FIONA ALIAS ZUBER JUZ W DS - u Meksykanki!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 30, 2012 19:32 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

"Zróbże minę uprzejmą, Żubrze" :lol:

Z Nutrią o tyle trafnie, że pierwowzór szczyci sie niezłymi zębami
Obrazek

Oby tylko nie okazało się, że nomen omen :twisted:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39544
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro maja 30, 2012 19:35 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Ale po polsku to ten dandruff chyba crawluje...

Dlaczego ja o tym Żubrze tak mało wiem i nie mam do końca zaufania?
Tak bym połączyła z kociarstwem i mogła przestać się bawić w roszady czy żubszady...

A tu jak zwykle, magma.
Chyba zajmę się zbieraniem koop.

Tak bardzo chcę przełożyć wizytę Żubra u weta.
Boję się, że Żubr się znowu wycofa.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro maja 30, 2012 19:41 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

A tej Pani od straszenia mnie zębiskami krwiożerczego Żubra to bardzo dziękuję.
No naprawdę dziękuję.

Ja i tak cały czas czuję na plecach oddech historii... czy też kryminalnej przeszłości Żubra.
I co z tego, że miło ludzki nos obwąchuje jak może go za chwilę...
O nie nawet nie dopowiem.

Archeologiczne odkrywki krwiożerczego Żubra trwają...

A co do zdjęcia... to ten nos plaskaty zupełnie taki sam, tylko u Żubra różowy...

Krwiożerczy Żubr zwany Cykutą znowu się dziś zdenerwował, ale jakoś tak bez przekonania...
Czyżby się odzwyczajał :mrgreen: ?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro maja 30, 2012 19:43 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

myslisz, ze sie wycofa??
codziennie jej w sumie ostatnio serwujesz cos nowego - pokoje, nowi ludzie. i jak na razie jest git.
moze rzeczywiscie sprobowac z ta obrozka i wtedy dopiero do weta??
(to mowilam ja, znawczyni kotow)
Dopóki ludzie myślą, że zwierzęta nie czują - muszą one odczuwać, że ludzie NIE MYŚLĄ!
http://www.starogard.otoz.pl

ilonajot

 
Posty: 208
Od: Wto maja 08, 2012 9:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 30, 2012 19:51 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

a w sumie to poczekalabym na wizyte MariiD. Moze ona po ogledzinach sporzadzi jakis fachowy portret psychologiczny albo chociaz szkic ...
z psami agresywnymi to wazne sa nowe bodzce dawkowane z umiarem i odwrazliwianie.
Dopóki ludzie myślą, że zwierzęta nie czują - muszą one odczuwać, że ludzie NIE MYŚLĄ!
http://www.starogard.otoz.pl

ilonajot

 
Posty: 208
Od: Wto maja 08, 2012 9:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 30, 2012 20:08 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Dlaczego musiałam dopiero dostać link do tego wątku :?
Co, meksykanko :? 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro maja 30, 2012 20:09 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

meksykanka pisze:A tej Pani od straszenia mnie zębiskami krwiożerczego Żubra to bardzo dziękuję.
No naprawdę dziękuję.

Ja i tak cały czas czuję na plecach oddech historii... czy też kryminalnej przeszłości Żubra.
I co z tego, że miło ludzki nos obwąchuje jak może go za chwilę...
O nie nawet nie dopowiem.

Archeologiczne odkrywki krwiożerczego Żubra trwają...

A co do zdjęcia... to ten nos plaskaty zupełnie taki sam, tylko u Żubra różowy...

Krwiożerczy Żubr zwany Cykutą znowu się dziś zdenerwował, ale jakoś tak bez przekonania...
Czyżby się odzwyczajał :mrgreen: ?

Ależ... to zębiska Nutrii, nie Żubra :twisted:
Zresztą, z definicji, nawet te nutrze nie slużą do gryzienia ludzia i tego się trzymajmy :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39544
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro maja 30, 2012 21:24 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Generalnie to nie ma co zwlekać z badaniami, jeśli są planowane. Nawet jak trochę straci zaufania, to i tak jest to do odpracowania. A przynajmniej wykluczy się jakiś ewentualny proces chorobowy powodujący agresję.
Poproście by lekarz obsłuchał i obejrzał gardło kotki dokładnie pod kątem tego chrapania. Może to nie być nic złego, ale lepiej na zimne dmuchać.

Z kotami-domownikami można zapoznawać na zasadzie otwartych drzwi przesłoniętych kratką (wysoką). Koty się będą widzieć, zobaczysz reakcję ich na siebie, no i mogą zacząć się do siebie przyzwyczajać. Obserwacja kotów domowników przez kota-tymczasa, - gdy te pierwsze są wyluzowane, spokojne, ufne - dużo tymczasowi daje. Koty uczą się i wyciągają wnioski przez obserwację.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39426
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 31, 2012 8:55 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

to ciekawe z ta siatka w drzwiach, bo mialam dokladnie taki sam pomysl i gadalam o tym nawet z Meksykanka przez tel ...
troche to takie schroniskowo/kojcowe rozwiazanie, ale przynajmniej jest gwarancja, ze sie nie pozra na dziendobry.
Dopóki ludzie myślą, że zwierzęta nie czują - muszą one odczuwać, że ludzie NIE MYŚLĄ!
http://www.starogard.otoz.pl

ilonajot

 
Posty: 208
Od: Wto maja 08, 2012 9:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 31, 2012 9:00 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

ilonajot pisze:to ciekawe z ta siatka w drzwiach, bo mialam dokladnie taki sam pomysl i gadalam o tym nawet z Meksykanka przez tel ...
troche to takie schroniskowo/kojcowe rozwiazanie, ale przynajmniej jest gwarancja, ze sie nie pozra na dziendobry.



Nie - to jest normalne rozwiązanie - wcale nie schroniskowe. Tak się wprowadza tymczasy do domu:-). Potem się usuwa zaporę i zostawia uchylone drzwi. Tak żeby można było wyjrzeć i w razie co się wycofac......albo zajrzeć.

A potem się kota przenosi na piętro ( u mnie ) żeby kto chce poszedł odwiedzić, a kto chce zszedł na dół. Przedtem się długo tłumaczy Toli że TEN kotek też jest nasz. Bo moja durna suka akceptuje i nie gania kotów naszych - na podwórku koty gania. W domu te "nie nasze" też próbuje. Jak kot przejdzie zapachem i zachowuje się jak u siebie pies uznaje ze swojego.

Bono np. wszedł do pokoju dużego jak do siebie - suka zdurniała........ooo ten znaczy nasz.........I tylko się oblizywała nerwowo:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 9:41 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Sorki straszne, że nie piszę, ale teraz to naprawdę mam niedoczas kompletyczny.
Muszę do jutra skończyć te cholerne notki, a mam problemy z komputerem.

Muszę też zorganizować odłowienie wolnożyjących kociastych na sterylkę dokarmianych w bazie paliw niedaleko naszego domu. Dziękuję Agnesko za pomoc klatkową i Jokotową. To sprawa pilna. Jak akcja zostanie zakończona Fiona jedzie do weta i już.

Tak, rzeczywiście Ilona mówiła o jakiejś siatce albo moskitierze. Gdyby nie kryminalna historia Żubra nie trzęsłabym tak portkami. Co prawda kociaste wiedzą o sobie i widziały się, trudno mi się zdecydować na takie połączenie...

Wczoraj wieczorem Renifer przykitrał mi kratkę. Oczywiście nie raczył mnie poinformować, że to metalowa kratka, która zagospodarowałam do pnączy i że raczył po prostu pnącza pourywać... co sobie będzie krzywdował :evil:

Kratka jest metalowa i nie pnączowa, tylko do tego wykorzystana szerokość troszkę większa od otworu drzwiowego wysokość może 1,5 metra a może nieco mniej.
Dziś zaprezentowałam Fionie Mućkę, bo z tegoż pokoju widać kocie michy... Mućka pojadła, Fionunder obserwował w napięciu ale nic nie odrzekł. Jakiś czas później miał okazję obserwować Mućkowatą przez ono tarasowe (Mućka dostała micę na tarasie). Ku mojemu zdziwieniu nie hałasowały na siebie.

Milupa bardzo dużo śpi, trudno się z nią integrować, ale jak zeszła na jedzenie otworzyłam drzwi i postawiłam kratkę. Fionunder patrzył z napięciem. Coś jakby próbował zawarczeć czy zaśpiewać, ale odwołałam go i o dziwo się udało. Więce incydentów nie było. Teraz koty śpią a ja wracam do pracy.

No, nic starać się trzeba... nawet bele jak.

Mario, powodzenia na wystawie, pewnie masz już reise fieber a i tak dzielnie śledzisz wątek.

cdn.

Porucznik Muciander na tropie Krwawego Żubra...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw maja 31, 2012 10:25 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

meksykanka pisze:Mario, powodzenia na wystawie, pewnie masz już reise fieber a i tak dzielnie śledzisz wątek.

Nie dziękuję by nie zapeszyć. ;)
Nie mam resie fieber, nie jest mi znana po ładnych kilku latach jeżdżenia na wystawy. Co będzie to będzie. Grunt to spotkać się ze znajomymi z Miau :D
Śledzę pilnie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39426
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 31, 2012 10:40 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Przeczytałam od początku. Kibicuję Żuberce! Kocham MCO. Prawie od roku jestem właścicielką Luny (roboczo zwanej Golonką :p )
Meksykanko, podziwiam Cię! Super sobie radzisz!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Czw maja 31, 2012 11:49 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Golonka :-) BARDZO ładne imię:-)

HIhihihi a mówią, że tylko ja mam skłonność do dziwnych imion. Proszę proszę!
To było ohydne pomówienie.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 31, 2012 11:55 Re: FIONA-ŚMIERCIONOŚNY KOT I-serial kryminalny z pazurem w

Golonka to tak stopniowo powstało. Z tż-em jak była małą kicią, cmokaliśmy nad nią, więc z Luny zrobiła się Luneczka, z Luneczki Goluneczka :twisted: a tu już do Golonki nie było daleko.
Czasem jest też Lunetą :D
Dziwne imiona są najlepsze :kotek:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 330 gości