najszczesliwsza pisze:Skuteczne jest pojenie kota. Generalnie pilnowanie, by kot jak najwięcej pił. Jest na to wiele sposobów:
viewtopic.php?f=36&t=137650Zamiast podawania karm leczniczych które zawierają chlorek sodu i wymuszają na kocie by pił (PcimOlki porównywał to do człowieka, który zje śledzie...), podawaj mięso, dietę BARF, dobrą mokrą karmę.
Najskuteczniejsza jest diagnostyka, czyli badanie moczu z posiewem (liczy się sposób pobrania).
Skoro kot ma 13 lat, to biochemia i morfologia...
Oraz link to wątków m.in. o SUK, może ci się przyda:
viewtopic.php?f=1&t=133367Struwitowa histeria i mitologia:
viewtopic.php?p=7771812#p7771812Karmy urinary:
viewtopic.php?p=7976461#p7976461
Dzięki za rady, badania niedługo zrobię kolejne aktualne, dieta Barf nie przejdzie u niej, bo nie lubi surowego, ona generalnie je tylko, na co ma ochotę i innego nie zje, żeby miała się nawet zagłodzić. A picie to najmniejszy problem, bo ona całe życie pije dużo więcej niż przeciętny kot, teraz dowadniam ją, sika często i sporo.
Wet w takim układzie twierdzi, że pozostaje tylko suplementacja diety, aby wyrównać jej wyniki, dlatego pytam o to Kristal Husse, może ktoś ma jakieś doświadczenia.
Chyba, że ktoś zna suk-owego dobrego weta w Warszawie (najlepiej prawy brzeg), to rozważę konsultację z nim/nią, bo dodatkowa opinia nigdy nie zaszkodzi.