byłam dziś u psiaka, moje obawy się potwierdziły, po interwencji dziś był już w szpitaliku, ma krwotoczne biegunki czy coś
nawet go nie widziałam bo by nie przynieść nic kici, siedział w koncie, przynajmniej już się nie męczy_nie wiadomo kiedy by ktoś go przyuważył,
wyprowadziłam za to piękną i łagodną dobermankę z przymieszką charta

po pryszczu się zdaje, księżniczka niewylatana, super biega przy nodze, na kózki nie szczeka, nawet łączkę znalazłam to teraz bd wyprowadzać je, jak ją posadziłam to pięknie pozowała w trawie"






zapiszę się w wolnej chwili na wolontariat bo inaczej już psów nie dadzą

nie mala a same duże bd wyprowadzać i wyczesywać, podszkolimy troszkę
oraz jej towarzysza w kojcu, starszego psa , na początku ciągnie jak szalony po czym okazało się że pięknie chodzi na smyczy a lekko pociągnięty przystaje

lubi polować na myszy/żaby w buszu

wyszczotkowany i do domciu pojechałam bo rower nap[rawiony czasowo, aa ten pies ma tez problemy niby je ale chudy, była opcja , że dobermanka nie pozwala mu jeść, jak wróciłam z nim ze spaceru to przyszła pani bym go od razu nakarmiła bo chudy.. zjadł trochę i koniec




tam wszyscy gadają do zwierząt
