Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Tak mi przykro

Śpij maluszku (*)
Odejście kociego przyjaciela to prawdziwe nieszczęście.
Maurycek odszedł przed samymi świętami a ja nadal ryczę jak o nim piszę.

Aleksandrowa bardzo Ci współczuję, Rudas śpij spokojnie.

meksykanka pisze:Tak mi przykro
Śpij maluszku (*)
Odejście kociego przyjaciela to prawdziwe nieszczęście.
Maurycek odszedł przed samymi świętami a ja nadal ryczę jak o nim piszę.

Tak odejście przyjaciela to ogromy ból ,żal pozostaje na całe lata.Bynajmniej tak jest ze mną,nigdy nie pogodziłam się z odejściem mojego pierwszego kota,zawsze płaczę na jego wspomnienie i mam żal ,że zbyt mało wiedziałam o kocich chorobach,wetach itp.Śpij koteczku[*]Aleksandrowa przykro mi strasznie.

Maluchy wczoraj były pochwalone ,że są grzeczne i ładnie się bawią na drapaku.Oczywiscie w zła godzinę było to powiedziane i obudziły sie w nich szatanki ,dzisiaj urzędowały na szagfkach wc koszykach z moimi drobiazgami,spadła doniczka czyli norma.Zamiast dwóch szatanów białasków mam teraz pięć. :mrgreen:

Witam, maluch wstał jeszcze jest trochę zawieszony, ale dobrze się czuje, piję troszkę zjadł, i sobie siedzi i patrzy w okno

wetka mówiła ze tak za ok. 2 tygodnie będzie można go zaszczepić

darialekarzyk pisze:Witam, maluch wstał jeszcze jest trochę zawieszony, ale dobrze się czuje, piję troszkę zjadł, i sobie siedzi i patrzy w okno wetka mówiła ze tak za ok. 2 tygodnie będzie można go zaszczepić

Niech chłopak dochodzi do siebie po kastracji i szczepimy.Dario a moze go już ogłaszać ,może przez ten czas znalazłby dom i nie musiał wracać do Szczytna po szczepieniu?

Po południu jedziemy do weta z maluchami na drugie odrobaczenie i Atomkiem na kontrolę oczka bo nadal jest brzydkie. :ok:

To w takim razie zaczniemy ogłaszać chłopca, a może się uda

Aleksandrowa, znam ten ból i tym bardziej mi przykro. Mój teść jak mieszkalismy w jednym domu niby przypadkiem uchylił okno i kotka niby niezauważona wyszła. Nie znalazłam po niej śladu choć szukalismy daleko od domu, ogłoszenia nic nie dały. Mam nadzieję że przeżyła, na szczęście była po sterylce

Przykro z powodu kici [*] niech jej lepiej będzie tam gdzie jest teraz

ehhh... nie ma mnie kilka dni a tu same smutne wieści

Dropsik...! Nie mogę uwierzyć- tak dzielnie walczył

[*]
Kicia [*]
Kotek aleksandrowej [*]

przepraszam za OT - proszę w wolnej chwili podrzućcie jeśli możecie, szukamy "domu zastępczego" dla Morrisa na wyjazd viewtopic.php?f=1&t=142326

Wróciliśmy z Olsztyna dzieciaki odrobaczone drugi raz,okazało się ,że mają świerzb w uszach wcześniej nie widziałam ale teraz zauważyłam otrzymały orydermyl.Kleks ma sporą przepuklinę lecz czekamy.Atomek miał zbadane oko jest lepiej leki zakraplamy dalej.Dario wzięłam fakturę za kastrację i zapłaciłam za antybiotyk na jutro.

ewexoxo pisze:przepraszam za OT - proszę w wolnej chwili podrzućcie jeśli możecie, szukamy "domu zastępczego" dla Morrisa na wyjazd viewtopic.php?f=1&t=142326

Podrzucone :ok:

horacy 7 pisze:Wróciliśmy z Olsztyna dzieciaki odrobaczone drugi raz,okazało się ,że mają świerzb w uszach wcześniej nie widziałam ale teraz zauważyłam otrzymały orydermyl.Kleks ma sporą przepuklinę lecz czekamy.Atomek miał zbadane oko jest lepiej leki zakraplamy dalej.Dario wzięłam fakturę za kastrację i zapłaciłam za antybiotyk na jutro.

Po tym co się działo w ostatnim czasie, myślę, że to dobre wiadomości. :ok:

Będę podrzucać Matwiejowy wątek.
Nie wiem czy miałoby sens wiezienie go aż do mnie, bo dojazd do Stalowej już mamy "przetresowany"... a od was nie tak strasznie daleko... Matwiej to kochany, kolejny kotek na M... tylko czy narażać go znowu na tak kosmiczny transport? :roll:

horacy 7 pisze:Wróciliśmy z Olsztyna dzieciaki odrobaczone drugi raz,okazało się ,że mają świerzb w uszach wcześniej nie widziałam ale teraz zauważyłam otrzymały orydermyl.Kleks ma sporą przepuklinę lecz czekamy.Atomek miał zbadane oko jest lepiej leki zakraplamy dalej.Dario wzięłam fakturę za kastrację i zapłaciłam za antybiotyk na jutro.

Basiu jak to rodzaj przepukliny.

Obie z wetką zrobiłyśmy im zdjęcia szczególnie doktor by dzieciaki reklamować już.Poszalały sobie na stole do badań,były w zlewie,słoju z ciasteczkami dla psów,szalały i błyszczały.Ja tez wysłałam fotki do Kasi nie najlepsze ale zawsze jakieś.Jest też nowy domek który dzisiaj przyszedł z karmą na zdjęciu i oczywiście w środku Tuptuś pierwszy najwspanialszy. :1luvu:

Odrobaczone nowym środkiem który specjalnie dla nich zamówiono by nie było sensacji zdrowotnych. :ok:

Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kto przegląda forum