Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
taizu pisze:Azodyl ludzie sprowadzają (nieoficjalnie) z USA. Latem jest to trudne, bo on musi być cały czas silnie schłodzony, w lodówce. W sprawach nerkowych polecam wątki z podforum "koty nerkowe i cukrzycowe", szukanie azodylu też tam się trafia. Co do polecanych wetów od spraw nerkowych, to zależy, z jakiego miasta jest kot.
Co do azodylu, uważany jest za lek bardzo pomocny w pnn, ale nie lek czyniący cuda. A czy kot był zdiagnozowany, że to niewydolność przewlekła, a nie ostra, którą dałoby się wyleczyć?
felin pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=142364
ruda32 pisze:a ja myślę ,że musisz odnaleźć Zuluska w innym futrze
EVA2406 pisze:Aniu, w razie czego przygarnę Cię. Nie martw się
Hakita pisze:Hahahahaa![]()
![]()
![]()
Czekały, czekały, aż wyczekały chętną do adopcji ciotki z Poznania![]()
![]()
Jak rozumiem, to ja po prostu powinnam według Was brać kota i koniec kropka![]()
![]()
Matko jedyna, ale co ja ma zrobić, żeby Brata zmusić?!
EVA2406 pisze:Wytłumaczyć mu z polskiego na nasze, że bez kota nie ma życia.
ruda32 pisze:nie masz brać kota na siłę masz brać kota jak czujesz ,że to ten właśnie co ukoi Twoje serce, w którym odnajdziesz duszę Zuluska
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, nfd, zuza i 33 gości