Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2012 19:43 Kosy, jaskółki i inne czyli wykarm pisklę, to nie trudne!

Czyli nie miała baba kłopotu, to jej podrzucili :twisted:

Od zawsze osiedlowa dzieć wie, że do mnie leci się na ratunek z wszelkiej maści ptactwem, miałam jaskółki, gołebie, jeżyki, teraz czas przyszedł na szpaka, a nawet cztery sztuki :twisted:

Dzieciaki właśnie przynieśli mi cztery podlotki, niestety z wywiadu wynikało, że nie dało się ich zostawić w okolicy znalezienia (jednego pożarł już kot bo była piątka), a pięć piskląt w jednym miejscu i żadnego ptaka chroniącego sugeruje zniszczenie gniazda.
Więc mam je w domu, dostały pudło w którym sobie ładnie kicają, zjadły na szybko po trochu indyka (albo kurczaka, nie rozróżnię bo podkradłam fretkom z mieszanki barfowej) i sobie ćwierkają.
Takie jesteśmy:
http://i47.tinypic.com/24qmp9v.jpg
http://i47.tinypic.com/b49c0x.jpg

Jutro postaram się zrobić mieszankę nabiałową i dorwać trochę owadów na łące, dzisiaj będą musiały jakoś na mięsie przeżyć.

Może znajdzie się osoba, która wie jak długo one muszą być podkarmiane, jak wygląda wprowadzanie szpaków do życia na wolności, czy one jakoś przyzwyczajają się do człowieka (wiem, że szpak to nie głupi ptak więc tego prawdę mówiąc się obawiam), wykarmić mogę, ale co dalej?
Ostatnio edytowano Pt lip 27, 2012 20:39 przez harpia, łącznie edytowano 5 razy
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 11:58 Re: Z życia małych szpaków, szukam mądrych głów !! !!

Żadnego fankulubu?
Wszystkie tylko moje? :twisted:

Bąble dziś już bardziej odważne, zmieniłam im pudło na klatkę po kanarku, którą wystawiłam na balkon, opieprzają teraz każdą jaskółkę, która przeleci blisko 8)
Wypuszczam je na spacerek po balkonie, włażą mi na ręce, na kolana i prują się o papu, żarte bestie są. Niestety na łące nie ma jeszcze koników polnych (albo są w wersji mikro) więc taka forma dokarmiania odpada, zaraz pójdę do zoologicznego po gammarusa, trochę sera i będziemy lepić żarło.
Jak one zajebiszczo kicają, jak przerośnięte wróble :mrgreen:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 12:01 Re: Z życia małych szpaków, szukam mądrych głów !! !!

Harpia, zapiszę sobie i popytam :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 13:06 Re: Z życia małych szpaków, szukam mądrych głów !! !!

Na tym etapie, to najchętniej by już jadły gąsienice (trzeba obejrzeć liście czeremchy+ jakichś niepryskanych krzewów, drzew owocowych-tam jest ich mnóstwo) i dżdżownice.
Wszelkim gąsienicom trzeba odcinać/rozgniatać głowy (wiem, że to brzmi okropnie!), ale mają silne żuwaczki i połknięte żywe mogłyby uszkodzić ścianę żołądka pisklęcia.
Można też kupować larwy mączniaka/drutowca/much. w sklepach zoologicznych.
Ale najlepsze są lekkostrawne, miękkkie gąsienice!

Czy one same podejmują jedzenie (zdejmują 'kluseczkę' z wykałaczki czy pęsety) czy też trzeba je karmić siłowo? Czy są dopajane?

W kwestii szczegółowych instrukcji polecam najkompetentniejsze źródło informacji- dr.A.Kruszewicza (dyr.warszawskiego Zoo), lub kogokolwiek z 'Ptasiego Azylu' przy warszawskim Zoo, tel.: 022-670-22-07

http://zoo.waw.pl/index.php?option=com_ ... 92&lang=en -info o odchowaniu piskląt owadożernych.

Dowiedz się, czy w Twoim mieście nie ma lecznicy pełniącej rolę 'ptasiego azylu'.

ew. jakieś info przeczytać na stronie STOPu: http://www.stop.eko.org.pl/portal/index ... pages&id=9 (-info o podstawowym karmieniu szpacząt)

Ja karmiłam małe 'kluseczkami Desselbergera', potem gąsienicami i drobnymi dżdżownicami (pokrojonymi).
Ostatnio edytowano Czw maja 24, 2012 13:36 przez annafreesprit, łącznie edytowano 1 raz

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 13:15 Re: Z życia małych szpaków, szukam mądrych głów !! !!

Pisząc mail nie miałam podglądu na Twój adres.

Ale już mogę wskazać najbliższą Libiąża ŚWIETNĄ !!! placówkę zajmującą się profesjonalnie pomocą dla dzikich zwierząt- to lecznica "ADA" dr.A.Fedaczyńskiego (i jego syna), w Przemyślu. Mają ogromne doświadczenie w wychowywaniu dzikich ptaków.

Najserdeczniej polecam kontakt z nimi.
tel do lecznicy: 16-678 71 68.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 14:06 Re: Z życia małych szpaków, szukam mądrych głów !! !!

Jestem w kontakcie z warszawskim azylem :)
Właśnie od nich dowiedziałam się, że to kosy, nie szpaki (mnie się zawsze myliły te dwa gatunki)

Napisałam też do lecznicy w Krakowie, która ma specjalizację w leczeniu ptaków, wiem, że tam znoszą pisklęta i ptaki wymagające leczenia, gdzieś je muszą umieszczać.

Maluchy są wesołe, rozdarte, wypuszczone na balkon kicają na całej powierzchni, mieszankę rąbią jakby cały dzień nie jadły, średnio co 2 godziny dostają po trochu (aż przestają skakać jeden przez drugiego) wodę dostają w maczanych karaczanach, kupy wzorcowe :twisted:

Przemyśl ode mnie to 350km, nie mam możliwości dowieźć ich tam.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 20:18 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

Szpaki i kosy też mi się mylą. Fajne ptaszyska, oby szybko się usamodzielniły itp. Rady żadnej nie dam, bo się nie znam po prostu.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Czw maja 24, 2012 22:06 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

Ech, Azyl sugeruje oddanie ich do ośrodka, lecznica z Krakowa odsyła do Mikołowa, a ja nie jestem w stanie się ruszyć, więc postaram się odchować je domu.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 22:30 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

harpia pisze:Ech, Azyl sugeruje oddanie ich do ośrodka, lecznica z Krakowa odsyła do Mikołowa, a ja nie jestem w stanie się ruszyć, więc postaram się odchować je domu.


Znajomy z ośrodka też sugerował oddanie ich, ze względu na możliwe trudności w przystosowaniu się do życia na wolności. Ale chyba masz spore doświadczenie, więc dacie radę :P Mam nadzieję, że będziesz pisała o postępach - fanklub czeka na wieści :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2012 1:44 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

Trzymam kciuki za ptaszyska :)
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 25, 2012 6:25 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

Ja też jestem za oddaniem ich, ale nie mam możliwości dojazdu (inaczej, nie mogę ruszyć się z domu - obowiązki plus zwierzaki), nie znam również kogoś, kto jeździ w tamte okolice.
Powiem wrednie, obawiam się, że w Mikołowie nikt sobie "gitary" nie będzie zawracał takimi bąblami, ot, przyjedzie obiad dla norki lub kuny.

O bąblach pisać będę, niech się przyda na przyszłość dla innych :ok:

Dziś dzień rozpoczęliśmy o 6 rano, na noc dzieciaki powędrowały do pudła, żeby było ciemno, przespały grzecznie od 22 do 6 rano, teraz dostały pierwsze śniadanko, napchały się mieszanki i dostały wody z glukozą (jak fajnie piją)

Wczoraj wypuściłam je na przedpokoju, tam miejsca jest dużo do ćwiczeń, najbardziej wyrośnięty zaczął naukę podfruwania :D
Tylko gwizdnę i kicają do mnie na papu :1luvu:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2012 7:24 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

Niestety, sugestia oddania -bardzo zasadna!-bierze się stąd, że azyle znacznie lepiej sobie radzą (mają większe doświadczenie) w odchowywaniu ptaków bez jednoczesnego ich oswajania. -Tzn. lepiej potrafią je przygotować do powrotu na wolność. Nie tak łatwo przywrócić naturze ptaka owadożernego (lub fakultatywnie owocożernego). Stare uczą je zbierać owady/dżdżownice, a nie tylko podstawiają jedzenie pod dziób.
W azylach potrafią w sposób kontrolowany wprowadzać je w samodzielność (np. przetrzymując je w przed wypuszczeniem w wolierach -żeby były bezpieczne, a zarazem w możliwie zbliżonych do natury warunkach). Ja tak odchowywałam kwiczoły (system odchowu identyczny jak u wszystkich drozdów, w tym kosów) -podrośniętym zbudowałam wielką wolierę i wrzucałam im w trawę dżdżownice itp.
Właśnie o to chodzi żeby nie przybiegały na gwizdnięcie ani nie właziły na kolana (wiem, że to miłe, ale może być dla nich zgubne, niestety), żeby miały minimalny kontakt z człowiekiem. To da im szansę, że szczęśliwie dołączą do innych drozdów na wolności, że te 'doszkolą' je w umiejętnościach, w jakie człowiek je nie wyposażył.
Oswojone, przyzwyczajone do pełnej bliskości z człowiekiem, nawet po wypuszczeniu będą starały się dostać do 'stołówki'.
Niestety, to moje własne obserwacje (po pierwszym kwiczole), gdy młody drozd-już w pełni lotny- atakował każde okno, gdzie mnie (lub jakikolwiek ruch w domu) zobaczył.
Pamiętam radę (i opieprz!) Jerzego Desselbergera (który wraz z żoną odchowali tabuny ptaków), że najlepszym miejscem dla znalezionego pisklaka jest azyl (po to stworzony), a drozd ma szanse udanie powrócić na wolność jeśli jego kontakt z człowiekiem nie będzie dłuższy niż tydzień. Jeśli to trwa dłużej, jeśli trzymamy go domu -to z dużym prawdopodobieństwem wychowamy sierotę.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2012 9:56 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

Może zadzwoń do Pani Joanny Wójcik - pomaga ptakom w okolicach Krakowa, sama podrzucałam jej małego kosa i potrąconego gołębia

0692-333-197 - mgr Joanna Wójcik
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 27, 2012 7:28 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

To ja może skorzystam z tematu, żeby nie zakładać podobnego i napiszę o Lublinie.
W środę po powrocie z pracy zastałam w domu pobojowisko. Wszędzie futro, bałagan. Okazało się, że nie było to futro, lecz puch... Nie wiem, jakim cudem w mieszkaniu znalazł się ptak, pisklę, już opierzone, ale jeszcze młodziak. Siatka na balkonie, okno w kuchni tylko uchylone, więc - jak? W każdym razie ptaszek leżał w pokoju za łóżkiem, początkowo myślałam, że już nie żyje, ale nie, miał dziwnie wywiniętą nóżkę, ale otworzył oczy i zaczął bardzo głośno piszczeć, kiedy podniosłam go z podłogi. Wylądował w małym kocim transporterze i zawiozłam go taksówką do Kliniki na Głęboką, u nas tam można zgłaszać się z tego typu problemami. Pisklak był bardzo głodny, dlatego tak się darł, nie wiem, ile był u mnie w mieszkaniu, równie dobrze mógł pojawić się zaraz po moim wyjściu, o 7. Lekarka miała go odkarmić, sprawdzić nóżkę, ratować i spróbować odchować, żeby za jakiś czas wypuścić na wolność. Ciekawa jestem, czy się uda.
Delikwent w poczekalni u lekarza:
Obrazek
Chętnie dowiem się, czy to szpak, czy kos, bo powiedziano mi, że to ten pierwszy, a ja obstawiam drugi typ.
Ostatnio edytowano Nie lip 01, 2012 20:11 przez Katia K., łącznie edytowano 1 raz
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12748
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 27, 2012 10:16 Re: Z życia małych kosów, szukam mądrych głów !! !!

To kos, trochę starszy od moich kurczaków :D
Oby się udało!

Złapałam kontakt z Panią Joanną, przemiła osoba i pomoże nam, ale na razie jeszcze odkarmiam, później zawiozę je do Krakowa, tam Pani Joanna je odbierze i pod jej okiem będą "dziczeć" i uczyć się bycia kosami w Mikołowie :D
Dziękuje katgral za kontakt!

Moje kurczaki mają się wyśmienicie, rosną, pięknie się opierzają, to są mali sprinterzy, biegają po balkonie i przedpokoju jak strusie :lol:
Wczoraj przyniosłam im kilka koników polnych z trudem znalezionych bo to maleńkie jeszcze jest, uśpiłam w lodówce przez co stały się mniej ruchliwe i dałam na dno klatki, zero zainteresowania, robale zaczęły się budzić więc pęsetą trafiły do dziobów, dobre było.

Dzisiejsze zdjęcia:

http://i47.tinypic.com/s4z1x1.jpg
http://i45.tinypic.com/313rtxi.jpg
http://i49.tinypic.com/2irqlh3.jpg
http://i45.tinypic.com/2r3z4u0.jpg
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości