Moje 5 FeLV-ków i reszta.Zabieg dwóch ślepaczków .

Lidka i za to Cię podziwiam

Żyjesz dniem dzisiejszym nie tak jak ja że myślę co dalej.

Witamy się

Witam za oknem słońce a w domu chmury ciemne

Nie spię od 3 w nocy , Wacuś co jakiś czas wpada w szał i się strasznie gryzie i tłucze po klatce

z ogona leciała mu już krew .Tak sobie w nocy pomyślałam wścieklizna napady szału

i juz koniec łeb jak baniak ....Nie wiem co grane on na siebie tak idzie że słychać jak by za oknem się koty gryzły , dzwoniłam do weta mówi obserwowac a jutro muszę do niego jechać .Mówi że wścieklizna raczej nie bo je i pije ale......mam obserwować .I jak tu nie dostać wrzodów żołądka nie zostać alkoholikiem albo sobie nie isć w długą :evil:

Nie wiem co robić żal mi kota a miało być już ok...
KTOŚ TO PRZERABIAŁ MOŻE !!!!!!!!!PILNE HELO JEST TAM KTO

o matko Lidka

Lidziu, rozmawiałam o Wacusiu teraz z moją wetką. To nie jest grzyb, tylko silna alergia. Trzeba m natychmiast podać steryd DEXAZON 0,6 ml domięśniowo, po 2 dniach jeszcze jeden DEPOMEDROL który działa długo. Psikać oxycortem. Taki silny świąd to nie grzybica, kot potrafi się wtedy wygryzać do krwi.

Witaj Lidka!Co się dzieje temu kotu?

Myślałam że lepsze wieści dzień przyniesie.

iwoo1 pisze:Lidziu, rozmawiałam o Wacusiu teraz z moją wetką. To nie jest grzyb, tylko silna alergia. Trzeba m natychmiast podać steryd DEXAZON 0,6 ml domięśniowo, po 2 dniach jeszcze jeden DEPOMEDROL który działa długo. Psikać oxycortem. Taki silny świąd to nie grzybica, kot potrafi się wtedy wygryzać do krwi.

mam nadzieję, że Lidka to przeczytała..............

puszatek pisze:
iwoo1 pisze:Lidziu, rozmawiałam o Wacusiu teraz z moją wetką. To nie jest grzyb, tylko silna alergia. Trzeba m natychmiast podać steryd DEXAZON 0,6 ml domięśniowo, po 2 dniach jeszcze jeden DEPOMEDROL który działa długo. Psikać oxycortem. Taki silny świąd to nie grzybica, kot potrafi się wtedy wygryzać do krwi.

mam nadzieję, że Lidka to przeczytała..............

Tak, rozmawiałam z nią, ale jaką podejmie decyzję i jej wet tego nie wiem.

też mi nie wygląda to na grzybka choć są różne rodzaje, rok temu walczyłam z nim przez dwa miesiące, u dwóch chłopaków :mrgreen:

ale im futerko nie wychodziło...
ale moje koty są ogólnie zdrowe, nie znam się za bardzo na chorobach......

lidka02 pisze:Witam za oknem słońce a w domu chmury ciemne
Nie spię od 3 w nocy , Wacuś co jakiś czas wpada w szał i się strasznie gryzie i tłucze po klatce z ogona leciała mu już krew .Tak sobie w nocy pomyślałam wścieklizna napady szału i juz koniec łeb jak baniak ....Nie wiem co grane on na siebie tak idzie że słychać jak by za oknem się koty gryzły , dzwoniłam do weta mówi obserwowac a jutro muszę do niego jechać .Mówi że wścieklizna raczej nie bo je i pije ale......mam obserwować .I jak tu nie dostać wrzodów żołądka nie zostać alkoholikiem albo sobie nie isć w długą Nie wiem co robić żal mi kota a miało być już ok...
KTOŚ TO PRZERABIAŁ MOŻE !!!!!!!!!PILNE HELO JEST TAM KTO

Kurcze nie wygląda to wesoło , może to jest faktycznie grzyb lub silna alergia , też nie masz wesoło u mnie też szkoda gadać

iwoo1 pisze:
puszatek pisze:
iwoo1 pisze:Lidziu, rozmawiałam o Wacusiu teraz z moją wetką. To nie jest grzyb, tylko silna alergia. Trzeba m natychmiast podać steryd DEXAZON 0,6 ml domięśniowo, po 2 dniach jeszcze jeden DEPOMEDROL który działa długo. Psikać oxycortem. Taki silny świąd to nie grzybica, kot potrafi się wtedy wygryzać do krwi.

mam nadzieję, że Lidka to przeczytała..............

Tak, rozmawiałam z nią, ale jaką podejmie decyzję i jej wet tego nie wiem.

Byłam u weta podwiozła mnie alab z miau dziękuje , wet mówi że to nie jest alergia że kot już nie jest 5 dni smarowany płynem na grzyba i to nie moze być to

Kot się bardzo slini ma szczękościsk ,ma obrzęk krtani i ciężko mu oddychać , sam nie wiem dał mu jakieś zastrzyki i powiedział że jutro mam z nim przyjechać na głodnego dadzą mu narkoze i zajrzą czy w przełyku coś nie tkwi , kot wygląda okropnie .Miał już tyle badań , narkoz i znów to samo nie było szefa jutro będzie powiem jutro szefowi o tych lekach .
Wet nie słucha co ja mówię , kot je i pije nie drapie się .Teraz też miał atak szału wyładowuje go tylko na sobie , jak ja podchodze do niego to się uspokaja choć się jeszcze kreci , Siedzi z łapkami podkurczonymi , przed atakiem jeży sierść rusza tak jakoś fałdami skóry i zaczyna się na siebie rzucać na swój tył .On się nie wygryza nie myje się nawet , choć przedtem mył się dużo .Kot był teraz trzy dni u weta i wet mówi ze nie zaobserwowali nic , ja powiedziałam jak kot jest zamknięty w koncie w nocy nikogo nie mato to jak mają to widzieć , kot cały czas się przecież nie rzuca choć nad ranem było strasznie nie wiem jak będzie dziś ...

Dlatego ja nie daję kota do szpitalika.Nie patrzą w nocy,a w dzień w przelocie przez chwilkę.Kurcze znowu narkoza

Właśnie dużo tych narkoz

wet nie wie co grane bo mówi ze wszystko nie typowe .Jutro będe gadała z szefem niech zrobi coś konkretnie raz a dobrze , powiem o tych lekach co pisze Iwoo1 zobaczymy czy się nie zmarszczy .Oby w nocy nie było gorzej..

czy to się już nigdy nie skończy :?:

trzymaj się jakoś :ok:

puszatek pisze:czy to się już nigdy nie skończy trzymaj się jakoś

Pusiu trzymam się w sumie nie muszę bo siedze na tapczanie bez trzymanki ..
Żal mi kota mam nadzieje że jutro się wszystko wyjaśni .A dziś usłyszałam że u nas kanaliza się za tyka przeze mnie bo mam tyle zwierząt i sąsiad ma na mnie dzwonić do sanepidu

Moje 5 FeLV-ków i reszta.Zabieg dwóch ślepaczków .

Kto przegląda forum