M jak ...masakryczna pora roku :/

Na początku też syki były, warki..
tygodniowa separacja.. aach

Dziś byliśmy zdjąć szwy.Wszystko zagojone.Na szczęście nic nie płaciłam :ok:

Chłopak odżył i zaliczył zabawę wszystkimi kocimi zabawkami,które mamy w domu

Szalał godzinę

.Potem oklapł jak balon po imprezie :twisted:

i zasnął na pluszowej myszy :1luvu:

.Niezle go przez czas rekonwalescencji podtuczyłam :oops:

Cały czas pod nos podstawiałam smakołyki,a to serduszka, a to wątróbkę, a to indycze polędwiczki

Oczywiście baby juz przegonił po mieszkaniu ,ale znów jest poprawa w ich relacjach :ok:

Malutkimi kroczkami zaprzyjazniają się ze sobą.Kolejny sukces to trio śpiące na łóżku ,całkiem blisko siebie,przytulone plecami

Oczywiście zawsze w takich sytuacjach brakuje aparatu :evil:

Pisałam juz ,że Migdał bardzo kocha człowieka :?:

Domaga się pieszczot,kolan,noszenia na rękach

Zmienił też kolor na bardziej brązowy.Jest piękny :1luvu:

Pleckami do siebie! Jezu...
Wspaniale w sensie

i jestem pełna zazdrości o spanie pleckami.. we trójkę...

kotx2 pisze:Dziś byliśmy zdjąć szwy.Wszystko zagojone.Na szczęście nic nie płaciłam Chłopak odżył i zaliczył zabawę wszystkimi kocimi zabawkami,które mamy w domu Szalał godzinę .Potem oklapł jak balon po imprezie i zasnął na pluszowej myszy
.Niezle go przez czas rekonwalescencji podtuczyłam Cały czas pod nos podstawiałam smakołyki,a to serduszka, a to wątróbkę, a to indycze polędwiczki
Oczywiście baby juz przegonił po mieszkaniu ,ale znów jest poprawa w ich relacjach Malutkimi kroczkami zaprzyjazniają się ze sobą.Kolejny sukces to trio śpiące na łóżku ,całkiem blisko siebie,przytulone plecami Oczywiście zawsze w takich sytuacjach brakuje aparatu Pisałam juz ,że Migdał bardzo kocha człowieka Domaga się pieszczot,kolan,noszenia na rękach
Zmienił też kolor na bardziej brązowy.Jest piękny

I mamy uwierzyć na słowo :?:

Zdjęcia kcemy :!:

Aparat porzyczyć,zdjęcia zrobić :!:

Tyle wspaniałych wiadomości :1luvu:

Przemiany kolorystyczne :1luvu:

Sceny łóżkowe :!:

A ja tego nie mogę zobaczyć :!:

Będą fotki ,będą :ok:

Pokażę Wam wygolony brzuch Migdała :twisted:

kotx2 pisze:Będą fotki ,będą Pokażę Wam wygolony brzuch Migdała

O, to jeszcze i striptiz będzie :ryk:

No to czekamy :mrgreen:

...pomogło w jednym wątku...
...to może i w drugim pomoże???
za szybką spłatę długu i jeszcze szybszy powrót Kocia do zdrowia - wielkie i gromkie "OLABOGA!!!"

KotkaWodna pisze:...pomogło w jednym wątku...
...to może i w drugim pomoże???
za szybką spłatę długu i jeszcze szybszy powrót Kocia do zdrowia - wielkie i gromkie "OLABOGA!!!"

Olaboga pomaga :ok:

Dług maleje w zawrotnym tempie

.

I brzuch Migdała...Zdjęcie jak zwykle niewyrazne ,ale fotografowany obiekt cały czas się wiercił

Uploaded with ImageShack.us

Brzuszek wygląda już fajnie :1luvu:

halinka1403 pisze:Brzuszek wygląda już fajnie

Nacięcie jest mniejsze ,niz myślałam kiedy zdjęto mu kubrak.Spodziewałam się ,że blizna będzie większa :strach:

.
Przed chwilą Migdał zrobił przelot i pogonił baby :roll:

Czyżby wrócił dawny Migdał

jak sytuacja między kociskami?
Jak się czuje migdałowy brzusio?

Zireael666 pisze:jak sytuacja między kociskami?
Jak się czuje migdałowy brzusio?

Migdał znów goni baby

Boje sie ,ze kiedys połamia kosci uciekajac w popłochu :roll:

Choc sa jakby bardziej smielsze,Figa wciąż na niego buczy ,ale nie jeży już siersci ,załatwia się do kuwety,wczoraj weszła na łóżko i spokojnie leżała ,Migdał zachęcał ją do zabawy(przynajmniej tak mi się wydawało,że to zabawa :wink:

) małymi skokami w jej kierunku ,ale nie za blisko,na co Figa reagowała burczeniem dając mu do zrozumienia ,że nie ma ochoty się z nim bawić, zrozumiał bo połozył się obok niej i zasnął,czasem się lubią ,czasem nie ,i chyba tak juz zostanie,miłosci między nimi raczej nie będzie :wink:

Szkoda.Figa pare razy pacneła Migdała łapą,gdy podszedł za blisko ,ten oczywiście się pobeczał: miauuuaauuauu

. Po za tym straszny z niego gaduła i opowiadacz np.siedzi sobie na parapecie i obserwuje jak śmieciarka wywozi śmieci,jak sąsiadka myje okna itd.Po chwili przychodzi do mnie ,patrzy głęboko w oczy i zaczyna opowiadać ,miau au au uuu grrrrr ,prrrrr,piiiiiiii ,aaaagggg,aaaaauuuuu

.
Brzuch ładnie się goi ,wszystko w normie,apety mu dopisuje.Za niedługo będą wyniki histop. jestem dobrej myśli :ok:

Trzeba być dobrej myśli zawsze:)

Ależ to gadanie urocze: a wiesz, bo śmieciarka.. miauuuaauuu

Lubię też groźby pod adresem innych zwierząt i nie mam tu na myśli innych kotów, a raczej ptaki na dachu, muchy zbyt wysoko...

Może się jednak z czasem polubią... a może ja moje będą tolerować

Zireael666 pisze:Trzeba być dobrej myśli zawsze:)

Ależ to gadanie urocze: a wiesz, bo śmieciarka.. miauuuaauuu
Lubię też groźby pod adresem innych zwierząt i nie mam tu na myśli innych kotów, a raczej ptaki na dachu, muchy zbyt wysoko...

Może się jednak z czasem polubią... a może ja moje będą tolerować

O to też

Ostatnio padłam,bo Migdał wyciagał łapą mięso z miski,bo akurat ten jeden kawałek mu się spodobał ,nie mogł sobie poradzić ,bo mięcho mu wypadało.Po chwili usiadł i okrzyczał te mięso :ryk:

Gapił się w miśke i grrrrdddddaaaakkkaaał,grrrrdak,mmmrrrr,prrrrr

Szczerze mówiąć nie miałam pojęcia ,że koty tak potrafią

moja kotka od jakiegoś czasu podchodząc do swojego garnka (tak, Kośka pija wodę z garnka albo z doniczki) zanim się napije wydaje z siebie takie dźwieki, że na początku bałam się, że ją coś boli...
a tu podchodzi, drapnie kilka razy obiekt służący za miskę i:... grrruuuaaaaa....grrryyyy, mrrrryyyyy, mruuuuu.... (pije chwilę).... mrrrraaaauuuu, mrrrrr... mrrauuuu...

ten typ tak ma...

M jak ...masakryczna pora roku :/

Kto przegląda forum