Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
martka pisze:Łapka go nie boli, bo nie ma w niej czucia.
Niestety z oswajaniem lipa. Nawet boję sie klatkę sprzatać, bo się rzuca.
W przyszłą środę, o 9:00 mamy operację![]()
Nie ma ratunku dla łapy![]()
Tak mysle, że może gdyby był domowy, to może nie raniłby tej łapy tak i może mogłaby ona zostać, ale on do domu się nie nadaje...
martka pisze:No właśnie dla mnie to tragedia![]()
MAM wyrzuty, że ja mu obcianam łapusię, że ja decyduję
martka pisze:Przetrzymam po operacji oczywiście, do czasu calkowitego zagojenia. Niestety na dłużej nie dam rady. Domu mu nie znajdę, bo on sie nie nadaje do domu. On w domu cierpi. On nie chce człowieka, tam gdzie rezyduje będzie karmiony, jest jednym kocurem, teran jest lepszy niż gdzie indziej. Dam tyle ile będe mogła.
Na trzecha łapakach na wolności radzi sobie od października ubiegłego roku, on tej łapy nie używał. Teraz ona mu przeszkadza.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 745 gości