Mam Ds dla kocura, lat ok.10 na Urinary ! str.94

[aburacze]

Hej!

Posłuchajcie, pomóżcie głosować, co? Czas jest tylko do północy, a zdjęcie Torped przegrywa 99:100... Trzeba tylko "polubić"...

http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... permPage=1

Adam

[smarti]

ale dlaczego tam jest opcja "nie lubię " ?????
a nie ma "lubię to " !!

[aburacze]

ale dlaczego tam jest opcja "nie lubię " ?????
a nie ma "lubię to " !!

To znaczy że już polubiłaś

Jak się coś polubi to można przestać lubić. Zatem prosimy o nie klikanie w "nie lubię"

BTW, niestety, przez 2-3h zdjęcie Torped szło łeb w łeb z psami, a teraz zaczęło być w tyle. Jeszcze tylko 40 minut, a brakuje jakieś 50 głosów do zrównania się

Adam

[smarti]

porozsyłaj po wątkach-nawet obcych !!
gdzie się tylko da !

[aburacze]

porozsyłaj po wątkach-nawet obcych !!
gdzie się tylko da !

Nie, przecież nie chodzi o spamowanie Poza tym konkurs zakończony. Zdjęcie Marzeni11 zdobyło drugie miejsce (pierwsze było zdjęcie psów). Fajnie, udało się zebrać 119 głosów i jeszcze do tego zareklamować koty szukające domów

Adam

[Marzenia11]

Dzięki wszystkim za głosowanie
Zdjęcie moich kochanych torped zajęło drugie miejsce i - jak się okazało - tez będzie nagrodzone

[smarti]

[Marzenia11]

Witam niedzielnie
smarti - jak twoje maluszki? Adopcyjne? Niedługo będę ogłaszać swoje szkraby to mogę dołączyć Twoje tylko muszę mieć zdjęcia, a jak widac po krówce i Milce to trudna sprawa...

Przy okazji - zrobiłam bazarek dla moich szkrabów i Przylepki - może ktoś się na coś skusi....
viewtopic.php?f=20&t=142455

[Bianka 4]

No ładnie Ja się zastanawiam dlaczego tak cicho na wątku Smartinków, a tu już nowy wątas się toczy....
Smartuniu, bardzo mi przykro z powodu Dziadzi [*]
Miminka, podrzucona na paluchowy parking, tego samego dnia, co Dziadzia przyjeżdżał do Was, startuje w wyborach Miss maja viewtopic.php?f=20&t=141895

[smarti]

no niestety smutnych wieści ciąg dalszy..
wczoraj wieczorem ratowaliśmy czarnego Malutka z kociaków z pudełka. Malutek-bo najmniejszy i najmniej sprawny z całego miotu.
niestety Malutek odszedł w nocy-zastosowane lecznie nie pomogło.
Malutek jeszcze w południe i po południu miał dobry humorek,choć jedną dziurkę od noska zagluconą-na co dostawał kreseczkę antybiotyku-był to już drugi antybiotyk bo pierwszy nie pomógł-glutek był nadal.
Pod wieczór posmutniał,leżał i nie chciał jeść-po zawiezieniu go do weta okazało się że ma spowolnioną akcję serduszka i niska temp. Lekarz powiedział że prawdopodobnie ma jakieś wady genetyczne a katarek jest dodatkowym obciążeniem...
śpij spokojnie Malutku[']...



Z czwórki od "hieny" Psotka gluci-wszystkim pozostałym już katarek przeszedł, są zdrowe,wesołe i gadatliwe, zadomowiły się ale niestety Psotki oczka są jeszcze załzawione i zapuchnięte.

Bardzo potrzebują domu Figa i Milka-dostają już świrka z nudów a Figa się niebezpiecznie zaokrągla
Krówka staje się powoli miziasta, Pindzia wychodzi z ukrycia i nareszcie możemy zobaczyć jaka jest piękna.
Morunio ożywiony i wesoły-Tequila również bystra i zdrowa-za ok tydzień zakończymy leczenie oczków-może uda się ją na dniach wysterylizoawać bo jeszcze ten dzieciaczek zrobi jej kociaczki
Armani wyhodował sobie "jaja jak berety" więc też musi zostac ciachnięty na dniach-miziak z niego nieprzeciętny .
Kocyk wypiękniał jakbym go prała w wybielaczu ale niestety troszkę łzawi na jedno oczko więc chwilę poczekam z kastracją choc smrodek u nich w pokoju kosmiczny
Maxio dziś pojedzie na badanie krwi i test bo mimo że ładnie je to wygląda jak siedem nieszcześć-zamiast tyć chyba chudnie i z wyglądu skóry przypomina mi Ciumolka a to nie wróży najlepiej-(choć Ciumolek do końca miał świetne wyniki to jednak coś mu było..)
Skórkę wet Kamil przetestuje i wysterylizuje gościnnie za ok tydzień-wtedy powoli przymierzę się do przystosowania Skórków do życia w moim "ogrodowym apartamencie dla gości" aby w konsekwencji je wypuścić. Nie jesteśmy w stanie ich oswoić i nie ma na co czekać bo lato przeminie a muszą się zdążyć zahartować, jednak jestem przekonana że tu będa miały szczęśliwe życie-na pewno nikt nie bedzie na nie polował-michę i ciepłą budkę będą miały u nas a o resztę muszą się zatroszczyć same .
Maciuś będzie szukał domku, Cyganek też zaczął się oswajać a więc jeszcze trochę i też będzie mógł szukać. Tymuś zostaje na zawsze choś świetnie się czuje-jednak już nie widzi i musi dożyć swoich dni tu gdzie jest.
Bogdanek nudzi się i chce już do swojego Dużego a Dużego na nie widać....
Na piątek do domku zaklepane zostały Shila wraz z Przylepką-z polecenia marka_pt za co serdecznie dziękuję bo domek wydaje mi się póki co wymarzony dla dziewczynek

Wieści z domku Melisi i Suzi ,który to domek, jak wiadomo, odsąpiła nam Marzenia , są wspaniałe-dziewczynki są tam kochane do szaleństwa

[Szalony Kot]

Dla mnie najważniejsze to to, że Skórki i Tymuś zostają na zawsze

Szkoda maluszka

[JolaJ]

Z góry przepraszam że się wcinam, ale bardzo proszę powiedzcie mi czy jeśli kot zwymiotował godzinę po podaniu tabletki na robale to mam powtórzyć czy ona już zdążyła zadziałać i wystarczy?

[Marzenia11]

chyba już powinna się wchłonąć .

[JolaJ]

Nie wiem co robić, a nie mogę ryzykować bo dziś o 5 rano Buri wymiotowała. Wstałam sprzątnąć i znalazłam tam białą żywą glistę, taką samą jak w grudniu po odrobaczaniu tyle że już była zdechła. Powtórzyłam po 2 tygodniach i było czysto, a tu dziś taka historia...
Pytałam wetki na dole, to wg niej lek potrzebuje 2 godzin i kazała podać, ale ja się boję.

[smarti]

odwieczny problem.
też się zastanawiam i zawsze modlę się aby nie zwymiotowały.
chyba bezpieczniej nie powtarzać bo byłaby to podwójna dawka trucizny. a może dla pewności odrobaczyć 3 x co dwa tyg a nie 2 ?
nie wiem-najlepiej spytaj weta.
może zadzwoń do Kamila.

ja odrobaczałam chyba w piątek Kocyka,Armanda i Maksia bo w rzygu było stado takich glist-nieżywych ale nie mniej wstrętnych.
nie wiem czyje to gliżdzioły-mam nadzieję że okaże się że Maksia bo on jedyny nie kwitnie a teraz ma biegunkę i zaczął dużo lepiej jeść-czyli by się mogło zgadzać.

Tymuś musi zostać tu gdzie jest, bo gdyby teraz zmienił miejsce to by się na pewno posypał i szlag by trafił jego dobre samopoczucie a to byłaby wielka szkoda bo to uroczy kot i nie wygląda na fipa,choć wiem że nie znam dnia ani godziny

Skórki się nie nadadzą do adopcji-albo , w najlepszym wypadku by wróciły, albo uciekły, albo spędziłyby życie gdzieś na dziko w stajni..
u mnie co prawda nie ma stajni ale kocich kumpli na pewno im nie zabraknie a i z zającem poganiać się czasem będą mogły-wczoraj w nocy wracając od weta mijałam własnie takiego biegnącego szaraka większego niż wypasiony kot