40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 17, 2012 23:33 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Kilkadziesiat jeszcze nie mam, ale jak bym miala domek to czemu nie ? Ale mam tez duzo i jeszcze psa, dla nie ktorych tez jestem nie calkiem normalna, bo po co mi tyle kotow ? Te koty zostaly wszystkie znalezione jedne chore, inne poprzetracane. Moglam je zostawic na ulicy, ale ja zabieralam do domu leczylam, sterylizowalam i juz zotawaly, bo poprostu nie potrafilam ich oddac. Mam teraz polamana kotke na tymczasie, bedzie u mnie jeszcze dlugo, az dojdzie do siebie. I juz sie zastanawiam czy bede umiala ja oddac. U mnie jest wychuchana, a same wiecie jak ciezko jest znalesc dobry domek. Zreszta ja juz nikomu nie wierze !!
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Pt maja 18, 2012 10:03 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Coś cicho... Czy ktoś ze zgłaszających się po koty odebrał zwierzaka? Napiszcie, jak poszła wczorajsza akcja, ile kotów znalazło DT i ilu brakuje. Ponawiam zgłoszenie domu dla jednego burasa... Moja koleżanka chciałaby pomóc, ale w przypadku chorego kota potrzebuje pomocy w opłaceniu leczenia. Żarcie i żwirki da sobie radę.
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 18, 2012 11:26 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

DorotaEm pisze:Coś cicho... Czy ktoś ze zgłaszających się po koty odebrał zwierzaka? Napiszcie, jak poszła wczorajsza akcja, ile kotów znalazło DT i ilu brakuje. Ponawiam zgłoszenie domu dla jednego burasa... Moja koleżanka chciałaby pomóc, ale w przypadku chorego kota potrzebuje pomocy w opłaceniu leczenia. Żarcie i żwirki da sobie radę.

Podpisuję się pod pytaniem. Dodam jeszcze, gwoli rozjaśnienia sytuacji, że wyprowadzenie na prostą JEDNEGO MIOTU kociąt od pewnej zbieraczki z Warszawy kosztowało ok. 3000 PLN. To było 5 kociaków. Tylko 5. Co do toz-police.... Wybacz, nie dziwię się, że nie chcesz przyjąć do wiadomości problemu zbieractwa. I mam nadzieję, że nigdy nie będziesz miała tego domku pod miastem. Ze szczerego serca Ci tego nie życzę. :?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2012 11:33 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Kilkadziesiąt kotów w domku czy w mieszkaniu- wychodzi na to samo. Bo kilkadziesiąt kotów w domku, nawet z dużym ogrodem to też mnóstwo- mówi posiadaczka domku z ogrodem. Moim sąsiadom już moja siódemka kotów przeszkadza - jednej osobie- co dopiero by było, gdyby tak dwadzieścia gdybym miała, wychodziło na podwórko 8O

Ja bym chciała tylko 'pogratulować" Vivie "doskonałe" organizacji całej akcji :? No przepraszam, ale ile można czekać na kontakt w sprawie kotki było.... i jeszcze się okazuje- moja wina, bo było jakieś umówiona spotkanie! Tylko gdzie i kiedy- niee, no po co informować :roll:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt maja 18, 2012 11:53 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

toz-police pisze:Kilkadziesiat jeszcze nie mam, ale jak bym miala domek to czemu nie ? Ale mam tez duzo i jeszcze psa, dla nie ktorych tez jestem nie calkiem normalna, bo po co mi tyle kotow ? Te koty zostaly wszystkie znalezione jedne chore, inne poprzetracane. Moglam je zostawic na ulicy, ale ja zabieralam do domu leczylam, sterylizowalam i juz zotawaly, bo poprostu nie potrafilam ich oddac. Mam teraz polamana kotke na tymczasie, bedzie u mnie jeszcze dlugo, az dojdzie do siebie. I juz sie zastanawiam czy bede umiala ja oddac. U mnie jest wychuchana, a same wiecie jak ciezko jest znalesc dobry domek. Zreszta ja juz nikomu nie wierze !!

Toz-police gdybym podążała tym tokiem rozumowania, miałabym w tej chwili w domu ok. 200 kotów.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 18, 2012 15:14 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Tak trudno nie jest zebrać 40 kotów , kotka może urodzić tyle w ciągu ok 7-8 rui , założę się że sa tam kocie rodzeństwa tak jak i koty w ciąży bo nie
było żadnej informacji że są oddzielane koty i kotki a było napisane że nie są sterylizowane więc pewnie ciągle rodza te koty które nie padną pewnie zostaja na miejscu . Koty na zdjęciach niektóre są w tragicznym stanie i niestety wymagają uspienia po zwierzaku trudno zobaczyć że cierpi a one cierpia na pewno . Panie z Polickiego Toz Współczuję a zarazem życzę powodzenia w działaniach z takim podejściem . Nie udało się zabrać żadnego kota tylko dobrym slowem i podlizywaniem się to nie da efektu bo ta kobieta tylko czeka na takie pochwały myśli ze robi dobrze biorąc te zwierzaki bawi się ze wszystkimi tym bardziej że została sama i próbuje zwrocić na siebie uwagę . Okrutne słowa za chwilę padną ale albo czekac na śmierć tej kobiety mając nadzieję że kotów nie przybędzie albo załatwić jej zakaz trzymania kotów i zabrać wszystkie . Ja osobiście zostawiłabym jej te koty i tak wiekszośc niedługo padnie , kiedy się jej je zabierze weźmie nowe i je zniszczy . Ta akcja to strata czasu , nerwów i pieniędzy

frutis25

 
Posty: 1
Od: Pt maja 18, 2012 15:01

Post » Pt maja 18, 2012 16:57 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

frutis25 pisze:Tak trudno nie jest zebrać 40 kotów , kotka może urodzić tyle w ciągu ok 7-8 rui , założę się że sa tam kocie rodzeństwa tak jak i koty w ciąży bo nie
było żadnej informacji że są oddzielane koty i kotki a było napisane że nie są sterylizowane więc pewnie ciągle rodza te koty które nie padną pewnie zostaja na miejscu . Koty na zdjęciach niektóre są w tragicznym stanie i niestety wymagają uspienia po zwierzaku trudno zobaczyć że cierpi a one cierpia na pewno . Panie z Polickiego Toz Współczuję a zarazem życzę powodzenia w działaniach z takim podejściem . Nie udało się zabrać żadnego kota tylko dobrym slowem i podlizywaniem się to nie da efektu bo ta kobieta tylko czeka na takie pochwały myśli ze robi dobrze biorąc te zwierzaki bawi się ze wszystkimi tym bardziej że została sama i próbuje zwrocić na siebie uwagę . Okrutne słowa za chwilę padną ale albo czekac na śmierć tej kobiety mając nadzieję że kotów nie przybędzie albo załatwić jej zakaz trzymania kotów i zabrać wszystkie . Ja osobiście zostawiłabym jej te koty i tak wiekszośc niedługo padnie , kiedy się jej je zabierze weźmie nowe i je zniszczy . Ta akcja to strata czasu , nerwów i pieniędzy

Bardzo brutalnie powiedziane, ale - w zasadzie - słuszne :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2012 19:05 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

boguda pisze:Jako VIVA Szczecin otrzymalismy niedawno taką o to wiadomość na stronie fb
http://www.facebook.com/#!/pages/Fun...56487504408631

Cytat (pisowania oryginalna)
o " Dzien dobry,
Ja napisalam u Was na stronie ze szukam pomocy dla mojej cioci ktora ma 40kotow i troche juz to zaczyna byc za duzo dla niej, nie bylam pewna jaka pomocjej potrzebna, napewno w szukaniu domow dla kotow.

Wczesniej jeszcze odpisal mi pan .B....... na Facebooku bo ja tam nakilku grupach napisalam wiadomosc, i ja mu to odpisalam:

Dzien dobry,
Przyjechala moja mama a wczoraj nawet rozmawialam z ciocia przez skype.
Ciocia mowila zebym jej pomogla, no ale ja mieszkam w Amsterdamie, i nie bardzomoge pojechac.
Ona mowi ze te kotki ktore ja kochaja ona nie chce oddac, ale tez jest tambardzo duzo poldzikich ktore ona trzyma w altance.
Moja mama mowila ze te w domu, sa oswojone i nakarmione, ale okropnie smierdzibo na piasek do kuwety juz nie wystarcza.
No i mi sie wydaje ze najwiekszy problem jest wlasnie z tymi poldzikimi bo onaich nie wypuszcza bo boi sie ze jej uciekna i to musi byc dla nich okropne.
2 kotki, takie mlode, chyba okolo 6 miesiecy, siedza w klatce, nie wiadomoczemu.
Moja mama tam pojechala na pogrzeb, bo cioci syn zmarl i troche chyba bylotrudno dostac informacje, i malo czasu.
o Ciocia sama mowi ze zwariowala ze przyniosla tyle kotow ale tezmowi ze one ja trzymaja przy zyciu.
Jest kilka rzeczy ktore wszyscy jej mowia ale to nie dociera, tak jaksterylizacje przy 6 miesiacach, ona sie uparla ze pierszy raz musi kotkaurodzic. No i te dzikie koty ktore ona rzeczywiscie przynosi do domu, to niemoze byc dobre dla nich byc zamknietymi.

W sumie kotow jest okolo 40, i napewno dostaja jedzenie i leki. (przynajmniejte w domu, moja mama nie byla juz w altance)

Tutaj adres i telefon mojej cioci XXXXXXXXXX" - koniec cytatu....................



A ja mam jedno pytanie czy rodzina Pani Marii, która zgłosiła sprawę zadeklarowała nie wiem pomoc finansową, osobistą w kwestii ograniczenia liczebności kotów u starszej pani :?:
Jeżeli rodzina dostrzega problem, to czemu w ramach zainteresowania starszą panią nie pomogą jej np organizując pomoc specjalisty?

Nie linczować ja tak tylko z czystej ciekawości pytam :?: :ryk:
Obrazek
"Jeśli masz psa, który cię wielbi, powinieneś - dla równowagi - kupić sobie kota, aby cię ignorował."

katlis

 
Posty: 12
Od: Pon lut 21, 2011 22:02
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt maja 18, 2012 19:28 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Pani jest kocim aniołem śmierci. Nie tylko męczy zwierzęta, znosząc je do domu, zarażając chorobami, ale doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Rozmnaża je perfidnie, handlując kociakami pseudorasowymi i naciąga naiwnych na pomoc. Nikt jej kotów nie podrzuca, tylko sama je zbiera i znosi do domu. Kilka lat temu, pod wpływem szantażu, odebrano tej pani koło 150 kotów. Rodzina nie dopilnowała, więc mamy, co mamy. Pani przychodzi do różnych organizacji, wyłudza pomoc, oddając koty umierające i schorowane, zatrzymując te, które da się rozmnażać i upłynniać. Pozywa ludzi do sądu za zabranie jej zwierzaków. Jeszcze raz usłyszę, że pani robi coś dobrego dla kotów, a przywalę komuś w łeb.

Dzisiaj szczeciński odział VIVy robił u pani akcję. Pojechało sześć osób (pięć widziałam osobiście) z jednym transporterem i jednym domem tymczasowym. Pojechałam z sebriel, dwoma transporterami i torbą. Wywlekli kotkę z młodymi, dwa kociaki i umierającego białego kota. Zawieźliśmy wszystko do lecznicy. Po zbadaniu białego lekarz zalecił eutanazję, ale panie z VIVy się nie zgodziły, bo koci morderca nie będzie z nimi więcej współpracował, bo jedna z pań wzięła kota na swoje konto i nie będzie się narażała, bo koci morderca pozwie je do sądu albo będzie prześladował telefonami czy nachodził.
Nie mogę sobie darować, że pozwoliłam tego kota wywieźć do getta. Jestem durna i podła i zamiast pomóc zwierzakowi spokojnie umrzeć, pozwoliłam go dalej męczyć.
Panie z VIVy zabrały się z lecznicy porzucając nas z ciężarną kotką z trzema kociakami, dwoma kotami, świerzbowcem, pchłami, kocim katarem i nie wiemy z czym jeszcze, bo nie wystarczyło kasy na testy. Jednemu kociakowi dom zapewniła sebriel, jeden poszedł do koleżanki, która wyciągała je z getta, dla kotki z kociakami dom znalazła e-dita. Za leczenie kotów zapłaciłyśmy z własnej kieszeni, ale mamy rachunki, więc liczę na to, że TOZ z Polic odda nam pieniądze.

Akcję ratunkową u kociego kata można przeprowadzić w jeden sposób. Zamknąć babę gdzieś w odosobnieniu, wygarnąć wszystkie koty, a jest ich koło stu, jeśli nie więcej. Połowa jest do uśpienia, bo w agonii i w zarazie (optymistycznie licząc), a dla reszty trzeba mieć domy. Bez 50 DT nie ma się co za to brać, bez pieniędzy na leczenie i sterylizację też nie.

Wyślę e-dicie zdjęcia kotów, to je wrzuci, bo ja nie umiem.

Mam ogromnego kaca, który mi nigdy nie przejdzie, bo wysłałam umierającego kota do morderczyni, a wszystkim, którzy wspierają zbieractwo i nazywają takie potwory aniołami życzę z całego serca, by w następnym wcieleniu odrodziły się jako podopieczny znęcacza.

Idę się leczyć...
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 18, 2012 21:18 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Fundacjo Viva Oddział Szczecin, dlaczego szantażujecie ludzi zamknięciem wydarzenia na FB? Co takiego wielkiego zrobiliście, że zamknięcie tego zakłamanego wydarzenia byłoby stratą? Okłamujecie ludzi, piszecie że zbieraczka chce oddać 20 kotów, że ich nie rozmnaża, że dba o koty, że są jej podrzucane, że jest ich 40 ( a może 140?). Kłamstwo za kłamstwem.

Jak można iść na interwencję w 6 osób z jednym transporterem i bez wcześniejszego umówienia się z osobami, które zadeklarowały chęć pomocy. Planowaliście zapakować te koty w woreczki foliowe czy zawinąć w gazety? Nie zabraliście ani jednego kota.

Dziś znowu wizyta, jeden transporter ma pani, która nie należy do Vivy, pozostałe klatki, które na szybko próbujemy zorganizować, bo wszyscy jesteśmy w pracy, przywożą ze sobą DorotaEm i sebriel, też osoby z zewnątrz.
Pani z Vivy zabiera kota w stanie agonalnym, kotkę z trójką kociąt, dwa kocie podrostki, dla których dt jest zapewniony. W lecznicy pani z Vivy porzuca kotkę z trójką kociąt i wychodzi z białym umierającym kotem - jak się dowiaduję później kot wrócił do obozu śmierci, bo pani z Vivy boi się gniewu zbieraczki.
Nikt z Vivy nie interesuje się losem ciężarnej jak się okazuje kotki i jej dzieci - na wariata organizuję dom tymczasowy i razem z Dorotą i sebriel jedziemy do mnie po kocie wyposażenie i zawozimy koty do dt. Kotka-matka po kąpieli zapada w głęboki spokojny po raz pierwszy od bardzo dawna sen. Kociakom zakrapiam oczy, jeden maluch ma oczy w złym stanie, u pozostałych widać początki kociego kataru. Jaki chory umysł trzeba mieć, żeby dopuścić do tego, że karmiąca kotka zachodzi w ciążę w domu???????

Ciężarna kotka w przyszłym tygodniu zostanie wysterylizowana, wtedy będzie mieć zrobiony test FIV/FelV, czy na fakturze mają być dane TOZu Police czy Vivy? A może wystarczy paragon za usługę weterynaryjną?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 18, 2012 21:50 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Dopiero teraz wróciłam do domu niestety.
Członkowie Viva Szczecin- nauczcie się zarządzać zarówno czasem jak i sprawnie organizować różnego rodzaju akcje. Bo to, co dzisiaj było, nie zasługuje nawet na miano "akcji". To była partyzantka, której motywem przewodnim było "jakoś to będzie".
I nauczcie się raczej szybko sprawnego organizowania czegokolwiek. Jeżeli nie potraficie sami: znajdźcie za przeproszeniem jelenia, który was nauczy i pomoże, chociaż przez pewien czas.
Dzisiaj się tylko ośmieszyliście- i mówię to z bólem serca.

Zabieranie zwierząt na "hurra", upieranie się w odwiezieniu do pani zbieraczki kota już praktycznie umierającego- bo nie odda innych kotków! Mimo, że kilka osób tłumaczyło, że i tak więcej kotów nie odda i nie pozwoli usypiać jej "ulubieńców". I że to są jej stałe zagrywki...
Zostawienie zwierzaków w gabinecie z nami...- nikt, dosłownie NIKT z Vivy się nie zainteresował w jakim stanie są pozostałe koty. Czy mają pp, jak wyszły testy, czy nie maja jakichś ran, grzyba itd....
Tak oto wygląda wielkie zaangażowanie Vivy w tę sprawę.
No i teraz- najlepiej usunąć wydarzenie na FB, udawać, że nic się nie stało, po sprawie.... :roll:

--------------------------------------------------------------------

Może teraz nieco o zwierzętach.
Dwa kocięta- moja szylkretkowa Astrid i pingwinek który pojechał na inny DT.
Chude kociaki z brzuchami jak bębenki od robaków, z uszami tak wypełnionymi świerzbem, że przy potrząsaniu głową sam wypadał. A to co zostało wyciągnięte z uszu... Dorota ma zdjęcia, więc wstawi.
Dziąsła- zaczerwienione, nieładne. Testy na FIV oraz FelV- ujemne, niemniej nie należy do końca się sugerować tym wynikiem :( Te koty się urodziły przypuszczalnie u tej... kobiety... bo skąd inaczej by znała ich datę urodzenia? Zalecenie: powtórzenie testów za 6 tygodni.
Testów na pp nie wykonaliśmy. Kocięta zostały odpchlone, wyczyszczone zostały im uszy.
Zalecenia dalsze: kąpiel w szamponie grzybobójczym, być może szczepienie na grzybicę, odrobaczenie za kilka dni- i nie łudźmy się- ponowne odrobaczenie, bo robaki na pewno będą. Czyszczenie uszu oridermylem. Lekka dieta- nie wiem jak pingwinek, ale Astrid ma mega biegunkę.
A same koty: przestraszone, moja siedzi w kuwecie krytej i tylko oczkami błyska i wyciąga szyję.

Czy TOZ Police pokryje dzisiejsze koszta wizyty Astrid w lecznicy? Koszt to: testy FIV i FelV, odpchlenie, odświerzbienie,wizyta. Czyli ok 90 zł razem.

Ponieważ jednak podejrzewam, ze odpowiedź będzie brzmiała: nie; chciała bym zwrócić się o pomoc do forumowiczów- czy ktoś byłby w stanie mi pomóć w pokryciu kosztów wizyty Astrid? Przydał by się również żwirek no i jakaś lekkostrawna karma :( :oops:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Sob maja 19, 2012 0:08 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

A mozecie Mi powiedziec dlaczego Toz Police ma placic rachunki ???
Toz Police tylko udostepnil konto na zbiorke pieniedzy dla tych biednych kotow.
Na dzien dzisiejszy jest jedna wplata na kwote 12 zl.
My mamy swoje zwierzeta i swoj kociolek i nie wiemy w co rece wsadzic, takze prosze was grzecznie odkrochmalcie sie.
W policach i okolicach tez sa zbieraczki walczymy z Nimi, nie raz z marnym skutkiem, ale robimy co mozemy, ze Szczecina tez koty ratujemy, po tym jak ludzie dzwonia, i blagaja o pomoc bo toz Szczecin im odmowil.
O co Wam wogole chodzi.
Czy dziewczyny z Vivy powinny zostawic ta sprawe ?, tak o to Wam chodzi. Powinny sie wypiac i nic nie robic ??? Tak byscie postapily ? Mnie tam by bylo wszystko jedno czy to zbieraczka czy sraczka !! Ja bym sie cieszyla z kazdego uratowanego kota.
Przestancie sie Nas czepiac.

Jeszcze mam jedno pytanko, jesli tyle osob wie od dawna o tej sprawie i, ze tam sie dzieje tragedia to dlaczego nikt do tej pory nie zrobil nic konkretnego ?
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Sob maja 19, 2012 6:39 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

Toz-police proszę nie odwracać kota ogonem. Jasne, że będziesz bronić pani S., skoro jak sama piszesz, masz problem ze zbieractwem.
Mnie wcale nie cieszy każdy wyciągnięty z tego syfu kot, bo na jego miejsce przyjdzie 5 następnych!!!!! I tak te koty są biedne, ale wyciąganie ich pojedynczo do niczego nie prowadzi.
Pisze to od początku kilka osób, cały czas to samo i chyba nie ma sensu powtarzać tego znowu.

Ja bym się chciała dowiedzieć ile ciężarnych kotek jest w tej chwili u pani S. i dlaczego żadna nie została jeszcze od niej zabrana? Pani S. z tego co pisze viva jest bardzo chętna do współpracy - może czas żeby to udowodniła.

Brak zdjęć wszystkich kotów,
brak wyliczeń ile jest kociąt,
ile kotek w ciąży, nie ma nic!!!!

Dlaczego oczekujemy zwrotu kosztów od TOZu Police? Bo Wasze konto widnieje w wydarzeniu na FB.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 19, 2012 8:01 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

boguda, toz-police, skoro:

- znasz (znacie?) sprawę
- kobieta świadomie/nieświadomie powoduje cierpienie i śmierć zwierząt
- jest to recydywa bo już raz koty jej zabierano
- wygląda to na zaburzenie psychiczne tej pani
- rozmnaża zwierzęta nierasowe i je sprzedaje

Dlaczego nie powiadomicie policji, powiatowego inspektoratu weterynarii, nie złożycie doniesienia na prokuraturę w sprawie uporczywego dręczenia zwierząt ????????????

Jest do cholery nowa piękna ustawa, jeszcze się błyszczy, bo jest mało używana, może warto poprosić odpowiednie służby żeby z niej skorzystały? Można jej odebrać zwierzęta w asyście policji i lekarza jeśli dzieje im się krzywda, a wygląda na to że tak jest. Można złożyć zeznania o tym że sprzedaje koty na policji. Można złożyć doniesienie do prokuratury, dużo można żeby tej kobiecie odebrać zwierzęta którym urządza piekło. Prokurator może ją nawet skierować na przymusową obserwację psychiatryczną przecież.
Taką pomocą jaką oferujecie (5 osób, 1 transportówka i 12 zł na koncie ) to szkoda w ogóle zaczynać temat, bo kobieta na miejsce każdego zabranego kota rozmnoży 10, lepiej już pomóc komuś kto naprawdę tego oczekuje.

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Sob maja 19, 2012 8:03 Re: 40 kotów u zbieraczki - pomoc na cito SZCZECIN

toz-police pisze:Czy dziewczyny z Vivy powinny zostawic ta sprawe ?, tak o to Wam chodzi. Powinny sie wypiac i nic nie robic ??? Tak byscie postapily ? Mnie tam by bylo wszystko jedno czy to zbieraczka czy sraczka !! Ja bym sie cieszyla z kazdego uratowanego kota.
Przestancie sie Nas czepiac.

Jeszcze mam jedno pytanko, jesli tyle osob wie od dawna o tej sprawie i, ze tam sie dzieje tragedia to dlaczego nikt do tej pory nie zrobil nic konkretnego ?



Dziewczyny z Vivy zostawiły tę sprawę. Wyciągnęły koty i porzuciły je w lecznicy. Zwinęły wydarzenie i po sprawie. Kot uratowany to kot, który ma zapewniony przynajmniej DT i leczenie. Równie dobrze mogły te koty zostawić na środku autostrady.

Sprawa była wyczyszczona kilka lat temu. Rodzina miała w de koty, panią i wszystko, więc pani nazbierała sobie nowe koty do męczenia. Stety lub niestety polskie prawo nie zabrania znęcania się nad zwierzętami w ten sposób. Dlatego proszę zamknąć dziób w temacie nie robienia niczego do tej pory.

Teraz dalej - kiedy uprzedzałyśmy, kto to jest i do czego sprawa zmierza, byłyśmy odsądzane od czci i wiary, potępiane, wyklinane i obrzucane błotem. Kiedy okazało się, że miałyśmy rację - żadnego "przepraszam", żadnego "myliłam się", tylko kolejne ataki. Waszym problemem jest, że nie umiecie współpracować. Najważniejsze jest, kto odniesie sukces, lub porażkę. Która organizacja lepiej, wyżej, dalej, mocniej.... Nie zrezygnujecie z promocji swojej organizacji nawet za cenę życia kotów. Nie przyjmiecie pomocy od osób, które próbują pomóc, bo uznajecie w Waszej chorej wyobraźni, że to konkurencja, a konkurencję trzeba zgnoić, sponiewierać, skopać z krzesła... Gdyby Viva rzeczywiście chciała pomóc, przy tak skromnych środkach musiałaby się skontaktować ze wszystkimi organizacjami prozwierzęcymi z województwa. Potrzeba przynajmniej 50 domów tymczasowych i to takich, które mogą przyjąć koty chore, z grzybem, świerzbem i cholera wie czym. Ale inne organizacje nie przyłączą się do Vivy, bo ona wtedy spije całą śmietankę... Póki nie zmieni się mentalność ludzka, póki na pierwszym miejscu w działaniu nie będzie dobro zwierząt, nigdy się nie zrobi porządku z kocimi morderczyniami, bo zawsze będą przedstawiane przez niektórych jako kocie anioły, będzie się im pomagało, wspierało rozmnażalnie i kocie getta. Do tego babska, kiedy zabierze się jej koty, powinno się przychodzić raz w tygodniu do końca jej dni i odbierać wszystko, co uzbiera przez tydzień. Ogólnie powinno być prawo umożliwiające zamknięcie zbieraczek w szpitalu dla psychicznie chorych, bo tylko wtedy nie szkodzą. Rodzina, jak widać, jest za słaba.
I jeśli mi ktoś napisze, że to za mocny środek, to przypominam, że izolujemy osobę, która w straszliwy sposób znęca się nad bezbronnymi zwierzętami, doprowadzając do ich śmierci w męczarniach. Nie chcecie wiedzieć, co bym takim osobom zrobiła własnymi rękami, gdyby to było zgodne z prawem.
I apeluję do osób, które oddają koty do domów stałych. Zanim oddacie kota, jedźcie sprawdzić, czy nie dajecie go drugiej pani Szulc. Bo jeśli chcecie jej oddać, to lepiej wypuście go na dwór. Przynajmniej będzie miał szansę na przeżycie.
Jestem zszokowana i ciągle prześladuje mnie Anioł, biały umierający kot, którego pozwoliłam dalej męczyć. I żadne Wasze słowa nie są w stanie mnie obrazić czy urazić. Po prostu nie macie pojęcia, o czym mówicie. Kolejny już raz na tym forum wypowiadają się osoby, które NIE WIDZIAŁY, ale wiedzą lepiej.
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości