiem czy wstawiać......bo to powinno wyjść w rozmowie

- nie oddaję kota do domów rozpoczynających rozmowę od: a jak kotek do dzieci? Uprzejmie z góry informuję, że tak samo jak dzieci do kota. Podobnie takich, które pytają "a czy kotek lubi dzieci?" - lubi jak go odpowiednio traktują. A jak nie to mam nadzieję, że ma dość rozumu żeby drapać.

(Co nie oznacza, że nie oddaję kotów do domów z dziećmi. Oddaję, pod warunkiem że są w nim normalni dorośli. Fakt nie oddaję kociąt do domów z malutkimi dziećmi. )

- byłoby super, gdyby dom rozumiał, że każdy bez wyjątku kot poza wyglądem ma okreslony charakter. Że to żywa, posiadająca uczucia istota. I że warto ją poznać i akceptować taką jaką jest. Że nie da sie wyjąć bateryjek, jak nam się znudzi.

- dom świadomy, że KAŻDY kot choruje. I że nalezy go wtedy leczyć a nie wymienić na nowszy model.

- domów które robią kotu łaskę. Nikt AlKaidzie łaski robił nie będzie, tak?
- achaś mam alergię na osoby, które zakochują się w kotku w ciągu 3 min, opowiadają o tym w ekstazie i musza kota mieć DZIŚ. Najlepiej za 15 min.......

:ok: Po mojemu powinien pójść w calości tak jak jest - świetny i na temat :mrgreen: :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 31, 2012 10:49 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

felin, "skrócenie" - mam na myśli przeredagowanie, żeby miej objętościowe było. Uważam, że wszystkie warunki muszą być przedstawione z góry i to tak, żeby odstraszyć palantów na wstępie (po co się z nimi użerać?).
Natomiast tekst musi być do przebrnięcia - bo połowa nie zawróci sobie głowy przeczytaniem i będzie i tak bez sensu dzwonić ;) Choć mam świadomość, że tak czy siak się tacy znajdą :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2012 11:01 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Melduję: viewtopic.php?f=20&t=142595

jak wrócę z pracy, przeryję jeszcze raz biblioteczkę, może jeszcze coś znajdę, bo teraz opierałam się wyłącznie na moim schowku na Biblionetce :)
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Czw maja 31, 2012 11:41 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

W imieniu Drzyjgęby ( znowu zaczęła ) wie skubana, że jestem w domu........ale ja CZASEM muszę robić coś innego niz zajmowac się kotem.......

Noo w każdym razie w imieniu Terrorystki w pas się kłaniam:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 11:58 Re: Kot z Wa-wa ul Płocka rudy długowłosy

Zapytano mnie na pw "dlaczego Nierządnice"

Otóż nasz hmm jak go nazwać "rodzinny"? wątek to : "Koty generalnie lecz nie zawsze normalnie" - który powstał wieki temu. Działo się na nim wiele.......mamy nawet najprawdziwsze wspólne ludzkie dziecko. Wspólne - bo się poczuwamy do tymczasowania w razieco:-). O prowadzeniu ciązy, doradzaniu imienia i przewidywaniu płci nie wspomnę..

A "nierządnice" - cóż jak powszechnie wiadomo - robienie zbiórek, nawoływanie do nich jest niekoniecznie zgodne z prawem. Nikt natomiast nie moze zakazać przyjmowania wynagrodzenia. Podatku od niego uiszczać nie trzeba, jesli pochodzi z...........nierządu.
No i chyba wszystko jasne, tak?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości