Jak napisała Grajda Izaura jest z powrotem u mnie.
Xanax w jej przypadku rewelacyjnie się sprawdza. Izaura stała się kotem w 100% kuwetkowo- podkładowym. Jej toaleta wyglada tak, że obok kuwety ze żwirkiem leży podkład higieniczny. Zaruwno siuśki jak i kupy lądują na jednym albo drugim- co dziwne początkowo wszystkie kupy lądowały w kuwecie, a od czasu brania Xanaxu zdarza im się czasem leżeć na podkładzie. Szczerze mówiąc ja nawet wolę te podkłady, bo tylko je wyrzucam do kosza i kładę nowe, a w żwirku jednak trzeba pogrzebać i w dodatku nigdy nie jest zupełnie czysty.
Izaura stała się też dużo przyjemniejsza dla moich kotów. To znaczy nie wchodzi z nimi w żadne interakcje

, po prostu je olewa i żyje własnym życiem. Za to moje koty przez trzymiesięczną obecność agresorki, przyzwyczaiły się że jest to osobnik paskudny i teraz to one na nią syczą i się jeżą. No ale do łapoczynów nie dochodzi.
Niestety w TDT Izaura pastwiła się nad młodocianym rezydentem. Z moimi kotami jest już jednak długo, a tam podrostek był nowy. Ponieważ nie było dużej przestrzeni, to dom okazał się zbyt mały na docieranie się dwóch kotów. Jednakże Izaura nie sprawiła tam żadnych kłopotów, nie nabrudziła ani razu i poza tłuczeniem rezydenta zachowywała się grzecznie.
Mam teraz nadzieję, że "niesikającą" Izaurę będzie można łatwiej wyadoptować. Poczekałabym jeszcze z tydzień, żeby się upewnić czy jej się nie odwidzi utrzymywanie czystości i potem zmieniłabym treść ogłoszeń. Sądzę, że posikiwanie odstrasza większość potencjalnych DS.
Nie wiem czy pisałam, ale Izaura uwielbia spacery na smyczy. Postaram się nakręcić niebawem jakiś filmik i zobaczycie jak ładnie zasuwa.
