Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
DorotaEm pisze:Coś cicho... Czy ktoś ze zgłaszających się po koty odebrał zwierzaka? Napiszcie, jak poszła wczorajsza akcja, ile kotów znalazło DT i ilu brakuje. Ponawiam zgłoszenie domu dla jednego burasa... Moja koleżanka chciałaby pomóc, ale w przypadku chorego kota potrzebuje pomocy w opłaceniu leczenia. Żarcie i żwirki da sobie radę.
toz-police pisze:Kilkadziesiat jeszcze nie mam, ale jak bym miala domek to czemu nie ? Ale mam tez duzo i jeszcze psa, dla nie ktorych tez jestem nie calkiem normalna, bo po co mi tyle kotow ? Te koty zostaly wszystkie znalezione jedne chore, inne poprzetracane. Moglam je zostawic na ulicy, ale ja zabieralam do domu leczylam, sterylizowalam i juz zotawaly, bo poprostu nie potrafilam ich oddac. Mam teraz polamana kotke na tymczasie, bedzie u mnie jeszcze dlugo, az dojdzie do siebie. I juz sie zastanawiam czy bede umiala ja oddac. U mnie jest wychuchana, a same wiecie jak ciezko jest znalesc dobry domek. Zreszta ja juz nikomu nie wierze !!
frutis25 pisze:Tak trudno nie jest zebrać 40 kotów , kotka może urodzić tyle w ciągu ok 7-8 rui , założę się że sa tam kocie rodzeństwa tak jak i koty w ciąży bo nie
było żadnej informacji że są oddzielane koty i kotki a było napisane że nie są sterylizowane więc pewnie ciągle rodza te koty które nie padną pewnie zostaja na miejscu . Koty na zdjęciach niektóre są w tragicznym stanie i niestety wymagają uspienia po zwierzaku trudno zobaczyć że cierpi a one cierpia na pewno . Panie z Polickiego Toz Współczuję a zarazem życzę powodzenia w działaniach z takim podejściem . Nie udało się zabrać żadnego kota tylko dobrym slowem i podlizywaniem się to nie da efektu bo ta kobieta tylko czeka na takie pochwały myśli ze robi dobrze biorąc te zwierzaki bawi się ze wszystkimi tym bardziej że została sama i próbuje zwrocić na siebie uwagę . Okrutne słowa za chwilę padną ale albo czekac na śmierć tej kobiety mając nadzieję że kotów nie przybędzie albo załatwić jej zakaz trzymania kotów i zabrać wszystkie . Ja osobiście zostawiłabym jej te koty i tak wiekszośc niedługo padnie , kiedy się jej je zabierze weźmie nowe i je zniszczy . Ta akcja to strata czasu , nerwów i pieniędzy
boguda pisze:Jako VIVA Szczecin otrzymalismy niedawno taką o to wiadomość na stronie fb
http://www.facebook.com/#!/pages/Fun...56487504408631
Cytat (pisowania oryginalna)
o " Dzien dobry,
Ja napisalam u Was na stronie ze szukam pomocy dla mojej cioci ktora ma 40kotow i troche juz to zaczyna byc za duzo dla niej, nie bylam pewna jaka pomocjej potrzebna, napewno w szukaniu domow dla kotow.
Wczesniej jeszcze odpisal mi pan .B....... na Facebooku bo ja tam nakilku grupach napisalam wiadomosc, i ja mu to odpisalam:
Dzien dobry,
Przyjechala moja mama a wczoraj nawet rozmawialam z ciocia przez skype.
Ciocia mowila zebym jej pomogla, no ale ja mieszkam w Amsterdamie, i nie bardzomoge pojechac.
Ona mowi ze te kotki ktore ja kochaja ona nie chce oddac, ale tez jest tambardzo duzo poldzikich ktore ona trzyma w altance.
Moja mama mowila ze te w domu, sa oswojone i nakarmione, ale okropnie smierdzibo na piasek do kuwety juz nie wystarcza.
No i mi sie wydaje ze najwiekszy problem jest wlasnie z tymi poldzikimi bo onaich nie wypuszcza bo boi sie ze jej uciekna i to musi byc dla nich okropne.
2 kotki, takie mlode, chyba okolo 6 miesiecy, siedza w klatce, nie wiadomoczemu.
Moja mama tam pojechala na pogrzeb, bo cioci syn zmarl i troche chyba bylotrudno dostac informacje, i malo czasu.
o Ciocia sama mowi ze zwariowala ze przyniosla tyle kotow ale tezmowi ze one ja trzymaja przy zyciu.
Jest kilka rzeczy ktore wszyscy jej mowia ale to nie dociera, tak jaksterylizacje przy 6 miesiacach, ona sie uparla ze pierszy raz musi kotkaurodzic. No i te dzikie koty ktore ona rzeczywiscie przynosi do domu, to niemoze byc dobre dla nich byc zamknietymi.
W sumie kotow jest okolo 40, i napewno dostaja jedzenie i leki. (przynajmniejte w domu, moja mama nie byla juz w altance)
Tutaj adres i telefon mojej cioci XXXXXXXXXX" - koniec cytatu....................
toz-police pisze:Czy dziewczyny z Vivy powinny zostawic ta sprawe ?, tak o to Wam chodzi. Powinny sie wypiac i nic nie robic ??? Tak byscie postapily ? Mnie tam by bylo wszystko jedno czy to zbieraczka czy sraczka !! Ja bym sie cieszyla z kazdego uratowanego kota.
Przestancie sie Nas czepiac.
Jeszcze mam jedno pytanko, jesli tyle osob wie od dawna o tej sprawie i, ze tam sie dzieje tragedia to dlaczego nikt do tej pory nie zrobil nic konkretnego ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 9 gości