Fundacja JOKOT - PROSIMY O GŁOSY w ankiecie Krakvet!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 26, 2012 21:27 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

2. Wczoraj - z cmentarza bodajże wawrzyszewskiego przywieziono mi starą trikolorkę - przemiłą, z guzem, gnijącą mordką, skrajnie zabiedzoną. na pewno potrzebujemy kciuków, jak się ogarnę to napiszę czego jeszcze.


I jak koteczka się czuje , znam ją z widzenia ode mnie dostawała saszetki na samej górce cmentarza podczas wizyt u rodziców.
Ale była bardzo nieufna nie dala do siebie blisko podejść.
Z tego co obserwuje to od kilkunastu lat koty mają wystawione suche, mleko i wode, mają specjalne wejście do piwnicy kancelarii.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob maja 26, 2012 22:52 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

to raczej nie ta - ta jest aż za bardzo ufna i namolna. ewidentnie to kotka domowa. ładnie je, opanowaliśmy sranie. za kilka dni kontrola i decyzja czy można znieczulać.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 15:48 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

obiecałam nowe zdjęcia prawie-pięciotygodniowych-klusek, więc oto link do albumu:
http://www.fotosik.pl/u/agneska-j/album/1199133

moje ulubione to jednak to pierwsze - złapałam je na etapie uprawiania zapasów "każdy z każdym".
chociaż tutaj już pierwsza mała z najlepszym refleksem zaczęła tuptać w moją stronę:
Obrazek
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 28, 2012 15:56 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

Przepiękne!!!
Ja mam ciągle przed oczami te chude scurki, które zabierałyśmy. Różnica jest KOLOSALNA!
I pięknie są wybarwione :)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 15:58 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

to co, po koteczku? dowieźć? (grzecznie pytam, a nie takie tam zwykłe "zapakować?") :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 28, 2012 16:01 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

Agneska pisze:to co, po koteczku? dowieźć? (grzecznie pytam, a nie takie tam zwykłe "zapakować?") :mrgreen:

:ryk:
:D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon maja 28, 2012 16:03 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

Nie ma sprawy, wymienię 2 czarne znikotki :twisted: na jakieś fajne kolorowe cuś ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 16:07 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

czy gdzieś widziałaś hasło "wymiana"? 8)
to chyba, że całe stado na całe stado :P
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 28, 2012 18:39 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

ale ciacha :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2012 22:34 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

dziś pokłosie wczorajszego telefonu - znajomej karmicielce w piwnicy z wyciętym stadem nieoczekiwanie pojawiły się maluchy :twisted: widocznie jedna z miliona czarnych i burych kotek jednak NIE była ciachnięta :roll: wczorajszy rekonesans pokazał chore oczka i ciężki dostęp do maluchów - na dziś udało nam się uzyskać zgodę na włamanie. w pełni wyposażeni ruszyliśmy do boju... a kotka... przeprowadziła dzieci :roll:

szósty zmysł z dodatkiem słuchu, umiejętności wspinaczki i współpracy międzyludzkiej (biedny Piotruś musiał dźwigać dość Potężny Ciężar) podpowiedziały nam gdzie najprawdopodobniej ukryły się maluchy. Po kolejnym kwadransie kombinowania czy aby na pewno tam - z obserwowanej przez nas piwniczki po prostu wylazł jeden gnojek i przyszedł się przytulić :1luvu: zapakowany do transportera zawołał rodzeństwo (jedno złapałam też w ręce, drugie wlazło do klatki). Na deser ustawiliśmy konstrukcję tak, by zachęcić matkę do sprawdzenia co się dzieje z dziećmi - i w efekcie mamy całą rodzinkę :piwa:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 29, 2012 7:46 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

Agneska pisze:to co, po koteczku? dowieźć? (grzecznie pytam, a nie takie tam zwykłe "zapakować?") :mrgreen:


:lol: :lol:

moze ktos jeszcze zajrzy w tym temacie :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder


Post » Wto maja 29, 2012 10:14 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

Moje rude, szczęśliwe słoneczko :1luvu:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto maja 29, 2012 10:16 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

Jagoooda, sprawiedliwości nie ma na tym świecie. To niby skąd u kotów miałoby być inaczej? :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 29, 2012 10:17 Re: Fundacja JOKOT - zapraszamy na PIKNIK 2-3.06!

jopop pisze:dziś pokłosie wczorajszego telefonu - znajomej karmicielce w piwnicy z wyciętym stadem nieoczekiwanie pojawiły się maluchy :twisted: widocznie jedna z miliona czarnych i burych kotek jednak NIE była ciachnięta :roll: wczorajszy rekonesans pokazał chore oczka i ciężki dostęp do maluchów - na dziś udało nam się uzyskać zgodę na włamanie. w pełni wyposażeni ruszyliśmy do boju... a kotka... przeprowadziła dzieci :roll:

szósty zmysł z dodatkiem słuchu, umiejętności wspinaczki i współpracy międzyludzkiej (biedny Piotruś musiał dźwigać dość Potężny Ciężar) podpowiedziały nam gdzie najprawdopodobniej ukryły się maluchy. Po kolejnym kwadransie kombinowania czy aby na pewno tam - z obserwowanej przez nas piwniczki po prostu wylazł jeden gnojek i przyszedł się przytulić :1luvu: zapakowany do transportera zawołał rodzeństwo (jedno złapałam też w ręce, drugie wlazło do klatki). Na deser ustawiliśmy konstrukcję tak, by zachęcić matkę do sprawdzenia co się dzieje z dziećmi - i w efekcie mamy całą rodzinkę :piwa:

Kota już w lecznicy.
Bardzo mi się podobało oznaczenie na transporterze: dzikadzika+ :ryk: :ryk: :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości