jasdor pisze:(...) Zwyczajnie, z psem trzeba sie dogadać, a ja teraz naczytana jestem + druga odważna to i radę sobie dałyśmy

Najważniejsze, to nie obawiać się psiego teatru

Baltek zwykł robić takie przedstawienia w lecznicach... po jakimś czasie wszyscy przywykli.
Jasdorku, dziś taki psiak jak na zdjęciu chciał nas dziś pożreć na łąkach

Jego Pani z ledwością go utrzymała.
I nikt nie zainteresował się faktem, że jeże przysłały SMS'a

A naprawdę wczoraj przyszło zdjęcie i informacja, że mają się dobrze. Zdjęcie zrobił tata naszej Pani Wet
Zrobiłam Ufisie pudełko ze sklejki, bo biedula sypia w taccke po produktach spożywczych

Jeszcze muszę je polakierować. Nie będzie takie ładne, jak produkty Megany, ale może Ufi się spodoba.
Może wiecie co się stanie, jak do zrobienia dżemu użyję mniej cukru ? Zepsuje się ? Może jak zamknę na gorąco, to przetrwa ? Mam ochotę sobie wyprodukować, ale nie chciałabym, żeby był bardzo słodki ...
Megana, patrząc po psach, to myślę, że znam tą koleżankę

Jeśli to ta, to psy grenlandzkie też miała. O warunkach się nie wypowiadam - bo jakby ktoś do nas zajrzał

Teściowe nie przyjeżdżają, bo im się włos jeży na głowie

Nie powiem, żebym z tego powodu rozpaczała

A powiem jeszcze, że o jeżach, to nawet nie wiedzą. Chyba by w ogóle padli trupem.
Ostatnio się tak jakoś porobiło, że z pracy wracam kompletnie wykończona. To dobrze, bo widać, że w firmach się coś dzieje, ale stale trzeba myśleć i opracowywać nowe metody rysowania obrazków. W sumie, to jestem tak wyczerpana, że najchętniej położyłabym się pod jakimś krzakiem i umarła - najchętniej pod rododendronem. Ogarnął by mnie bezbrzeżny spokój i brak problemów... No i ten brak czasu ... Jak się zbiorę w sobie, po powrocie i oporządzeniu zwierzaków, to się okazuje, że godzina jakaś straszna i trzeba "iść spać, żeby rano wstać"

O ...
Jasdorek 
Zdecydowanie zgadzam się z Meganą - gdzie pojawi się Jasdor i spółka schroniska nie są już potrzebne

Ja nie wiem, jak Ty to robisz.
Ufi dziś się wymknęła - zaczaiła się pod drzwiami i czmychnęła. Na swoje nieszczęście czmychnęła przed kolacją, więc głód dość szybko przygnał ją z powrotem. Jasdorku - ona się nas brzydzi

Jak ją oddzielałam ręką od misek z jeżowym jedzeniem - waliła łapą (opazurzoną

), bez żadnego pardonu. Szukam właśnie przepisów na przetwory warzywne i wykopałam taką starą książkę. Jest tam przepis na różową, kiszoną kapustę. Kapustę do kiszenia przekłada się burakami. Po jakimś czasie, buraki się wyjmuje. W książce napisane jest, żeby odłożyć je dla służby ... Tak sobie to czytałam i mówię ... kurczaki, dla służby odkładać ... M podsumował - to niech Ufi wyjmuje, będą jak znalazł dla kuwetkowego i i głównej kucharki
A... i jeszcze napiszę, że nasz wspaniały sąsiad tak się przejął Ufiską, że zostawił na cały dzień uchylone drzwi do swojego garażu, żeby tam nie utknęła

Słodkie, prawda ?