w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2012 14:01 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

a mnie zezłościło :evil: dziecko i kot
w jakich czasach ta pani żyje ? szkodliwe przebywanie ze zwierzętami jest tylko wtedy gdy jest silna alergia na zwierzęta
nam kazali pozbyć się kota i psa gdy Kuba był mały bo niby astma ,alergia
okazało się ,że ma alergię na alternaria - pleśnie fruwające na dworze
żadne zwierze nie opuściło domu mimo wskazań bez podstawy
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 21, 2012 14:43 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

meg11 pisze:Bożenko na co ma alergię Łukaszek? Jeśli np na pyłki to nie powinien w ogóle wychodzic z domu <sic> bo taki tok rozumowania ma ta pani. Rozczuliło mnie to o mężu :mrgreen: . który chłop po kilkunastu latach bycia razem- przytula żonę gdy wychodzi z domu :mrgreen: Tej pani chyba się lata pomerdały.




Mnie zatkał pozytywnie tekst mojego meza,który kotów nie lubi,bo szczochaja"NIE BĘDE MOIM KOTOM ROBIŁ KOJCA W DOMU,BO KOMUS ICH OBECNOSC NIE ODPOWIADA..." 8O 8O 8O az Go z wdzięcznosci usciskałam z wrażenia...bo ja powiedziałm mu,ze będe zebrała na forum,zeby kase na osiatkowanie balkonu na pietrze i linoleum połozyć,bo teraz b.ciezko jest ...i oddzielimy koty na pietrze od dołu...,zeby w razie czego nie było kotów w pomieszczeniach jakie "z partyzanta"nadzorują(bezprawnie-tylko kurator z sadu moze do nas przyjechac bez zapowiedzi).Piotrek się nie zgodził,ale wiemy,ze nie utworza w najblizszym czasie Zawodowej,bo.."toczy się postepowanie"...Powiedzialam P.Sedzi,ze jak chca wojny to przywdzieje oręż i zobaczymy jak długo beda kłamac,bo juz sobie sami podkopują...Powiedziałam,ze Łukaszek jest NASZYM SYNEM I MY GO NIKOMU NIE ODDAMY-NIGDY


Łukaszek był testowany jak skończył 3 latka-były juz u nas zwierzęta...wyniki wykazały(w CZD),ZE MA SKAZE BIAŁKOWĄ,NA ZYTO PYLĄCE I NA SIERSC...KONIA...i tam na konserwanty...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon maja 21, 2012 15:18 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

Czyli jak ma na żyto to nie może przebywać tam gdzie ono jest? To jest tok rozumowania owej pani. Bo przecież pyłek ze żwirku mu szkodzi :evil: Czyli najlepiej Antarktyda mu będzie służyć:/
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24902
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon maja 21, 2012 15:56 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

meg11 pisze:Czyli jak ma na żyto to nie może przebywać tam gdzie ono jest? To jest tok rozumowania owej pani. Bo przecież pyłek ze żwirku mu szkodzi :evil: Czyli najlepiej Antarktyda mu będzie służyć:/

Lepiej nie mówić,ze na pyłki żyta uczulony,bo mieszkamy na wsi,a w "sterylnym"państwowym Domu Dziecka nic nie pyli,więc tam sa lepsze warunki....Poza tym ona powiedziała,ze "skoro dziecko ma astme to zwierząt ma nie być....i nie w takiej ilosci"Więc pytam ile było zwierzat jak nam dzieci dawali?to nie potrafiła powiedziec...kłamała,kłamała,nawet nie wie od ilu lat się znamy,an nie zna naszego "planu dnia"
No ciekawe:wkopali sie ,że przyjechali do nas duzo przed 8-rano,a niby prace maja od 8-16-tej..jakos nigdy po 16-tej nie pracuja jak trzeba ich z męzem przyjac,więc od teraz i ja mam dla nich propozycje,zeby przyjechały w odpowiednim dla nas czasie.
Poza tym sedzia dostała ode mnie zalecenia dla Łukaszaka podpisane przez ta kobiete i jej to prosto w twarz rzuciła,a ta"nie wiem, ja nie opiniowałam".No to sędzia"ale się pani pod tym podpisała..."I taka jazda,Meksyk puszatku się chowa... :roll:
Jutro wysyłam na pismie do tego miejsca zapytanie "kiedy sa terminy ćwiczeń integracji sensowrycznej"?i maja na pismie mi odpisac,bo info jakie dostałam przez telefon moze nie byc prawdziwe...Jazda na maksa.
A jeszcze"czy to prawda,ze jest pani wegetarianka i zabrania pani jesc dzieciom wedlinę" 8O Mówię,ze nie zabraniam..."a męzowi pani zabrania?",az się protokulantka usmiechneła.Nasz prawniki powiedziała,ze sąd widzi,ze się tamci "mszczą",ale "papier na paier" i tak do usranej....bedzie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon maja 21, 2012 16:02 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

3 lata temu było:24 koty(z tymczasami),3 psy,6 swinek morskich,2 papugi i stara królica.Królicy nie ma,odeszła w sedziwym wieku,świnki dwie odeszły,reszta oddana do adopcji stałej,papugi odeszły w sedziwym wieku,a trzeci pies Misiek miał raka z przerzutami i trzeba było go uspić,gdyz miał guza w worku osierdziowym i bardzo się juz męczył.Tak więc liczba zwierzat jaka była kiedys NIKOMU oficjalnie nie przeszkadzała,teraz ..prosze..wykrakałam,ze do kotów się przywalą :( Musze znaleźć kogoś kto coś napisze ...pomysle..mam miesiąc do sprawy....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon maja 21, 2012 16:23 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

Rozbawiło mnie zdanie czy "mężowi pani zabrania" :mrgreen: Z tego co wiem to wegetarianizm nie jest zakazany u nas w kraju. Dania wegetariańskie swietnie zastępują te mięsne. :mrgreen: Sama je od czasu do czasu stosuję i moja lekarz nie ma nic przeciwko temu.
Ostatnio edytowano Pon maja 21, 2012 17:46 przez meg11, łącznie edytowano 1 raz
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24902
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom


Post » Pon maja 21, 2012 18:11 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

Witam,"odtaję"nerwowo,aż mnie kolana bolą jakbym jakimś dyszlem dostała z partyzanta...

Dziękuje LSVC za pieniążek od kogoś bliskiego-20zł- :kotek:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon maja 21, 2012 18:14 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

Oj można się wnerwić jak nie jedno to drugie :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto maja 22, 2012 8:32 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

[...]
Ponieważ post najszczesliwszej został zmoderowany, nie trzeba dyskutować kwestii Twojego życia osobistego
historia forum uczy, że takie posty są potem wyciągane w rozmaitych dyskusjach jako argumenty na niekorzyść ich autora
zalecam daleko posuniętą ostrożność w dzieleniu się na publicznym forum prywatnymi rodzinnymi sprawami.
Beliowen


sprostowanie(moje wyciełam)
Odniose sie takze to insynuacji,ze" utrzymuje koty w agonii w moim domu.."Jest to nieprawda..nie uśpie żadnego kota tylko dlatego,ze ma FeLV+i do czasu jak będzie nadzieja to będe o kota waczyła..

Czarnuszek ma sie w miare dobrze,ma dzisiaj gila,ale wczoraj nie miał,ma apetyt,gania,bawi sie,napada na ludzi :lol: dzisiaj zaatakował pana listonosza,bo mu sznurówka dyndała.... :lol:
Rumcajsio zyje,robi rzadkie kupy,ale nie wodniste,więc jestem dobrej nadzieji,ze restrykcyjne karmienie go oddzielnie i leki cos pomogą...Wzmacniam go(Innmunoactiv w proszku dostaje),dostaje enzymy do jedzonka....i od wczoraj nie narobił poza kuweta,co swiadczy,ze jest lepiej...
Kornelka bez zmian,dostaje zastrzyki codziennie,jedzonko z wzmacniaczem,taraz gania jak szalona po salone poluje na muchy.
Lepus ma sie dobrze,od b.dawna nie miał ataku padaczki,co mnie bardzo cieszy...Kiziunia i Abbusia tez czuja sie dobrze,jak na koty białaczkowe ...
Koty jakie miały problemy z skaniem jak na razie ok...więc sie cieszę...
Ostatnio edytowano Wto maja 22, 2012 16:57 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto maja 22, 2012 9:13 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

kociuchy Bożenki tak trzymajcie i jeszcze lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto maja 22, 2012 9:50 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

asia2 pisze:kociuchy Bożenki tak trzymajcie i jeszcze lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



Dziękuje Asia i ciesze sie ,że wiele osób nas wspiera psychicznie i tez finansowo nam pomaga...bardzo jeszcze raz wszystkim dziękuję


[...]
Komentarz wyżej.
Beliowen



I jeszcze jedno:zarzucono mi,ze zbieram kase na moje koty.Ja "nie zbieram"kasy...tylko przyjmuje pomoc jaka mi kilka osób zaproponowało prywatnie...I większosc ludzi nie chciała,żebym wpisała ich pomoc tutaj...ale chciałam byc "czysta"i ją wpisuję,rozliczając każdy grosz.
Na temat pomocy anonimowej pisała nie bede ,bo ona tez odwiedza ten watek i dlatego własnie,że jest damą najszczesliwsza pomaga tak jak ja przez wle lat pomagałam,anonimowo.Nikomu nie zycze utraty dochodów i nie wziełabym nigdy kota wiedzac,że pewnego dnia nie będe maiła swoich pieniedzy...-bo jestem odpowiedzialna...
Zaraz idę do lekarza,bo się pochorowałam,boli mnie tak głowa ,ze na wymioty mnie zbiera..i nie jest to miłe uczucie....juz nie zatruwam....najłatwiej to kazdemu serduszka się wstawia,chociaz ja rzadko to robię...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto maja 22, 2012 10:20 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

Witaj Bozenko nie musisz się tłumaczyć dla mnie jesteś wspaniałym człowiekiem ,robisz to co kochasz i robisz to z sercem :ok:
[...]
Bożenko miłego dnia mimo wszystko :)

Usunęłam obraźliwy w wymowie tekst.
Lidka02, następny post tego rodzaju zaskutkuje ostrzeżeniem w profilu.
Beliowen

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto maja 22, 2012 14:07 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

Wróciłam nie dawano z przychodni.Mam skierowanie do neurologa,rano znowu badania lekarz zlecił ,tez TSH..Miałam wysokie ciśnienie,wiec kazał żyć spokojnie :roll:

Wpłyneło 50zł od marysieńki"dla Rubena i Lepusia",bardzo Marysiu dziękujemy,wrzuce do póli ogólnej na najpotrzebniejsze wydatki :kotek: Poza tym chce podziekowac za udział w bazarku,bo tam tez grosik zostawiłaś...dzisiaj ten bazarek rozlicze do końca i wysle slepinkom ich "dolę". vailet już otrzymała "swoją część" za co w Jej imieniu już dziekuję :)



Może ktoś wspomoże biedactwo :cry.Zgłoszone "to coś"do pomocy w klubie ślepinkowym :
"
annskr pisze:Od wczoraj u mnie - proszę o wsparcie...

Obrazek

Po wizycie u weta - jednego oczka dawno nie ma, drugie pęknięte - antybiotyk, steryd w kroplach, musi to "ściągnąć" przed operacją.
Operacja za 4-5 dni.
jeśli kocię dożyje..
"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto maja 22, 2012 16:18 Re: w białaczkowym domu, dług 680zł, koty chorują,foty str75

O boziuniu, jakie biedactwo. :cry:
Bożenko chcę Ci powiedzieć, że podziwiam Ciebie i trzymaj się zdrowo, musisz mieć dużo sił. Co będzie jak jeszcze Ty się pochorujesz? Łukaszek sam obsłuży Ciebie i koty. To by było dopiero :roll:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości