Behemot VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 28, 2012 12:50 Re: Behemot VII

AYO pisze:Obrażonom jestem z lekka na Księciunia, bo musiałam znów wracać autobusem o 5 rano, niewyspana, niedomyta i w niedoczasie :evil:

To nie wina Księciunia - najpierw dajesz mu luzy a potem masz pretensje, że on baluje po hacjendzie :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 28, 2012 12:55 Re: Behemot VII

AYO zapomniała, że się przed kotem chowa kalendarz, żeby się nie zorientował, że to niedziela i że trzeba wrócić do roboty :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 28, 2012 12:56 Re: Behemot VII

pozytywka pisze:lepiej zacytuj relację, którą mnie chciałaś humor poprawić :twisted:

Czekamy :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon maja 28, 2012 12:58 Re: Behemot VII

Tym razem trzymał się w zasięgu wzroku lecz jednakowoż poza zasięgiem chwytu :evil:
Jak już pojechały wszystkie autobusy i nic baszmakowi nie groziło, to na luziku pojawił się w uchylonym oknie i syty chwały pożeglował zakopać się w szafie 8)
Skulona na złożonej kanapie, w dresiku i pod kocem, dodrzemałam do świtu i wygrzebałam zaspanego z tych betów, zanim skumał o co kaman 8)

Kalendarza nie ma, ale to cffana gapa jest i jeśli się go podstępem nie ucapi ok. 19 to potem przegwizdane :x

wedle życzenia cytuję:

AYO pisze:No to Ci opowiem ku pokrzepieniu serc, że jechałam dziś o 5 autobusem z Otomina, z wrzaskunem w przenosce, bo się Księciuniu raczył zmaterializować jak już ostatni autobus odjechał :evil:
Widoczny był cały czas, ale zwęszył podstęp i nie przyszedł dopóki nie odpuściłam i nie zostawiłam tylko szparki w oknie. Nie rozkładając kanapy przekimałam w dresie pod kocem, zmarzłam jak goowno w trawie. Kotek po 22 wsunął się cichutko przez uchylone okno i pożeglował zakopać się w szafie :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon maja 28, 2012 13:01 Re: Behemot VII

no, teraz już żem się odpowiednio ubawiła :mrgreen:

bo ty się przed kotem nie umisz stajniaczyć, że to ten dzień - powrotny :mrgreen:
musisz więcej trenować :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 28, 2012 13:03 Re: Behemot VII

:lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon maja 28, 2012 13:50 Re: Behemot VII

Ja się napinam za bardzo i za bardzo chcę zachowywać się jak gdyby nigdy nic. On to wie i kiedy zbliżam się zbytnio - mimochodem oczywiście :wink: - to kotek, mimochodem oczywiście i od niechcenia zmienia miejscówkę :evil:
I tak mozna się bujać bez końca.
Taniec pingwina na szkle :mrgreen:

Uch, jak ja dzisiaj będę spała.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon maja 28, 2012 18:23 Re: Behemot VII

AYO pisze:Ja się napinam za bardzo i za bardzo chcę zachowywać się jak gdyby nigdy nic. On to wie i kiedy zbliżam się zbytnio - mimochodem oczywiście :wink: - to kotek, mimochodem oczywiście i od niechcenia zmienia miejscówkę :evil:
I tak mozna się bujać bez końca.
Taniec pingwina na szkle :mrgreen:
.

Szprytny smyk :D :ok: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto maja 29, 2012 6:08 Re: Behemot VII

Mam dokładnie to samo jak chcę od niechcenia Mruśkę do transporterka zapakować :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto maja 29, 2012 6:44 Re: Behemot VII

bo się tajniaczysz -i ona sie pewnie boi
ja po prostu szykuje transporter, biorę kota i wkładam i szybko zamykam
a potem chowam transporter przed psami -bo usiłują pomóc kotu wyjść :evil:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto maja 29, 2012 6:52 Re: Behemot VII

Od kiedy zniknęła dziura w obudowie wanny, nie mam już większych problemów z pakowaniem Paniatka do przenoski. Głównie dlatego właśnie, że sę nie napinam i on to czuje. W tę sobotę wygarnęłam go po prostu zaspanego z fotela 8)
Jak jeszcze opracuję "nie branie do pały" w terenie, to w ogóle będzie spox. 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto maja 29, 2012 7:49 Re: Behemot VII

AYO pisze:Jak jeszcze opracuję "nie branie do pały" w terenie, to w ogóle będzie spox. 8)


nie opanujesz :roll: droga powrotna z rancza w poniedziałkowy świt blady zdarzała mi się nader często. Włos rozwiany, oko nieumalowane, stary dres na dupie, a za godzinę trzeba się pojawic w robocie - chociaż częściowo podobnym będąc do istoty ludzkiej :twisted: a w piękny niedzielny wieczór - dzikie skoki i polowania z nagonką, tarzanie się po krzakach, ciemnym strychu i od 10 lat nieużywanym garażu :twisted:
skończyło się tym, że - aby zapobiec atrakcjom - biedne kotki plincowały w chałupie już mniej więcej od pory obiadowej :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 29, 2012 7:52 Re: Behemot VII

Wezmę to pod uwagę następnym razem.
Swoją drogą nie zawsze tak jest.
Jak mówi moja Sis - tyle lat z wariatami, był czas przywyknąć :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro maja 30, 2012 8:30 Re: Behemot VII

Sis mówi dobrze :ok:

U mnie też jest tak samo tyle, że w domu bo ja nie wypuszczam na dwór. Koty od rana wiedzą, że to jest TEN DZIEŃ mimo, że wyjeżdżamy późnym popołudniem. Widzą szykowane tobołki i dematerializują się z otoczenia chowają doooopki w nowych schowkach. Tradycją juz jest, że dziecko me chodzi i koty namierza, a to za kiblem, a to pod komoda, a to w szufladzie pod łóżkiem, a to nie wiadomo gdzie. Koty zgarniam do transporterów w ostatniej chwili ale z uwagi na szukanie towarzystwa robi się to fafnascie minut zamiast trzech :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro maja 30, 2012 9:00 Re: Behemot VII

Dobra, przyszłam tutaj z obiecaną "recenzją" lakierów crackle. Czytać więc uważnie :mrgreen:

To jest ZŁO :evil: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=45402 Tak, jak zwykłe lakiery Wibo mi pasują, tak ten to jedna wielka porażka. Po jednym użyciu tak zgęstniał w butelce, że mogłabym go tylko wywalić.

Ten fajny muszę jeszcze sprawdzić w domu, konkretnie nazwę ;)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Kankan, zuzia115 i 39 gości