AYO pisze:Obrażonom jestem z lekka na Księciunia, bo musiałam znów wracać autobusem o 5 rano, niewyspana, niedomyta i w niedoczasie
To nie wina Księciunia - najpierw dajesz mu luzy a potem masz pretensje, że on baluje po hacjendzie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AYO pisze:Obrażonom jestem z lekka na Księciunia, bo musiałam znów wracać autobusem o 5 rano, niewyspana, niedomyta i w niedoczasie
AYO pisze:No to Ci opowiem ku pokrzepieniu serc, że jechałam dziś o 5 autobusem z Otomina, z wrzaskunem w przenosce, bo się Księciuniu raczył zmaterializować jak już ostatni autobus odjechał![]()
Widoczny był cały czas, ale zwęszył podstęp i nie przyszedł dopóki nie odpuściłam i nie zostawiłam tylko szparki w oknie. Nie rozkładając kanapy przekimałam w dresie pod kocem, zmarzłam jak goowno w trawie. Kotek po 22 wsunął się cichutko przez uchylone okno i pożeglował zakopać się w szafie
AYO pisze:Ja się napinam za bardzo i za bardzo chcę zachowywać się jak gdyby nigdy nic. On to wie i kiedy zbliżam się zbytnio - mimochodem oczywiście- to kotek, mimochodem oczywiście i od niechcenia zmienia miejscówkę
![]()
I tak mozna się bujać bez końca.
Taniec pingwina na szkle![]()
.
AYO pisze:Jak jeszcze opracuję "nie branie do pały" w terenie, to w ogóle będzie spox.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Kankan, Tygrysiątko i 30 gości