[WAW] Alkaida - perska terrorystka :) I Skunks od s.52 :(

Cholera wie, co to są te ciemne plamy. Może brud, a może zamartwica - cholera wie.

Jesli ten "cukier trzcinowy" to pozasychane larwy much faktycznie.........to sobie możecie wyobrazić co się tam w tym filcu działo.......i jak długo

Neigh pisze:Generalnie kota pod spodem ma: coś na kształt łupieżu, ciemne plamy, oraz coś dziwacznego czemu przyklądało się osób kilka a wyglądało to jak "cukier trzcionowy" - żółte, przezroczyste, obficie się sypiące z kota.

Nie są to odchody pcheł. Ja stawiam na jakiś rodzaj zmartwiałego naskórka - oni postawili na......uwaga zaschnięte jaja much......Zdjęcia są - wiec będziecie mogli obstawiać.....

daj te fotki..

a jeśli chodzi o ciemne plamy, to mam nadzieję, że nie takie..

u tej koty stwierdzono bakterie Serratia..
jak poczytam, to napiszę co to takiego, bo teraz nie pamiętam..
w każdym razie na Paluchu leczono jej grzyba i jakoś mało skutecznie.. jak widać.. :evil:

dopiero dom stały poradził sobie z tym świństwem i kota odzyskała zdrowie, futro i dobre samopoczucie..

Nie wiem, nie widziałam.

jak będziesz wiedziała jak się kicia czuje dzisiaj to napisz
pewnie kąpiel by się jej przydała aby usunąć wszystkie niespodzianki (swoją drogą dobrze że te jaja się nie rozwinęły pod skorupa bo by była masakra)

czytałyście może ten wątek?
viewtopic.php?f=10&t=141952
nie wiem dlaczego jest tylko na hodowlanym nie na ogólnym forum

Powinno być na ogólnym Kotkins to ostatnio kupowała!!! ja nie używam

Na Zooplusa się wczoraj wściekłam - notorycznie dostaję totalnie pogniecione psie puszki - do tego stopnia, że otwarcie niektórych z nich graniczy z cudem.
Wczoraj dostałam pogniecione puszki + worek Cat's besta persiego podarty - pewnie przez te luźno fruwające puchy i do połowy wysypany.

Napisałam do nich - bo mnie szlag trafił. Jak nie potrafią pakowac, to niech nie robią sprzedaży wysyłkowej.

Przestałam kupować w Zooplusie i zdecydowanie dobrze mi to robi na nerwy :twisted:

W dodatku wcale mocno drożej nie płacę, a oszczędzam na terminowych przesyłkach. W Zoo+ nigdy nie było wiadomo, z jakim wyprzedzeniem zamawiać i w efekcie niejednokrotnie przepłacałam kupując w stacjonarnym zoologu, bo przesyłka szła dłużej niż zwykle

A już wrzucenie prawie 100 puch luzem o jednego kartonu było wyczynem nie do pobicia. Karma jednej marki w pięciu różnych smakach - zamawiałam nie tylko dla siebie, więc trzeba to było wszystko przebrać i posortować

A jak się ma dziewucha? Wieści proszę, jak tylko będą

Mieli bardzo duzo złych opinii na Ceneo itp. Chyba popracowali nad tym, co zasadniczo terminy dostawy bardzo im się poprawiły. Mnie ze żwirkiem zdarzyło się podobnie. Reklamacje przyjęli bez problemu, kasę zwrócili. Z tym, że w nieco mniejszej kwocie (odjęli chyba koszty przelewu zagranicznego - w sumie nie wiem dlaczego). Ponieważ jednak 80% żwirku udało się uratować, to - po wytrzepaniu wszystkiego - w sumie byłam zadowolona.

Neigh pisze:Powinno być na ogólnym Kotkins to ostatnio kupowała!!! ja nie używam

Na Zooplusa się wczoraj wściekłam - notorycznie dostaję totalnie pogniecione psie puszki - do tego stopnia, że otwarcie niektórych z nich graniczy z cudem.
Wczoraj dostałam pogniecione puszki + worek Cat's besta persiego podarty - pewnie przez te luźno fruwające puchy i do połowy wysypany.

Napisałam do nich - bo mnie szlag trafił. Jak nie potrafią pakowac, to niech nie robią sprzedaży wysyłkowej.

Zrób zdjęcia worka i wyślij - dostaniesz 10% rabatu na następne zamówienie.
Ja tak robię od jakiegoś czasu i, o dziwo, nawet lepiej zapakowane teraz przychodzi.

Kotkinsy nie jedzą ToTW (i mnie to wkurzalo do dziś0 bo NIGDZIE nie moglam dostać.Teraz się w sumie cieszę...Zjadły co miały i czują się dobrze.Nie mam opakowań od zjedzonego i może dobrze...

Czy tę kotę ktoś wykąpie przed sterylka?Warto by było, potem jej się nie wykąpie.
Serratia nic mi nie mówi kompletnie,zaraz poczytam.

Kotkinsie, tylko szukaj bakterii nie wirusa

Ja niewiele znalazłam, prócz tego, że to specjalista od zakażeń szpitalnych jest :roll:

Serratia to enterobacteriace, czyli flora gówniana.
Nie wygląda szczególnie patogennie.O ile ma się dobrą odporność.

A jak oni sprawdzili co ten kot ma, taki posiew w niecałe 24 godziny?
Bo na takiej skórze to może być w/g mnie WSZYSTKO.Ważne co się hoduje ze zmian.

Czym są plamy na tamtym kocie ze zdjęcia Aams??
To wygląda jak nowotwór.

To nie tak, kotka aamms miała właśnie serratię (na fotach). Ruda ma "jakieś" jeszcze bliżej niezidentyfikowane plamy.

Neigh pisze:
OKI pisze:Ale rozumiem, że nie ma otwartej rany, odleżyn, czy jakiegoś bagna pod tą skorupą?

Nic mi o tym nie wiadomo - co nie oznacza pewności.Wiesz.......grzyb wystarczy. Wolałabym odleżyny:-)

Aaa dodatm jeszcze - że kota nie jest szczególnie wychudzona.

Czyli serratii nie ma?

Pojęłam.

Tzn. Ktos sobie kotka karmił, nawet może pilnował zeby nie było swierzbowca...i poizwolił na COŚ TAKIEGO na skórze???

Kotkins Nierozumiejący Świata...

A ten grzyb to tylko łysiny czy czy zmiany skórne??

Kotkinsie Nierozumiejący :twisted:

Jeszcze nie wiadomo, co to za plamy.

[WAW] Alkaida - perska terrorystka :) I Skunks od s.52 :(

Kto przegląda forum