Zabiję Mruczka! (20) Koci Hyde Park

Dorota pisze:Hej, Nus!

Mialem rano szerszenia w pokoju.
Nie pozwolili mi go zlapac

Mru

Mru, to chyba dobrze, że Ci nie pozwolili, bo jakby Cię szerszeń ugryzł, mógłbyś się udusić...
Inka

A nami dla odmiany nikt się nie interesuje.
Wszyscy w napięciu czekają aż małe piszczydło zrobi kupę, a potem otwierają szampany i pochłaniają lody.
Moglibyśmy zjeść stado szerszeniów i zatruć się całkowicie na śmiertelnie. I nikt nie roztkliwia się nad naszymi bobkami.

Rozżalony Cześ.

Mru

My imprezowalismy,nasza nas opuscila,a teraz wrocila i lata wokol krzaczkow.
Gucio zaniedbany

Aniada pisze:A nami dla odmiany nikt się nie interesuje.
Wszyscy w napięciu czekają aż małe piszczydło zrobi kupę, a potem otwierają szampany i pochłaniają lody.
Moglibyśmy zjeść stado szerszeniów i zatruć się całkowicie na śmiertelnie. I nikt nie roztkliwia się nad naszymi bobkami.

Rozżalony Cześ.

Czesiu. Wcale się nie znamy.
Ale Ci współczuję.
Fasolka

Nie przedstawiłem się, przepraszam, ale zapomniałem o tym w obliczu wielkiej chęci podzielenia się swoimi problemami. (Duża zawsze mówi, że powinienem pisać krócej).
Jestem Cześ. Z okazji pierwszego w życiu Dnia Kota dostałem prezent - Jożika. Potem obdarowywano mnie tak co rok (Mirmisiem i Polą) nie bacząc na protesty. Ostatnio jest u nas koniec świata. Nikt nas nie kocha, bo mamy małe piszczydło, które tylko je, płacze, a gdy nie robi kupki, Duża mówi coś o przerwaniu studiów. Podobno jak ono nie robi kupki, to ona nie ma czasu. Rozumiecie coś z tego?
Dzisiaj zrobiło i chyba wszystkie miauowe ciotki piją wody wyskokowe z tego powodu.
Czy te wody wyskakują z misek? Dlaczego nikt ich nie pije, gdy ja zrobię kupkę?

Cześ Zaintrygowany.

Aniada pisze:A nami dla odmiany nikt się nie interesuje.
Wszyscy w napięciu czekają aż małe piszczydło zrobi kupę, a potem otwierają szampany i pochłaniają lody.
Moglibyśmy zjeść stado szerszeniów i zatruć się całkowicie na śmiertelnie. I nikt nie roztkliwia się nad naszymi bobkami.

Rozżalony Cześ.

Czesiu,

tak to juz jest...
My milelismu prez kilka dni takie male cos.
Nawet nas do tego pokoju nie wpuszczali :evil:

Sprawiedliwosci nie ma. No nie ma.

Mru doswiadczony

anulka111 pisze:Mru

My imprezowalismy,nasza nas opuscila,a teraz wrocila i lata wokol krzaczkow.
Gucio zaniedbany

Widzisz ja chciaz z balkonu?

Mru

Aniada pisze:Nie przedstawiłem się, przepraszam, ale zapomniałem o tym w obliczu wielkiej chęci podzielenia się swoimi problemami. (Duża zawsze mówi, że powinienem pisać krócej).
Jestem Cześ. Z okazji pierwszego w życiu Dnia Kota dostałem prezent - Jożika. Potem obdarowywano mnie tak co rok (Mirmisiem i Polą) nie bacząc na protesty. Ostatnio jest u nas koniec świata. Nikt nas nie kocha, bo mamy małe piszczydło, które tylko je, płacze, a gdy nie robi kupki, Duża mówi coś o przerwaniu studiów. Podobno jak ono nie robi kupki, to ona nie ma czasu. Rozumiecie coś z tego?
Dzisiaj zrobiło i chyba wszystkie miauowe ciotki piją wody wyskokowe z tego powodu.
Czy te wody wyskakują z misek? Dlaczego nikt ich nie pije, gdy ja zrobię kupkę?

Cześ Zaintrygowany.

Dostales kota do zabawy?
Potem nastepnego?

Ja sie bawie Nornicą, ale wlasciwie to ona mnie dostala :oops:

O przerwaniu studiow nawet nich nie mysli.
Moze jakies materialy potrzebne?

W ciagu kilku dni sprawy z maluchem sie unormuja. Zobaczysz.

Nie mam wody wyskokowej... Ale raczej nie w miskach ona jest.

Mru uprzedmiotowiony

Wyszedłem sobie z założenia, że skoro Joż jest prezentem, to do zabawy.
Wymyśliłem sobie, że będę dozorcą i kudłatym Jożem posprzątam mieszkanko.
Potem się okazało, iż tkwiłem w błędzie. Duzi zabronili zamiatać Jożem podłogę.
No to przestałem się cieszyć z prezentu, chociaż Joż jest w sumie najbardziej spoko.

Cześ Rozczarowany.

Aniada pisze:Wyszedłem sobie z założenia, że skoro Joż jest prezentem, to do zabawy.
Wymyśliłem sobie, że będę dozorcą i kudłatym Jożem posprzątam mieszkanko.
Potem się okazało, iż tkwiłem w błędzie. Duzi zabronili zamiatać Jożem podłogę.
No to przestałem się cieszyć z prezentu, chociaż Joż jest w sumie najbardziej spoko.

Cześ Rozczarowany.

I miej tu zaufanie do Duzych...
Prezent to prezent. Ale najwazniejsze, ze Joz jest przyzwoitym kumplem.

Zrobilem przeglad kuchni.
Zadnego bezpanskiego mieska. NIC! :evil:

Mru

Dorota pisze:
Aniada pisze:Wyszedłem sobie z założenia, że skoro Joż jest prezentem, to do zabawy.
Wymyśliłem sobie, że będę dozorcą i kudłatym Jożem posprzątam mieszkanko.
Potem się okazało, iż tkwiłem w błędzie. Duzi zabronili zamiatać Jożem podłogę.
No to przestałem się cieszyć z prezentu, chociaż Joż jest w sumie najbardziej spoko.

Cześ Rozczarowany.

I miej tu zaufanie do Duzych...
Prezent to prezent. Ale najwazniejsze, ze Joz jest przyzwoitym kumplem.

Zrobilem przeglad kuchni.
Zadnego bezpanskiego mieska. NIC!

Mru

Mru głodzony
Dokumentuję cytatem
Gucio wnerwiony Duza ,ktora i owszem widac z okna i co z tego ,jak nie krzaczki ,to z Gapa wychodzi :roll:

anulka111 pisze:
Dorota pisze:
Aniada pisze:Wyszedłem sobie z założenia, że skoro Joż jest prezentem, to do zabawy.
Wymyśliłem sobie, że będę dozorcą i kudłatym Jożem posprzątam mieszkanko.
Potem się okazało, iż tkwiłem w błędzie. Duzi zabronili zamiatać Jożem podłogę.
No to przestałem się cieszyć z prezentu, chociaż Joż jest w sumie najbardziej spoko.

Cześ Rozczarowany.

I miej tu zaufanie do Duzych...
Prezent to prezent. Ale najwazniejsze, ze Joz jest przyzwoitym kumplem.

Zrobilem przeglad kuchni.
Zadnego bezpanskiego mieska. NIC!

Mru

Mru głodzony
Dokumentuję cytatem
Gucio wnerwiony Duza ,ktora i owszem widac z okna i co z tego ,jak nie krzaczki ,to z Gapa wychodzi

Guciu,

lec pod koldre, bo zimno straszliwie jest!

Mru zagrzebany w swetrach Duzego

Czesiu, rozczarowanie jest. Z dużymi nie wygrasz.
Prawda, Mru?
Fasolka

Poslucham Waszej rady -ide sie schowac.
Znowu mrozi
Gucio nekany chlodem

MalgWroclaw pisze:Czesiu, rozczarowanie jest. Z dużymi nie wygrasz.
Prawda, Mru?
Fasolka

Zrobmy wylom w tej teorii :twisted:

Mru

Zabiję Mruczka! (20) Koci Hyde Park

Kto przegląda forum